madzix nie jestes sama ;**
Wersja do druku
madzix nie jestes sama ;**
Agunia, a ile masz wzrostu? bo mamy taką samą wagę docelową i teraźniejszą :)
no moze tego nie widac ale boczki sa oj sa :roll:
a brzuch duzy i sam tluszcz na nim.. bleee :x
no ale... jesli ladnie bede dietkowac to za miesiac wkleje jakies juz pozadne foty figury i zobaczymy czy sa efekty.. oby byly!! bo inaczej.... :twisted:
jesli bedziesz prawidłowo dietowac to na pewno efekty będą ;p
no trzymam kciuki:)
Hehe teraz sylwester :roll:
Powodzenia w dietce :)
no wlasnie sylwester.. kolejny dzien z wielkim zarciem.. ale wiem ze bedzie salatka owocowa a na kolacje salatka grecka wiec.. no wiecie same co zjem :P
beda tez chipsy paluszki popcorn tosty z zoltym serem frytki
wiem tylko tyle ze bede musiala pic slodkie napoje.. pech wytancze to :P
a wy jakie macie plany na sylwka? :wink:
na kolacje wciamalam troche lazanek bo mi 600 kcal wyszlo i musialam czyms niezle dobic.. ale pewnie i tak nie dobilam..
z cwiczen to na biodra winsor pilates, a6w i 15 min twistera :)
nie musisz. ;p wodę też możesz pić. ;p
nie ma wody wlasnie.. i tu caly problem..
aj aj aj sylwester... a właśnie co do popcornu to ile ma on kcal ? :roll:
sporo :(
nie no ja popcornu nie rusze... jak juz to tylko ta salatke owocowa.. chociaz boje sie ze skusze sie na te chipsy czy paluszki... a wieczorem na tosta z serem i szynka czy na frytki.. ajj zobaczymy najwyzej zwale...'
dzisiaj i tak jakos dziwnie z tym sniadaniem bo wciamalam kromke slonecznikowego z serkiem piatnica z pol plasterkiem zoltego sera topionego plasterek poledwicy drobiowej i plaster pomidora do tego jogurt malinowy a potem zachcialo mi sie mleka w proszku :shock: wiec co.. zjadlam go troche.. wiem ze 100g ma az 409 kcal :shock: i 26% tluszczu :shock: no to ja tak licze ze zjadlam hmm.. ze 150 kcal.. :roll: czyli razem --> 403 kcal :?
obiad: udko pieczone(250 kcal) i 2 lyzki ryzu (56 kcal) ---> 306 kcal
na imprezie: salatka owocowa ---> 150 kcal ? :roll:
kolacja: salatka grecka ---> 150 kcal ? :roll:
ehh a napoi juz ani nie licze.. wiem ze na pewno wypije likier kokosowy.. a to po prostu bomba kaloryczna... moze lampke wina no i szampna... a o slodkich napojach nawet nie wspominam.. ahh mysle ze dzisiejszy limit wyjdzie tak na... 1800 kcal :roll:
mhh moze nie jest tak źle aż :) widzę ze dużo sałatek
popcorn? niedużo! jeśli nie jest solony, po prostu zrobiony w maszynie do popcornu nie jest wcale kaloryczny tak. :)
ja na ostatniej imprezei jakiej bylam oprocz piwa nic nie ruszylam a ze tanczylam prawie caly czas to chyba duzo spalilam i mam nadzieje ze dzisiaj tez tak bedzie.
gdzieś kiedyś widziałam, że 100g popcornu (niesolonego!) ma tylko 80kcal :) ale ten solony to bedzie miał chyba sporo więcej :roll:
a ja przeczytalam w jakiejs gazecie, ze szklanka popcornu ma 45 kcal :)
No to super - w takim razie idealne jedzenie na sylwestra :P
Tylko gdzie zdobyć niesolony popcorn :lol: Trzeba zrobić samemu pewnie i nie solić.
Ja dzisiaj bez limitu. Jak pójdę w tango to kalorie będą lecieć równo... nie z alkoholu, ale z czekoladek pewnie :lol:
Fajne są takie do zrobienia w mikrofalówce, bo robi się je bez tłuszczu, i są różne smaki. Bo taki robiony domowym sposobem(na patelni lub w garnku)jest strasznie kaloryczny - w koncu robiony na oliwie;/
ehh wszystko co dobre jest kaloryczne
elo elo :P
wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :D
jak tam po sylwestrze? bo u mnie na imprezce.. znaczy sie nie u mnie :P no.. ale nuuudnawo bylo.. ale pozniej jak goscie poszli i zostaly same pary to ajjj.. :D aa dobra dobra koniec opowiadania o sylwestrze ;P
nie hamowalam sie jadlam wszystko na co mialam ochote! no.. popcorn to tylko raz sprobowalam chipsy to tylko 2 male zjadlam paluszkow solonych noo.. to tak srednio.. potem jeszcze wciamalam ok 1:00 w nocy z chlopakiem frytki i salatke grecka.. tak sobie siedzielismy i jedlismy :lol: i wiecie.. czulam sie jakos tak szczuplo... mimo ze na wadze widze 60 kg :shock: ale ja juz nie wiem ile w koncu waze :x
dobra dzisiaj zjadlam:
sn: salatka grecka ale odrobine 2 tosty z serem i szynka
ob: 3 lyzki ryzu z cynamonem i pol jablka
podw: czekolada i chyba z 10 kruchych ciasteczek, kromka bialego chleba z maslem 2 plasterki salcesonu troche musztardy i plaster zoltego sera
kol: troche tej pyyysznej czekolady
noo i tak wyglada moj dzisiejszy jadlospis...
cholera ja sie czuje chudo ale jak ubiore dziny i np obcisla bluzke to ojj... doslownie placze... :/
wiem wiem jestem glupia.. ale coz..
zauwazylam ze juz prawie 2 lata tu sie odchudzam.. wiec moze w koncu nadszedl czas wziasc sie pozadnie za siebie zgubic te powiedzmy 10 kg.. i normalnie zyc.. jak kazdy inny bez napadow.. w koncu jakos musze wygladac na moja 18-stke i na lato.. glupio tak jakos jechac na basen z chudym kolesiem... a ja taka spasna.. nii maaa! biore sie za siebie dokladnie!!!! i jak cos zawale to prosze mnie zjechac rowno!!! :twisted:
Popadam w kompleksy ...
Albo jesteś wysoka, że tak szczupło wyglądasz przy tej wadzę, albo masz ciężkie kości :roll:
Ja też się mniej więcej tyle odchudzam....pierwszą wizytę u dietetyka miałam bowiem w I klasie gimnazjum... a tu III już i nic mi to wszystko nie dało...
Dlatego chcę na komers wyglądać ładnie...
a po co ta wizyta u dietetyka? ktos cie na nia wyslal? czy tak po prostu sama poszlas?
hmm wysoka.. no mam chyba z 168-170 cm wzrostu.. nawet nie az tak duzo.. ale waga zdecydowanie za duza.. noo a kosci chyba mam rzeczywiscie ciezkie.. ale przeciez nie moge wszystkiego na kosci zwalac ;)
dzisiaj zaczynam.. i zaczynam nienajlepiej.. chcialam zrobic dzien glodowki oczyszczajacej ale nie wyszlo bo wrocilam zaraz rano ze szkoly do domu :P i matka kazala mi cos zjesc.. a ze nic nie ma jak to po swietach pusto zjadlam czekolade :oops: iii wyszlo 400 kcal... :oops: trudno.. nie schudne dzisiaj :x
na obiad: piers z kurczaka panierowana (230kcal) ziemniaki (150kcal) albo ryz (63kcal) surowka z kiszonej (70 kcal)
kol: nie wiem... zostalo mi jakies 350 kcal.. :/ yhm co tu zjesc??????
coś dobrego :P
no cos dobrego to wiadomo :P może jakaś sałatka :P
moze jakis jogurcik czy cos??
I co w końcu zjadłaś? :)
właśnie... relację poprosimy. ;p
hmm wiec tak... w lodowce pusto jak nigdy hah.. chleba czarnego.. nie ma! serka piatnica.. nie ma! wiec co ja mam jesc? :shock: :x
tak wiec zjadlam sobie: kromke bialego chlebka(120kcal) na to 2 plasterki poledwicy z drobiu (24kcal) troche serka topionego(40kcal) na to 4 plasterki zielonego ogorka(licze ze 8kcal) 2 plasterki pomidora(6kcal) maly plasterek papryki konserwowej(hmm5kcal?) i 2 ogorki konserwowe(15kcal)
moze z tymi kcalami to zjechalam rowno bo to tak na oko bylo ale co zrobic :P a potem wypilam herbate z miodem i kwaskiem cytrynowym i zabralam sie doc w :twisted:
50 min ogolnej gimnastyki
5 km na rowerze ;)
czyli czekolada spalona na pewno :twisted:
ale az sie lepiej teraz czuje! ha! i teraz wieze ze bee chuda... :twisted:
no i co najwazniejsze! dzisiejszy wynik to 1107 kcal :P
jytro musi byc lepiej! chociaz jestem zmuszona zjesc biale pieczywo :x
jaki to chleb co ma 120kcal w kromce? :shock:
ja jak nie ma razowca to chleba nie jem wcale, no może jak jest swierzy prosto z piekarni taki chrupiący mmMmMm
a ja jem buleczki graham :) mniam :) zdrowe przynajmniej ;p
no taki zwykly pszenny... a co za malo?? :roll:
ahh moja mama mi rzadko grahamki kupuje a tez uwielbiam.. ale jutro do sql se kupie :twisted:
tez bym wcale chleba nie zjadla... ale w sumie co zamiast tego by mialo byc?? :roll:
Iwonko płatki owsiane np. :mrgreen: . ładnie sobie radzisz :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez iwonka16
ehh wlasnie.. nie mam ani owsianych ani zadnych innych.. ajj moje cornflaks albo fitnes.. mniam... :twisted:
jeszcze zawsze ciamalam kaszke czeska jakas... :P hah lyzeczka miodu do tego i mniammm... :twisted:
noo albo kisiel :P ale do tego musze zawsze cukier dodawac wiec to chyba nienajlepsze jedzenie..
dzisiaj tak:
sn: kromka bialego chleba z 2 plasterkami szynki drobiowej i 5 plasterkow zielonego ogora do tego zielona herbata
2 sn: grahamka
w szkole: pol jablka
ob: miska grochowej i bulka z sezamem... cappucino
i tyle.. moze jeszcze wypije herbate z miodem ale 1000 raczej nie zrobie :(
Iwonko, naprawdę zjadłaś dziś tak mało? Koniecznie musisz jeszcze coś zjeść dzisiaj! Bo inaczej kompletnie opadniesz z sił.
A ja tam chleba nie lubię, ale mój mąż robi takie boskie kanapki.. :D
noo zjadlam wlasnie tyle ile napisalam.. :roll:
wypilam jeszcze 2 herbaty z miodem i kwaskiem cytrynowym i tyle.. a za chwile do cwiczen lece.. jutro bedzie lepiej obiecuje!!!!! :twisted:
a jak wam sie wiedzie?? ;)
kurcze czytam watek pewnej dziewczyny i ona w marcu skonczy 14 lat a juz sie odchudza... znaczy sie dieta 1500 kcal.. co o tym myslicie? bo ja jestem przeciwna :?