Wątek: ślimaczym tempem do celu. ;) (zdjęcia strona 7,8 i 17,50)

dobra dziewczyny - wracam.

wstyd powiedzieć jak się zaniedbałam przez te święta i boję się zważyć. Zrobię to 30 grudnia, a póki co wracam do dietkowania ładnie.

Zważę się 30, a następne ważenie urządzę sobie dopiero 1 lutego i ma wtedy waga wskazywać 56! ;[

no Hari...oj kazda z Nas jadła w swieta...w koncu wteyd Nam mozna :P

hehe wlasnie wlasnie...
ale swieta juz sie skonczyly tak wiec od jutra ladnie mi juz

Zamieszczone przez pseutonim

Nie ma samoistnego efektu jojo. Dodając stopniowo kalorie i zwiększając aktywność fizyczną można łatwo "zreperowac" zwalony metabolizm, który w istocie się nie upośledza tylko przystosowuje do mniejszych dawek jedzenia. wiadomo, że jak ktoś zacznie jeść niskokalorycznie i potem np. zrobi tydzien biesiady to beda efekty :P (w jeden dzien oczywiscie nie da sie utyc, tylko przybrac na wadze[moze zly przyklad - ale nawet anorektyczki majace czasem kompensacyjne napady moga zjesc mnostwo i nie zamieniaja sie od razu w giganty]) Oczywiście niskie dawki kcal nie są dla osób młodych, tylko dla dorosłych chcących zrzucić ze 4 kg i szybko wrócić do normalnego odżywiania :P wystarczy spojrzeć na ilość dziewczyn uskarżających sie na swoje zdrowie po dietach... kicha.

No racje masz, ale efekt jojo wystąpi też jeśli ktoś jadł malutko kalorii i zwiększy trochę, ale okaże się to zbyt wiele... i tyje się, nawet obcinając kalorie później nie da sie temu zapobiedz bo kolejny raz obniżamy metabolizm... nie zawsze tak jest, bo może być tak jak mówisz, ale są inne powody o których piszesz że wszystkie niskokaloryczne diety są do niczego.

heee ale wypowiedzi
ale daja do myslenia

Tak więc dziewczynki zamiast odchudzającej diety pokroju 1200,1000 i mniej kcal (bo taka dieta jest dla ludzi z duuużą nadwagą) proponuje:
1) Zdrowo się odżywiać, wykluczyć tuczące rzeczy i przestrzegając kilku zasad wywołując niewielki deficyt kalorii (odejmując max 700 kcal od naszego zapotrzebowania)
2) Postawić na długi i regularny wysiłek fizyczny o odpowiednim tempie - ćwiczenia i ruch

Gumisio, tylko że trzeba się jednak kontrolować z kaloriami Czasem można się nieźle naciąć np. na jogurcie (a przecież zdawałoby się, że taki zdrowy i niskokaloryczny!), czy na sokach. Dlatego można tak robić, ale kontrolować przy okazji wartości kaloryczne.

Hari, ja też wróciłam po świętach. Stwierdziłam że przed mija się to kompletnie z celem, bo tak czy siak się objem jak nie powiem co, a po świętach będę miała lepszą motywację i nie będę miała wilczego głodu po świątecznym jedzeniu

Tak tak Ja wiem, dlatego napisałem że najlepiej obliczyć sobie swoje zapotrzebowanie kaloryczne i od tego odjąć 400-500, max 700 kcal.
Przykładowo (na oko mówie) osoba ważąca 65 kg przy wzroście 170 cm w wieku 18 lat potrzebuje ok. 2500 kcal dziennie. Wyższe, młodsze i cięższe osoby potrzebują więcej, ale jeśli mają nadwagę to można odjąć wiecej, ale nie wiecej niż 1000 kcal, a starsze, niższe i lżejsze mniej. A jogurty no trzeba sie pilnować, ale 1 mały nie utuczy nas , tak samo szklanka niesłodzonego soku...

śniadanie - jogurt activia [110] + banan [100] + kawa z mlekiem [40]. 250
II śniadanie - Łyk maślanki [40] porządny łyk. ;p
Obiad - 3 kromki chleba razowego [180] + 3 duże plasterki polędwicy [120] + trochę sera feta [50] + ogórek kwaszony [20] 370
Podwieczorek - Pierś z kurczaka pieczona [90] + trochę ryżu [100] + surówka jakaśtam warzywna ;p [50] 240
Kolacja : Kawa z mlekiem [40] + jabłko [50] 90
990. Troszku za mało, ale jakoś tak wyszło...

Dzięki dziewczyny za wsparcie. ;*

kolacja strasznie slaba! kawa - na noc? poza tym to w ogole nie posilek! wiec jest tylko skromne jabluszko..