-
wlasnie! duzo jest lasek ktore niby chude jedza co chca ale jak spojzymy z boku to brzuszek maja taki sobie ;)
aj ja to sie dziwie jak kumpela mi mowi: jesuu zjadlam 6 kostek czekolady i juz mam dosc..
ohh ja to zjem cala tabliczke ot tak i jeszcze bym tak z 3 mogla wszamac :roll:
-
Ja też zauważyłam że dziewczyny które mówia ze bardzo dużo jedzą i są bardzo chude po prostu nieumyślnie kłamią. Bo dla nich duzo to dla mnie np może być normalna, a nawet mała porcja. Poza tym, co z tego, ze koleżanka - chudzielec mówi, ze zjadła dzisiaj drożdżówke i 3 batoniki? Moze jak wróciła do domu nie zjadła obiadu, bo "nie była głodna". I bilans sie wyrównał...
-
dokładnie..takie gadanie to debilizm, który doprowadza mnie do szału :twisted: po co okłamywać ii innych? bez sensu :roll:
-
Hej :) Oj tak to jest niestety,że ktoś może sobie pozwolić na więcej i nie tyje.Mam taką koleżankę je i je i je dla przykładu 3 długie zapiekanki na raz a przy wzroście 176cm waży zalediw 46 kg z tym,że ona marzy o tym,aby przytyć.
Autorce tematu i innmy dziewczynom życze powodzenia :)
-
Nie dziwię się jej że chce przytyć, taka waga, a taki wzrost :) , też bym wpierdzielała 3 zapiekanki na dzień wtedy :lol:
-
no ja sie zgadzam z poprzedniczkami, bo sa i takie dziewczyny i takie. Owszem sa takie, co mowia, ze jedza mega duzo, po czym w domu nie dojadaja, ale np ja mam taka kolezanke, ktora na prawde strasznie duzo je, codziennie 4 kanapki z domu, czipsy, batony, zapiekanke i 2 obiady (jeden w mc donaldzie) i az sie zastanawialam kiedys czy ma tasiemca bo po prostu codziennie 20 zl wydaje w sklepiku...a wazy z 50 kg przy wzroscie 175. No tak to juz jest, ze jednym bozia dala to, a drugim cos innego, trzeba sie z tym pogodzic a nie doszukiwac ukrytych oszustw :P w przyrodzie panuje rownowaga- Jej dano szybki metabolizm a mi urode, wiec nie bede rozpaczac ;) 8)
-
heh:) diamond masz rację każda z nas ma coś wyjątkowego i unikatowe tylko musimy to dojrzeć:) więc nie ma się co przejmować metabolizmem;)
-
Metabolizm i tak można przyspieszyć dzięki ćwiczeniom :)
.................................................. .......................................
Dzisiaj po odpustach zaczynam start z odchudzaniem :mrgreen:
oto moje małe śniadanko :lol: :
113 g chleba razowego z 100 g twarogu półtłustego, 218 g selera :lol: (brat zjadł wszystkie jabłka :? ) i pluszzz multiwitamina xD
-
Ehh. U mnie też przydałyby się jakieś ograniczenia :roll: ponad 2 tysiaki przez 4 dni i zero ruchu to chyba lekka przesada :oops: :P
-
no u mnie 4 dni pod rzad slodycze.. ale cale szczescie tylko w 1 dniu przekroczylam 1100 kcal czyli oko :P
a co do tych lasek... to ja nie wiem jak to z nimi jest naprawde no ale nie wazne ;)
szczerze mowiac to ja juz wole sie dobrze uczyc i cos w zyciu osiagnac niz miec figure modelki.. ale podobno facet nie pies na kosci sie nie rzuci :P jesli to prawda to jestem kobieta spelniona :lol: