ja sobie tylko odpuszczę troszkę na śniadanie Wielkanocne ;P bo nie oprę się jajkom z majonezem![]()
ja też mam dużo nauki. na szczęście jeszcze mam chwilkę, żeby na forum wejść ;P
ja sobie tylko odpuszczę troszkę na śniadanie Wielkanocne ;P bo nie oprę się jajkom z majonezem![]()
ja też mam dużo nauki. na szczęście jeszcze mam chwilkę, żeby na forum wejść ;P
AguniaSopot od jednego śniadania nikt jeszcze nie umarłPotem troche poćwiczysz i bedziesz jadła jak wcześniej i będzie ok
![]()
Zresztą śniadanie jest podstawą i można sobie pozwalać ;D
Grubcia, wpadnij do nas przy weekendzie!
Ehh nie pytajcie... Dieta zawalona całkiem, nie wiem, stres mnie zjadaBuuu... Nawet w weekend nie mam czasu sie oderwac, wlasnie slecze nad chemia
![]()
Dawno mnie tu nie było..
<przytul> moje..![]()
słyszałam, że świąteczne nie tuczy. xD
ja osobiście nie będę się obżerać w święta, ale czerwonego barszczu mojej babci z dużą ilością dodatków nie potrafię sobie odmówić. Wszyscy na wielkanoc jedzą barszcz biały, a u mnie jest tradycyjny, tłusty, 100% naturalny barszcz czerwony. :P
Grubcia, no stress, będzie co ma być. 3maj się i zwalczaj stres :*
a u mnie w domu nie obchodzimy tych swiat jakos tak szczegolnie...
dlatego jedzenie jest normalne jak zawsze wiec nie mam zadnych problemow ze przytyje
no chyba ze rzuce sie na slodkosci... ale mam nadzieje ze nie :P
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Ehhh... Hej dziewczyny... Miałam napisać już dwa dni temu(w moje urodziny)ale jakoś tak wyszło... Przytyłam dwa kilo, mam 2 podbrdek i chce mi sie wyc... Nauczyciele dra sie, ze opuscilam sie w nauce... Nie wiem sama juz co mam robic...
chce się wziąść za siebie, ale... nie mam siły...wyc mi sie chce... mialam najgorsze urodziny w moim zyciu. dobra lece sprzatac..
no ale kurcze z czego tak sie stalo...? wymien powody i wtedy moze bedziej dziewczyny i ja pomozemy
Zacznijmy od tego, że ja mam nature wolnego zwierza, czyt. nie nawidze być zamknięta w czterech ścianach, dostaje świra, ale niestety ostatni miesiac mój dzień wyglądał tak dom-szkoła-dom-nauka do polnocy-pobudka o 5-szkola itd... No i oczywiście co z tego, że staram się nie odpaść z tego piep... wyścigu jak... jade na 2-3 :/ Co gorsza, wiem, że powinnam więcej spać, ale nie śpie bo... MAM WRAŻERNIE, ŻE NIC NIE POTRAFIE i w tym momencie zaczyna się 2 blędne koło... Dochodze do wniosku nic nie umiem będzie kolejna kiepska ocena no i wiadomo, ze bedzie opiernicz od rodziców i wielkie ale od nauczycieli, znowu usłysze, ze się wszyscy na mnie zawiedli i powinnam sie wziasc do nauki, w tym momencie zaczynam tez bez namyslu, obojetnie o ktorej godzinie zblizac sie do lodowki, jem co sie da, klade sie i mam wyrzuty sumienia "po co to zjadlas, jestes beznadziejna"... Dostaje świra, nie wiem, czy cokolwiek zrozumiecie z tej odpowiedzi bo wiem, ze napisalam ja "byle jak" ale juz nawet pisac logicznie nie potrafie... mam przerwe swiateczna a co robie? UCZE SIE! Mam dosyc...
Zakładki