no coz..swieta no swieta :P a zawsze mogloby byc wiecej niz 3000 :)
Wersja do druku
no coz..swieta no swieta :P a zawsze mogloby byc wiecej niz 3000 :)
oooo 3000 hehe dobra jestes :P
kupilam sobie dzisiaj kiecke 42 rozmiar... zalamka!! ale bo to bylo tak.. biore 40 bo 38 mi sie strasznie mala wydawala i byla nawet luzniejsza ale jak mama zobaczyla ta "dlugosc" to stwierdzila ze rozmiar wiekszy bede miala ok.. tak wiec zmierzylam 42 i kupilam.. w sumie mini ok luznawa w pasie ale sie paskiem sciagne.. siega mi tak ponizej kosci biodrowych :P hehe byloby ok gdyby nie ten tluszcz!! nie wylewa mi sie spod kiecki ale jak to tak wyglada jak sie brzuch troche odsloni... sam tluszcz :/ kuurcze ja rzeczywiscie mam co do zrzucenia :/
dzisiaj taki dziwny dzien ze heh... sniadanie tak jak pisalam potem pojechalam z rodzicami na miasto i dopiero po 14 zjadlam troche salatki warzywnej bez majonezu i szybciorem do kumpeli na kawe.. u niej 2 male ciastka z marcepane (ahh obie bzikujemy na jego punkcie :P) i takie ciacho orzechowe :/ tego juz mialo nie byc :evil: ahh.. potem zas do domku zrobilam a6w i szybko na basen poplywalam z 30 min.. no moze z 20 .. i do domu.. a potem zjadlam wiekszy kawalek filetu z rekina panierowany kromka slonecznikowego 2 lyzeczki masla 2 ogory konserwowe troche do tego musztardy i ketchupu no i pomarancza.. ahh i dalej glodna jestem :/
kuurcze ja juz chce chociaz 53 kg :cry: znowu jakos sie doluje..... :x :cry:
filet z rekina... ciekawie brzmi :) Nie miałam okazji spróbować nigdy :)
Dzisiaj z jedzonkiem u Ciebie rzeczywiście tak średnio, ale nie jest najgorzej. Zjedz jakąś lekka, zdrową, białkową kolację i będzie gut :)
u mnie w markecie jest filet z rekina, ma kszatl kwadratu i jakies pociemnienia gdzieniegdzie :P
A ja się nigdy z takowym nie spotkałam :lol: Ale wszystko przede mną. Wolę pangę, karpia nie lubię bo jest za tłusty.
nooo a do tego wszystkiego zjadlam jeszcze pol sloika konfitur babci i mam ochote na 2 batony ... jejuu :roll:
raz mam mysli ze jestem gruba a raz ze chuda... a przeciez dobrze wiem ze jestem srednia i powinam zrzucic... :(
co do filetu z rekina tez jadlam pierwszy raz.. albo tołpyga... bleee niedobra ryba :P ale rekin pycha.. jak miesko z kurczaka :P
ja biednych karpi nie jem. ;p
filetu z rekina też nie. rekiny wymierają. ;p
Iwonka, żadnych batonów! Pomyśl sobie - schudniesz 5kg i będziesz mieć już spokój:D.
w ogóle.. filet z rekina? jak kurczak? aż mnie zaciekawiło.. muszę kiedyś spróbować, choć nie widziałam jeszcze tego w sklepie
hm..Ja tam jem najczęściej tuńczyka z puchy, śledzie okrutnie przerobione na koreczki, pangę :P i różne rybki w galaretkach xD
Co to znaczy "i będziesz mieś spokój" ?Cytat:
Zamieszczone przez pseutonim
Nie byłabym taka pewna - jezeli wtedy rzucisz się na te wszystkie batoniki, to przytyjesz szybciej niż schudniesz, a chyba tego nie chcesz, prawda ?
i co... zjadlam te batony.. walic..
dzisiaj tak:
sn: kromka slonecznikowego z serkiem piatnica i papryka do tego jogurt - 250 kcal
ob: omlet z warzywami i troche kielbasy w tym taki no.. wiekszy.. - licze ze 450 kcal
podw: moze jakies kiwi.. chociaz glodna nie jestem :/
kol: kromka slonecznikowego z maslem i serkiem ale jakim to nie wiem..
z cwiczen to tylko cos na talie i a6w
nie chce mi sie..
ahh... :/
jestem tlusta i tyle! :evil:
pociesza mnie jedynie to ze jakos to ukrywam i wiekszosc ludzi mysli ze waze z 54 kg.. a nie tak jak dzisiaj rano na wadze... 61... chociaz licze ze jednak 59 bo ta waga to do dupy..