Wątek: Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki.

Zamieszczone przez Grubcia1992

Tak tak dodatki działają cudeńka. Dzisiaj idzie mi całkiem nieźle. Tak szczeze to ja niecierpie kupować ciuchów i jakbym mogła chodziłabym ciągle w spranych starych ciuchach przez co czasami idzie spięcie z rodzinką. Cały dzionek dzisiaj sprzątam, wiec troche spaliłam a za chwile troszeczke potaaańcze

Też nie lubie kupować ciuchów. Chłopcy się dziwią, jak ja mogę nie lubić zakupy, no ale cóż... istnieją wyjątki
A ja zamiast kupować sobie dodatki (których bym pewnie nie zakładała) kupuje coś do komputera, telefonu <maniaczka> ;p

Ja tez nie lubię zakupów.. bo zawsze jak mi się coś podoba to wydaje mi się że na mnie to będzie fatalnie wyglądało ;/

Ja lubię pod warunkiem, że to wygląda tak: wejdę do sklepu, przymierzę, kupię, wyjdę :PP. I spędzę w shopie więcej niż 5min :PP.

ja tez nie lubie zakupow,ale mysle,ze jak schudniemy i wyladniejemy to bedziemy wprost kochaly przymierzac i sie podziwiac :P

A ja tam lubię! ;d

mnie zakupy stresuują^ szczegolnie jak kupuke spodnie;] alee moze sie to zmianei za jakies 10 kg^

mnie tez stresuja dlatego zawsze do przymiezalni biore jak najwieksze rozmiary zeby potem z radoscia powiedziec: poprosze o mniejszy rozmiar
ale ogolnie to kocham zakupy!! zawsze nawet gdy mam 20 zeta jade do miasta i musze sobie cos kupic

A jak biorę najwieksze rozmiary to zazwyczaj pasują
A fee, nie lubię zakupów, na razie kupuję tylko ksiązki, komiksy i inne pierdółki na allegro. Ciuchy poczekają :>

etam, kiedyś nie lubiłam, teraz tylko jak się nie zmieszczę w jakieś spodnie xD. ale postanowiłam, że kupię sobie fajne ciuchy dopiero po odchudzaniu (:

a ja to sobie zawsze obiecuję, że kupię ciuchy jak schudnę i jest tak, że ciągle chodzę w tych samych ciuchach rzadko coś kupuję, ale jak już to prawie zawsze coś czarnego koleżanka powiedziała, ze jak kupie sobie jeszcze jedną czarną bluzę to mi ją przefarbuje