Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: moja .."dieta"

  1. #1
    CrazyGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie moja .."dieta"

    Wiitam wszystkich .

    no więc może zacznę o mojej `diecie`.. ale tak zupełnie od początku.

    Obecnie mam 15 lat.

    od ok.13 roku życia ważyłam ok 67 kg. przy wzroście 174-176 teraz już obecnie.
    Nigdy wcześniej nie przeszkadzała mi ta waga..nawet nie myślałam o diecie, jadłam dużo..no chyba raczej dużo, zależy jeszcze jak dla kogo. no ale mniej więcej tak wyglądał moj jadłospis dnia:

    śniadanie: 3 kromki zwykłego chlebka + czasem 3 jajka smażone, czasem szynka, no po prostu wszystko bez wyrzeczeń

    obiad: zupa + zazwyczaj tłuste 2 danie.

    kolacja: 3 kromki również z wszystkim jak leciało

    oraz podjadki między psiłkami i mase słodyczy


    ..jednak od pewnego czasu, tak gdzieś ok. pół roku, moja waga zaczęła mi przeszkadzać i zaczęła sie moja walka ze sobą, przeżyłam kilka diet które trwały po 2, góra - 3 dni. ;/ .
    ale w końcu udało się . utrzymałam diete przez tydzień po czym stwierdziłam że jem za dużo, i stopniowo zaczynałam jeść coraz mniej. dlaczego? bo były efekty, a skoro są efekty przy takiej diecie to będą wieksze przy diecie bardziej rygorystycznej - tak myślałam..

    aktualnie moja dieta trwa ok 2,5 miesiąca a moje dzienne pożywienie wygląda tak:

    Śniadanie: herbata, czasem jogurt

    Obiad: jak uda się nic nie zjeść to nic a jak już muszę to łyżkę ziemniaków i łyżkę zupy - dosłownie

    kolacja: nic.

    gdy czuję się już bardzo słaba robie sobie dzień "jedz wiecej ale nie dużo" i zjadam kromkę na śniadanie i talerz zupy. w czasie mojej `diety` takich akcji było może z 3.


    no i najważniejsze! moja waga...

    ważyłam 67, waże ponad 50. nie wiem dokładnie bo jak na złość waga się popsuła.

    wiem że robie źle jedząc tak ale nie potrafie przestać.. wewnetrznie kontroluje to co robie i nie dałabym się zabić samej sobie...

    jest mi dziwnie... piszę to [przepraszam jeśli zaśmiecam forum]. bo nie wiem co powinnam robić...nie potrafię spojrzeć obiektywnie na tą całą sytuacje, nie mam siły słuchać już uwag wrzyskich "jedz! ania jedz!", " chudzielcu co ty zrobiłaś przeciez połowę cie nie ma, powinnaś zgrubnąć"

    nie wiem czym jest to co robie ale nie jest to anoreksja [ chyba ]

  2. #2
    sylwi7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zakrawa jak dla mnie na anoreksję, przecież Ty nic prawie nie jesz, jeju:/ będzie ci cięzko, nie da sie tak cale zycie jechac i nie zwalić sobie zdrowia:/

  3. #3
    Iguniaaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2007
    Mieszka w
    Murowana Goślina
    Posty
    51

    Domyślnie

    za mało jedzonka ;]
    [url=http://straznik.dieta.pl/][/url4

  4. #4
    Awatar maadzia
    maadzia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    101

    Domyślnie

    wydaje mi sie, ze powinnas sie spotkac z psychologiem, bo sama nie pokonasz tej 'bariery' aby zaczac normalnie jesc.

  5. #5
    dior89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ZAMIAST ZUPY JEDZ COS INNEGO BO ZUPY SA KALORYCZNE NA SMIETANNIE. POWINNAS JESC 5 MALYCH POSILKOW DZIENNIE.

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    moja przyjaciółka tak zaczęłam przygodę z anoreksją... błagam dziewczyno ,zacznij jeść.

  7. #7
    parapet16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie wygłupiaj się i jedz

  8. #8
    Clumsy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Porozmawiaj z mamą, albo z wychowawca czy psychologiem Oni wszyscy Ci pomogą...
    Twoja aktualna "dieta" prowadzi Cie do destrukcji a tego nikt nie chce...
    Mozna sie odchudzac ale nalezy to robic z rozwaga i gdy tylko wchodzi sie na zly tor trzeba przestac... Ty jestes juz na tym torze... Proszę Cie zmien go.
    Wiem jak to sie konczy...zazwyczaj zle... ale znam dziewczyny ktore sa teraz w normalnej wadze zdrowe i usmiechniete
    powodzenia

  9. #9
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie wiem czemu nadal utrzymują się poglądy że redukcja tkanki tłuszczowej oznacza głodowanie:P mamy XXI wiek:P

    kiedyś zazdrościłam osobom, które głodowały i schudły... w tym sęk, że spalasz mięsnie, narażasz się na przedwczesna osteoporozę i możliwe, że inne "ciekawe" schorzenia, także przerwij "dietę" póki nie będzie za późno.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •