ja pamiętam jak kiedyś zjadłam puszke tuńczyka, duuuuużo chlebka wasa i ogórtasy kiszone..i nic się nie najdałam praktycznie :twisted:
Wersja do druku
ja pamiętam jak kiedyś zjadłam puszke tuńczyka, duuuuużo chlebka wasa i ogórtasy kiszone..i nic się nie najdałam praktycznie :twisted:
no to jak ja bym zjadała cos takiego o 18 to bym do 23 nie była głodna:) no ale to wszystko zależy od organizmu
dokładnie :wink: szczerze mówiąc to nie wiem czy istnieje coś co potrafi mnie zapchać..można owsianka, ale już nie pamiętam, dawno jej nie jadłam :wink: czasem tak mam że jak zjem obiad to potem w czasie kolacji zupełnie nie jestem głodna, a gdy zjem już jestem :twisted: jak to możliwe? jestem jakimś odmieńcem :lol:
tez tak czasem mam, ale to chyba zalezy od tego co zjemy, jak sa to jakies węgle, to szybko się spalą a my znów poczujemy głód, albo jak zjemy coś słodkiego to mamy ochotę na więcej i znów czujemy głód:)
co racja to racja :D ja jak już zaczne jeść słodycze do końca nie widać :lol: a jak za domowe wypieki się biore to już lepiej nie gadać :wink: jej jak ja uwielbiam gotować, piec ciasta :) ale teraz tego nie moge robić łeee :cry: ale już niedlugo, nie zamierzam całe życie sobie wszystkieog odmawiać :wink:
też uwielbiam piec, gotować i ogólnie bawić sie w kuchni, ale tez z tego zrezygnowałam, w wakacje to ciągle cos piekłam a to ciasto a to babeczki i wszystko w końcu lądowało w moim brzuchu, ale jak już schudnę i naucze sie dawkować sobie te wszystkie słodkości to będę mogła sobie dalej eksperymentować w kuchni a narazie to sobie tylko przepisy z gazet wycinam :D
mhm..ja to bym sie chciała nauczyć jeść racjonalnie, np. jak upieke ciasto to nie jeść pół blachy tylko ze 3 kawałeczki :wink: aaa cudownie by było :D może kiedyś się tego naucze :wink:
Malina, chciałabym dokładnie tak samo... Ach. Marzenia xD
Aga, uda się nam :D ciasta nie mogą nami rządzić :wink: heheh ale przyznam się że już myśle o świątecznym wypiekach i wyobrażam sobie jak je wcinam :wink: jejku, weź i mądry bądź i się opanuj :D
no kurcz etez bym chciala normalnie, racjonalnie jesc, keidy bym czula przepelnienie, mowilabym kategoryczne "nie", a nie tak jak teraz, ze zjem wielkie ilosci i dalej laduje w siebie, mowiac, ze czasem mozna. no mozna, ale nie az tyle!
dokładnie :) ilości które ja choćby wczoraj pochłonęłam były już zdecydowaną przesadą. ja jestem taka że jak już sobie pozwole na coś 'zakazanego' to dalej dowalam, bo przecież jutro już o tym wszystkim będę mogła jedynie pomarzyć, a dziś i tak już zawaliłam :roll: pewnie lepiej byłoby sobie podzielić te żarcie na nast. dzień ale ja tak nie umiem
no dokladnie. jak juz zaczne, to ciezko mi przestac jesc :?
niestety ze mną jest to samo. albo ładnie dietuje albo zawalam na całej linii..oby się to kiedyś zmieniło :D tak pośrodku najlepiej by bylo, jeść jak człowiek a nie jak osoba która nie widziała pare dni jedzenia hih jak ja :wink:
skąd ja to znam, czasem w ogóle nie ciągnie mnie do jedzenia, ale po jakimś tygodniu to az mnie skręca żeby się "nażreć" i nie zadowala mnie jakaś mała porcja czegoś tylko po to żeby spróbować, ja musze zjeść wszystko, diety też się to z resztą tyczy, nawet te zdrowe i niskokaloryczne produkty muszę sobie dawkować, bo gdybym się na nie rzuciła to przestały by być dietetyczne...
no niestety tak już jest
dziś z ruchu:
5 min rowerka w powietrzu
50 przysiadów
jeśli to co zrobiłam można nazwać ruchem, to takowy był :D
na rowerku jednak nie pojezdziłam, ale nie do końca z własnej winy, nie mam do neigo aktualnie dostępu :twisted:
nie martw się, ćwiczenie codziennie wcale nie jest takie dobre lepiej 3-4 razy w tygodniu a dłużej:) no a rowerek pewnie niedlugo odzyskasz:)
Jak ja mam się tak psychicznie napchać to nawet coś co powinnam smakować szybko jem jakby mi to mieli zabrać i zaraz mi się dziwnie gorąco robi i w ogóle, jakieś schizy, więc staram się tego unikać jak ognia.
ostatnio na weselu, jak się rzuciłam na ciasto którego dawno nie jadłam, to az siostra mi uwagę zwróciła żeby sie uspokoiła bo jadłam jakbym w życiu ciast nie widziała :lol:
hahahaha to zapewne nieźle to wyglądało :lol: ja czasem też szybko jem, tak jakby ktoś miał mi zabrać :D
malina ile ty masz lat bo nie doczytałam?
15 :wink:
ahaaa:)
a Ty? wzrodzona inteligencja mówi mi że 16 :lol:
no właściwie to tak :) od dzisiaj 16:)
oejj masz urodzinki :D i nic nie mowisz :lol:
HAPPY BIRTHDAY!!!!!! :D:D
a jak tam z jedzieniem? nie było tortu i pysnzości?
no właściwie to nie, tortu wręcz zakazałam kupować :lol: szarlotkę mama wczoraj zrobiła ale nie ruszyłam:) imprezy nie robiłam, raczej na tygodniu systematycznie będzie ktoś wpadać w gości:) tak jakoś u mnie się przyjęło, no ale prezenty naturalnie były:)
dostałam koszulę (prześliczną, siostra zna mój gust lepiej ode mnie) :D trochę kosmetyków, srebrną branzoletkę i 5 par skarpetek w paski :lol:
uuuuu to super prezenciki :D wiesz, czasem też mam nieodparte wrażenie że siostra zna mój gust lepiej niż ja sama, zawsze podobają mi się jej ciuchy :wink:
a to wszystkiego najlepszego :*
http://www.sotirov.com/uploaded_imag...ake-773619.jpg
tylko sie nie slinic :twisted:
http://sklep.diddl.pl/files/produkty...f8f0784baa.jpg
wow jaki torcik, oczami się najadłam:) dzięki dziewczyny :D
aaaa to najlepszegooooo!!!!!!!!! ;************
julix zabije za tego torta :twisted: zartuje hehe ;) nie dziala na mnie ale miiily widok :D
Najlepszego również ode mnie! :D
właśnie jestem po kolacji, a dziś z jedzeineim ogólnie dobrze :) tak jak pisałam wcześnej
z ruchu natomiast 25 km rowerkiem :D
hej! jakoś pustawo tu u mnnie :( ja już dzisiaj po śniadanku :D owsianka - 250 kcal
Spóźnione all the best :wink: .
U mnie też owsianka - classic jestem :lol: .
hehe :) bo owsiana rządzi! :lol:
napiszę co dziś zjadłam, a więc:
śniadanie - owsianka
II śniadanie - jablko
III śniadanie - banan
obiad - 100 g makaronu razowego, 100 g twarogu, cynamon, rodzynki
kolacja(będzie) - 2 kromki chleba ciemnego, sałatka z tuńczyka( pół puszki tuńczyka, kapusta pekińska, pomidor, cebula, jogurt nat)
z ruchu postaram się zrobić 25 km rowerkiem :wink:
proszę, aby ktoś ocenił na ile dobry jest mój jadlospis i co ewent. można byłoby w nim zmienić :wink:
łe łe łe łe :(
zawaliłam
ale jutro nadrobie :wink: na pewno nadrobie! zastanawiam się nad dniem jabłka tzw. jeść je przez cały dzień, ale zobaczymy jak wyjdzie. jak będę miała dość jabłek to zjem co innego :wink:
no nie wiem czy taki jednodniowy post przyspieszy odchudzanie, ale chcesz to próbuj
tylko jedz różne owoce i warzywa to będzie ciekawiej :]
no świetnie. chciałam jutro jeść same jabłka, a tu co?
nie ma jabłek :lol:
do sklepu pójdź, spalisz kcale xD :lol:
i tak niestety będę musiała zrobić :wink: ale racja, przynajmniej spale kcale :D