ważę 69 i pół kg
[cięcie, tu były moje narzekania:D]
Wersja do druku
ważę 69 i pół kg
[cięcie, tu były moje narzekania:D]
wrrrr znam to uczucie, uwierz :?
ale waga u Ciebie ruszy!!! na pewno :D:D:D musi!!!!!
poczateki diety sa wkurrr, bo chciałoby sie od razu efekty w potaci zaniku tluszczu widzec, ale nie ma tak milo :?
no i bardzo mi się dzisiaj udzieliło samopoczucie spowodowane niespadającą wagą:/
ja bym chciała już widzieć efekty, a tak to był zrzut na ciasto 'bo wszystko mi jedno, i tak będę gruba' :/
teraz mam wyrzuty sumienia.. na forum tyle osób schudło a ja tutaj wciąż jestem, siedzę, siedzę i Wam ględzę :/, potem nagle przechodze na dietę jest niby dżi i muszę zawalić
mogłam przeczekać zły humor..... mogłam..
może nie wyglądam przy swojej wadze jak prosię ale u cholery zaczynam się na ta wagę czuć psychicznie :|
<przytul>
pseuto, nie miej wyrzutów sumienia, bo nie warto..każdemu zdarzają się gorsze chwile i myśli że nigdy nie schudnie. a to nie prawda, bo każdy ma szanse! wierze w Ciebie i to że schudniesz! :wink:
ja tez peklam i mam taka diete gdzies :?
ale nawet nie mam wyrzutow
Malina dzięki za podniesienie na duchu :> fakt, nie jestem jakaś inna żeby nie schudnąć i jedzenie nie będzie mną rządzić ^^
Julix - oj u mnie sumienie .. siła wyższa :>
haha a wiecie ostatnio mi się forum śniło i założyłam 10 wątków.. psychiczny sen ;p
mi sie snilo dwa razy, ze zjadlam cala blache ciasta i dalej bylam nienazarta, masakra :P
hehe wiesz pseutonim ja mam tak samo, waga tez stoi..to jest mega wkur.....
a u mnie jest i gorzej, bo czasem, mimo, ze jem ten tysiac to i tak tyje!!!! dopiero jak jem tysiac w polaczeniu z 30 km na rowerku stacjonarnym dziennie (!!) cos chudne. To jest dopiero tragedia.
Diamond musiałaś sobie skopać metabolizm dietą poniżej 1000 kcal :( może nawet nieuważnie
teraz będziesz musiała się sporo ruszać i to więcej niz do tej pory, albo opierać się na diecie typu montignac; żywność o niskimi indeksie glikemicznym (sama się czasem zastanawiam, ale chyba zbyt rygorystyczne)
ech ...
weszłam w dzinsy sprzed kilku kg, wisiały mi, teraz opinają mi się na nogach jak jakiś lateks :/ a w pasie dopnę się ale jak naprawdę wciągnę brzuch :/ :( :(