-
nooo i dzieks :D
dzisiaj tak:
sn: owsianka - 4 lyzki platkow troche mleka i lyzeczka miodu
2 sn: 2 kromki slonecznikowego z maslem serkiem piatnica i zielonym ogorkiem
w sql: jablko
ob: 2 golabki z miesem 2 lyzeczki ketchupu i duuuzo surowki z bialej kapusty i marchewki do tego pol ogorka konserwowego, nescafe frappe
kol: 150g twarogu chudego z 2 pomaranczami i 1 jablko, rumianek
i dzisiaj tyle :P
wiem ze jutro znowu bedzie owsianka na sniadanie :D
i schabowy na obiad :x ale zjem z kasza wiec git :P
z cwiczen jutro callanetics
chyba zwalilam dzien w szkole.. kurcze...
moja matka mnie zjechala... bo jak mam ochote na czekolade to ide raz w tygodniu i jem z kubeczka a ze za 1 lyzeczke licze 1 kostke czyli jak zjem 7 kostek to od razu pol kubeczka wychodzi... wiec mi powiedziala ze po jasna cholere ja sie odchudzam i nie jem jak potem pol kubka czekolady wpieprze jak jestem glodna...
glupia.. :evil:
-
jadłospis ładny :)
ale łyżka takiej czekolady ze słoika (nutella itp.) ma więcej kcal niż kostka zwykłej czekolady :roll: o ile dobrze pamiętam to coś koło 90 :twisted:
-
No wiesz, trochu twoją matkę rozumiem...w sumie trochu twardo, ale lepsze niż sama by ci to podsuwała a potem się naśmiewała z ciebie jak byś jadła i przypominała o twoich dołkach z powodu sylwetki...
Btw.-jedna łyżezka to naprawdę ma o wiele więcej niż kosteczka...lepiej już sobie te kosteczki czas od czasu serwować, bo nieźle chyba nabijasz takto złymi kaloriami :roll:
-
nie no w sumie wg mnie taka moja lyzeczka nie ma chyba wiecej niz taka jedna kostka..
ale nie ma juz przestaje z tym... bo w sumie nic mi to nie daje a tylko diete niszczy!
jutro pieke ciasto.. niezly test dla mnie bedzie... mam nadzieje ze sie nie skusze..
slodycze raz w tygodniu ostatecznie!! i tak ma byc!
-
Przypomniałaś mi tym, że czas znowu podtuczyć męską część naszej rodziny jakim wypiekiem :lol: . Tylko gdyby zawsze przy tym Grzybową te paluchy tak nie swędziały w garnku z ciastem grzebać i wyjadać :twisted:
-
jak już gdzieś na forum ostatnio pisałam, wole nie piec żadnych ciast 8) bo jak już upieke, to sama pół blachy jestem w stanie zjeść :twisted:
-
Podoba mi się Iwonki jadłospis :) Dieta I klasa :wink:
Tylko ta czekolada... fuj fuj. Kostka ma 47 kcal, a łyzeczka 90 :P
-
Zgadzam się z Gumisio88. Czekoladą zawaliłaś ale doskonale to znam ;) Trzymaj się ;*
-
czekolada bleee :D nie no żartuje czekolada jest pycha ale tylko od czasu do czasu
-
a ja pieklam ciasto i znowu wyjadlam z miski surowe ciasto drozdzowe :evil: :x
jestem zla zla zla!!!
no ale... na tym koniec..
coz podwieczorku nie bedzie
zaraz podlicze kalorie i zobaczymy co na kolacje wyjdzie :roll:
zjadlam:
sn: owsianka - 4 lyzki platkow(152) mleko(50) i lyzeczka miodu(23), troche jogurtu z kofeina(90) heh = 315
2 sn: jablko(50), zielona herbata z kwaskiem i miodem(30) = 80
ob: schabowy blee(320) 3 lyzki kaszy jeczmiennej(69) surowka(70) = 459
podw: ciastooo ahh policze tak z 250 kcal = 250
kol: ? zostalo mi 96 kalorii... fajowo :roll: hmm wiec moze kromka slonecznikowego(50) z 3 lyzeczkami serka piatnica(72) = 122
i koncowy wynik by byl 1226...
do tego godzina callanetics...
ahh... glupie ciastooo... dobrze ze chociaz surowe :lol:
nie no.. a bylo tak dobrze bo slodycze tylko raz w tygodniu...
ale mysle ze jak na poczatek nie jest zle z tym ograniczaniem sie od slodkiego
wiem ze czekolada to moj najwiekszy i najglupszy blad byl..
juz nie bede :cry:
czuje jakbym troche zeszczuplala ale wymiarki stoja w miejscu :roll:
nie wiem.. dziwne..
a najgorsza jest ta moja druga broda... niby kazdy ja ma kiedy skinie glowa albo cos ale ja jej nie chce.. i jeszcze ten pyzaty ryjek... masakra...
chce sie tego pozbyc!!!