hehe no pewnie masz racje Madame :lol:
jem sniadanko wlasnie :)
Wersja do druku
hehe no pewnie masz racje Madame :lol:
jem sniadanko wlasnie :)
dzis troszke ponad 1000 w sumie wyszedl, a to dlatego ze sniadanie mnie tak zatkalo :P
postaram sie jeszcze troszke pocwiczyc, no ale zobaczymy jak to bedzie :d
czemu nikt do mnie nie zaglada? ehh.. :(
wlasnie siebie tak obserwowalam i teraz chce mi sie plakac :cry: teraz widze dopiero, ze przy tych 55 kg wygladalam fajnie, ale musialam wszystko zaprzepascic :( zle mi ze sobą
Malina, bo dostaniesz klapsa i to porządnego! Mialo być 1500...
dzis to przeczuwalam, ze bedzie mniej, ale nie wime jeszcze jak w kolejnych dniach, chcialabym sie przekonac do tego 1500 ale tak zle sie ze soba czuje i na dodatek mi tak brzuch wywalilo..no ale nie chcialabym zaniku okresu
Jest 21:30... na dietową kolację to trochę za późno wiec nie namawiam Cie na jedzenie... Ale naprawdę niewiele trzeba, aby dobić do 1500. Jeżeli czujesz, że masz wywalony brzuch, to polecam orzechy. Same korzyści
- zawarte w orzechach(nieważne, jakich, byle nie solonych) kwasy tłuszczowe pomagają schudnąć(przyspieszaja przemianę materii, redukują tłuszcz w organiźmie)
- polepsza się od nich cera, dobrze wpływają też na włosy itp...
- mają dużo kalorii, co w tytm wypadku jest plusem - przynajmniej dobijesz do 1500, ale dobijesz ZDROWO!
- no i najważniejsze - są bardzo smaczne, na pewno chociaż jeden z ich rodzajów Ci zasmakuje :)
KOCHAM pistacje :P a wiesz moze ile ma 1 pistacja? bo migdal ma podobno 10 kcal
ooo :shock: nie wiedziałam ze orzechy są aż takie pomocne w diecie! zawsze myślałam że dlatego że mają dużo kalorii nie są pomocne, no to muszę dołączyć do mojej diety orzechy :)
Ja orzechy kocham włoskie, koniecznie świeże. Te zasuszone mają gorzkie skórki. A migdały kocham prażone - same tłuste i niedobre rzeczy. Fee.
Jeden migdał nie ma 10 kcal.
Około 10 migdałów czy też orzechów laskowych ma ok 64 kcal.
Czyli jeden ma ok 6,4 kcal ;)
Ale to zależy tez od wielkości, dlatego też na gwiazdgę dostałam wagę i teraz mam dokładnie wszystko wyważone :) Naprawdę taka waga to cudo.
Dzisiaj np zważyłam kawałek sernika... liczyłam za niego na oko zawsze 400 kcal. A co się okazało? Że ważył tylko 30 gram, czyli miał ok 115 kcal!! Zjadłam więc bez wyrzutów sumienia. :)
Pistacje są najlepsze :)
o jak milo :) czyli za 10 pistacji bede liczyc 70 kcal :)
no rzeczywiscie taka waga jest przydatna, moze czas nad nia pomyslec :P miedzy 400 a 115 jest duzo roznica, to az 3 kawalki sernika i jeszcze pare kcal zostaje :wink:
No dokładnie... te tabele co podają że kawałek sernika ma 400 kcal, mówia o takim naprawdę gigantycznym kawałku ^^
pff no to rzeczywiscie lekkie przegieice, bo zalozmy, ze czlowiek na redukcji zjadl sernika i juz sie zalamuje, ze az tyle kcal polecialo, a tu prosze niespodzianka :P
Nika orientujesz sie moze ile ma sałatka jarzynowa?
Sałatkę niesety trzeba samemu obliczyć - zależy jakie warzywa zostały użyte i ile łyzek majonezu(zakładam ze była z majonezem). Po prostu policzyć kaloryczność wszystkiego co się zużyło do tej sałatki, podzielić przez ilosć porcji która wyszła i gotowe ;)
heheh to moze rada na przyszlosc bedzie, bo juz po fakcie :) salatka za moja intencja zostala przyrzadzona po pol z majonezem i jogurtem naturalnym
Majonez na diecie jest raczej odradzany, ale mysle że na małą porcję (jakies dwie łyżki) możesz sobie pozwolic :) Ale raczej już nie teraz(za późno !)
hehe dziekuej Nika, ze czuwasz :P ale teraz? jakze bym smiala? :D
hehe no chyba że zamierzasz iść spać o 1 w nocy, to mozesz ;)
moze i pojde, ale i tak nie zjem :)
mam nadzieję że nie jesz kolacji o 18:00 skoro tak późno chodzisz spać, bo strasznie spowalniasz sobie przemianę materii w taki sposób. O 19 to też za wcześnie...
:shock:
spowalniam?
jejku ja myslalam ze..to nie wplywa na przemiane materii
a zalozmy ze jem kolacje o 19, chodze spac o 22 a zasypiam o 23, czyli mam 3 czy 4 h przed snem?
ja tam zawsze jem do 19, a chodzę spać o 1 w nocy, czasem sięgam po coś o 22, ale to baardzo rzadko bo najczęściej nie jestem głodna.....równie dobrze mogłabym pójść spać wcześniej, ale to nic nie zmienia. A, dodam jeszcze że nieraz ucinam sobie drzemki(kocham spać!:D) np. zaraz po obiedzie, kolacji ;] albo nie śpię do 3 w nocy bo się uczę. kiedyś twierdziłam, że trzeba się stosować jakichś zasad apropo snu i jedzenia.
teraz po prostu jem o stałych porach co jakieś 3-4 godziny.
Mi zdarza się nawet kolację jeść o 19, 19:30, jak np. obiad jem o piętnastej... nie byłoby sensu jeść zaraz o osiemnastej, bo nie jestem wcale głodna. A jak nie jestem głodna, i nie jem wtedy, to po godzinie-dwóch żołądek mi się przykleja do kręgosłupa, co potęguje wilczy głód. Więc nie jem na siłę, ale najpóźniej o 19:30 ;)
dzieki Nice postanowilam zmienic troche zasady mojej diety, otoz..nie jem juz 1200 kcal, a ok 1350 do 1500 :P bo skoro na 1200 zanikl mi okres, oslabily sie paznokcie i zaczely wypadac wlosy znaczy, ze nie jest to dieta dla mnie. postanowilam tez wiecej cwiczyc :D aa no i przede wszystkim nie bac sie jesc po 19, bo skoro chodze spac ok 23 to chyba powinnam jesc te 3 h przed snem :) postanawima tez wcielic do mojej diety orzechy i wiecej nnkt :D
Nika, dziekuje :*
To życzę powodzenia :)
ja również :)
dziekuej Wam! :D
wlasnie zrobilam 100 nozyc, blehhh nie cierpie ich, ale mysle ze robia dobrze na miesnie brzuch :D
o tak dają dają i to dużo! :)
malina, nmzc :) Cieszę się, że wuybrałaś taką drogę ;)
Co do tej kolacji, to jezeli kładziesz się o 22:00 to możesz jeść o 19:00 :)
dzieki Nika za wszystkie rady :P
w miedzyczasie przejechalam z 40 km na rowerku, ale zrobilam tez cos zlego
zjadlam troche slodkiego: 1 duze ciastko z karmelem, pare malych niskokalorycznych(nie slodkich), mniejszy kawalek bloku i wiekszy sernika..nie wiem ile moglo wyjsc, licze ze 500 kcal
w takim przebiegu sprawy dzis nic juz nie bede jesc..
:(
Malina to nie jest dobry pomysł by nic juz dzisiaj nie jeść. Rozumiem, że masz wyrzuty sumienia, bo w końcu jestes na diecie a zjadłaś trochę słodkiego. Za dużo. Ale przejechałaś aż 40 km to po pierwsze - spaliłaś pewnie wszystko.
Proponuję, namawiam, a wręcz proszę Cię:
- zjedz na kolację chociaż 100 gram twarogu lub serka wiejkiego. To Ci wyjdzie tylko 80 kcal! To naprawdę nic. A przynajmniej nie spowolnisz sobie metabolizmu. Mozesz też wypić 2 kubki zielonej herbaty, jezeli Ci to pomoże. Ale błagam, zjedz ten ser na kolację.
Nika tylko dla Ciebie go zjadlam, bo mialam juz nic nie jesc
ale ufam, ze Twoje rade sluza mi tylko na dobre :)
wiec zjadlam 100 g twarogu
ponadto przejechalam 10 km na rowerku
Ech te wyrzuty sumienia.. ale...Malina od jednego dnia nic się nie stanie, nie przesadzaj tak^^.
dzieki pseuto, ale wkurza mnie moje zachowanie
zamierzam sobie w najblizszym czasie kupic jakis balsam, moze ujedraniajacy? poleccie cos :P
Malina, mylisz się ;) Nie zrobiłaś tego dla mnie, lecz dla siebie :D
I jestem z Ciebie dumna :D Braaawo :D
jej jak mnie to cieszy! Nika mnie pochwaliła, łał :D:D wiec jednak sie da! :D
Oj ja Ci nic nie polece bo kupując balsamy kieruję się ich zapachem a nie działaniem :/
heh no w sumie to ja też zazwyczaj tak robie..ale myslalam, ze macie moze jakis sprawdzony, z ktorego bylybyscie zadowolone
Ja mam taki zielony balsam wyszczuplający z Avonu, z linii Skin So Soft i jestem z niego zadowolona.. Zapach piękny.. Taki lekko cytrusowy.. Przypomina mi trochę zapach takich cytrynowych cukierków pudrowych albo cytrynowych tabletek-witamin.. A nie pamiętam już czego. :D Ale w każdym bądź razie zapach super, a i co do działania nie mam żadnych zastrzeżeń, ponieważ, skarując się nim na codzień nie zauważyłam żadnych zmian, jednak "odstawiając" go na kilka dni na rzecz nowego balsamu "niewyszczuplającego", zauważyłam, że uda zaczęły mi nieco.. wisieć.. Jakby straciły jędrność.. :D Tak więc chyba nieco on działa, co? A i nie jest drogi, bo ja zakupiłam za ok. 15 zł. :) Polecam.