czyżby tipsy? :wink:
luz w spodniach :twisted: kocham to :mrgreen:
Wersja do druku
czyżby tipsy? :wink:
luz w spodniach :twisted: kocham to :mrgreen:
no tipsy tipsy :twisted:
i to za 10 zeta... hah.. jak ja kocham miec znajome kosmetyczki :P zejde tylko pietro nizej i juz paznokcie gotowe :twisted:
jutro na obiad zurek slaski z jajkiem a raczej z jajkami..
a na sniadanie.. chleb bialy pszenny... ni ma co jesc :x
haaaa mam 3 dni rekolekcji :twisted: looooz..
no ale tez tak mysle czy te spodnie czasem sie nie rozciagnely same.. chociaz.. hmm nie wiem bo to po praniu sa czyli powinny byc troche skurczone a one juz jakies szerokie... dziwne
Nie dziwne, tylko duże :D . Tłuszcz ruszył :wink:
miejmy nadzieje :P
dzisiaj na sniadanie 8 pierogow z serem i lyzeczka miodu :roll:
2 sn: grahamka i cappucino
ob: talerz zurku slaskiego z kielbasa i 2 jajka, znowu cappucino
kol: 100g serka wiejskiego i 1 pomidor
powinno wyjsc co tyci tyci ponad 1200 ;)
jest ok :twisted:
Ehh.. Też już bym chciała móc się Wam tu pochwalić takim luzem w spodniach.. :roll:
Super super ale te pierożki :twisted:
ale jest i tak ok :D !
wiesz pierozki... nie bylo co jesc juz rano :lol:
ale znowu lodowa pelna.. hah kocham to :D
na kolacje 2 pomidorki takie mniejsze nawet troche do tego cebulki soli i pieprzu i na koniec... pol opakowania serka wiejskiego... mmmm pychaaaaaaaaa :twisted: 8)
i oczywiscie przed kolacja 33 minuty na rowerku 8)
wiecie moja mama chyba schudla... ona juz wyglada strasznie.. spodnie ma strasznie luzne i w ogole.. wszystkie kosci jej widac :roll:
ona jest nienormalna.....!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jutro zgroza... na obiad ryba panierowana i smazona z.. FRYTKAMI! :x
i co najgorsze... musze jesc... bo jak nie to mam chaje ze hoho..
ah trudno.. jakos musze to wykombinowac zeby wyszlo 1200...
najwyzej przekrocze
nie martw się ;* raz kiedy przekroczysz, to się nic nie stanie.
i nie obcinaj strasznie kaloryczności posiłków jutro ;)
nawet lepiej jak zjesz więcej - metabolizm troszkę przyśpieszy :wink: