A dlaczego nie? Kto nie walczy ten niczego nie osiąga, kto nie ryzykuje, ten nie zdobywa.

A ja wróciłam.. Ale nadal chora, bo chyba poszło mi na oskrzela.. Dwa dni leżałam w łóżkun z bańkami, ale chyba nic to nie dało, bo nadal dusi mnie ten upiorny kaszel. Dziś znów idę do lekarza, zobaczymy, co mi przepisze.. Mam nadzieję, że jakieś antybiotyki, a nie silny lek przeciwbólowy i witaminę C..
Co tam u Was?
Moja dieta jak na razie zawieszona, nie wchodzę na wagę, boję się, co pokaże, ale zważę się np. tydzień po wyzdrowieniu, czyli po tygodniu trzymanej diety. No, zobaczymy..