czyli jak? 1000x7 = 7000kcalZamieszczone przez AguniaSopot
teraz sie bedzie jadlo 7200 kcal czy 1100x7 ?
cherilady czyli jeśli miałaś dietkę 1000 kcla, to w pierwszym tygodniu po jej zakończeniu dodajesz sobie 100 kcal, czyli masz 1000 kcal + 100 kcal + 1100 kcal :P
W następnym tygodiu dodajesz następną seteczkę i masz już 1200 kcal
Później 1300, 1400, 1500 itd ;d
Gdybyś jadła tak jak napisałaś 7000 kcal, to ja nie wiem jakbyś wyglądała :PP
mam ten sam problem odchudzalalm sie i schudlam do 45,5 kg bylo super czulam sie swietnie, potem przytylam do 52 znowu schudnal do 45,5 potem znowu przytylam do 47 potem w wakacje schudlam do 44kg a teraz waze znowu 52kg czuje sie jak wieprz spasionya i tak nie moge sie ogarnac niby obiecuje sobie ze od jutra juz koniec obzarstwa a wstaje i robie to samo co dzien wczesniej wszystko zaczyna siie od tego ze jakos nie widze sensu w zyciu a to jedzenie kompulsywne to po prostu sposob an odreagowanie ale kurcze tzreba to skonczyc. zycie po diecie jest taie trudne schudnac to jedno a utrzymac to to drugie
Hm...
Ale skąd brało się u Was to ponowne tycie?
Rzuciłyście się na słodycze? Czy co?
Moze napiszcie, aby ustrzec przed robieniem tego inne dziewczyny...
mi sie tez jakos wydaje ze jak sie nie odchudzalam to waga byla stabilna moze i nie bylam z niej zadowolona.. ale u mnie to tycie jest spowodowane po prostu nadmiarem nauki... Automatycznie musze wiecej jesc zeby miec sile i od razu tyje.. I potem sie odchudzam i tyje i tak w kolko... :/ I mama mi ciagle powtarza ze osoby ktore sie odchudzaja tak maja.. ze zawsze bedzie takie wahanie z waga..
A ja sądzę, że duży wpływ na to, co teraz dzieje się z waszą wagą, miała dieta stosowana wcześniej. W końcu jedzenie tak, jak napisałaś, nie prowadzi do niczego dobrego.. duży ubytek masy ciała prowadzi do tego, że potem pewna siebie uważasz, że można jeść już wszystko i zaczyna się wielkie jedzenie. A jak się prowadzi dietę 1200 czy 1000 kcal, to można potem wychodzić, i przy wychodzeniu z diety też się chudnie.
coz ja juz jestem weteranka i moge powiedziec tyle ze najpierw po diecie bylo super, cwiczylam jadlam wiecej ale zdrowo potem pojechalam nad morze z rodzicami wiec wiadomo gofry lody w ogromnych ilosciach i przybylo mi do 47kg myslalam ze schudne w roku szkolnym ale juz taki ze mnie zarlok ze zarlam i tylam potem znowu dieta pol roku utrzymuje wage i znowu sama nie wiem czemu rzucam sie na zarcie czasem jest to spowodowane jakims impulsem, nerwami, stresem czasami po prostu jest pyszne ciasto a ja juz tak mam ze zrem jak popadnie albo impreza alkohol...
mysle ze duzo zalezy od czlowieka i jego psychiki ja niby mam silna wole bo schudlam 17kg ale meczylo mnie po diecie ciagle myslenie czy nie przytyje jak zjem to czy tamto ze nie powinnam jesc slodyczy po bede miala cellulit itd itp
zeby nie przytyc i utrzymac wage trzeba miec baaaardzo silna wole.
dlatego ja mam zamiar wychodzic z diety tak jak juz pisalam stopniowo a jesli to nic nie da to nie wiem.
zncie jakas stronke gdzie mozna obliczyc zapotrzebowanie?
ja wychodzilam z diety dodajac 100kcal na tydzien i do ego cwiczylam tak ze schudlam w trakcie wychodzenia 2,5kg jadlam 200kcal potem 2200kcal a potem 2400kcal i bylo wszystko ok tyle ze zoladek sie powieksza i z czasem te 2400kcal robi sie za malo bo tyle smakolykow dookola i tym sposobem sie tyje
Kochane u mnie to było tak, że jak się nie odchudzałam, to moja waga cały czas była na stałym poziomie, no wiadomo, że nie liczę tutaj np. pół kilograma w tę czy tę, bo to się przecie z zawsez zdarza. ]
Potem schudłam i było mi błogo, zamiast poprzestać na tym co już osiągnęłam, to chvciałąm ciągle więcej i więcej. Dlatego też schudłam troszkę zbyt dużo, osłabiłam organizm i potem zaczęły się wakacje i pobyt u babci, która nie pozwoliła mi jeść tak jak chciałam, musiałam jeść tyle ile ona pragnęła we mnie wcisnąć i tak zaczęło się moje tycie, któe trwa do dziś, bo potem jakoś sama z sieie nie mogłam się skłonić do diety i zdrowego jedzenia, niby zaczynałam, ale wytrzymywałam tydzień, a potem zaczynało się żarcie, potem znowu dieta i znowu obychanie się, więc to było chore.
W tej chwili ważę o 4 kilogramy więcej niż przed tyj jak zaczęłam się odchudzać i to mnie wkurza
CHolera teraz żałuję, że się odchudzałam, ale niestety jak raz się zacznie, to już potem chyba nie da się zaprzestać...
Zakładki