-
Ostatnie dni wzorowe!
Zero chleba , słodyczy ( A tatuś namawiał do zjedzenia deseru, odmówiłam ! :) )
Jak chce mi sie jesc to zaczynam tańczyć , skakać na skakance albo jeździć na rowerze ;)
Zaraz rodzice chcą jechać na pizzę, pojadę, jeść nie będę ( Nawet nie mam ochoty, halo, co się dzieje? :D )
Jestem zadowolona!
I , o dziwo, sukcesy mnie motywują ;)
-
jestem z Ciebie dumna :D
tak trzymaj!
-
BRAVO! świetnie tak! tylko pozazdrościć...
rehehe a ja walkę prowadzę ze złym jedzeniem, najpierw dokładnie wącham (czekolada, kluska śląska, pierogi) a później wyrzucam, lub chowam;;DD
-
ja musze pocwiczyc swoja silna wole. bo z nia kiepsko jest xD. chcialabym tak jak Ty jechac sobie na pizze i nie zjesc jej ;p
-
Pozazdrościć silnej woli. Ja swego czasu miałam ogromne problemy z czekoladą... lepiej nie wspominać! Pokus jest dużo, ale grunt to odmawiać :)
Będzie dobrze. tak się tu rozejrzałam i będę stałym gościem xD
-
Ani kawałka pizzy:D
Dobra, dziewczyny, lecę spac ;p
Dobranoc:*
Wszystkie będziemy szczupłe! ;)
-
Cherilady - jesteś super :wink:
Dalej ćwiczysz wg planu?
Co do łaknienia po południu... może warto wstawić tam posiłek?
-
Popsuty komputer -format się szykuje. Włączyłąm na chwilę, co tylko pogorszyło sprawę;/
Odezwę się w sobotę wieczorem.
Aaa i cwiczę!
dawno nie czułam takiej motywacji ;)
-
cieszymy się :)
zatem do soboty! trzymaj się ;*
-
wow Cherilady :o Pojechać na pizze i nic nie zjesc!? Czyn godny podziwu!! :)