-
Ja nie wiem o jakich chorobach mowi nika ale dzieki jej rada staram sie jechac na 1200-1500kcal. wiec tez polecm
jak nie widac roznicy??
ktoras z dziewczat ma racje ludzie z klasy widzieli cie w kazdej fazie jakbys przez wakacje chudla 1kg tygodniowo to bys schudla okolo 10kg wtedy pewnie by zauwazyli w kocu okolo 10 tygodni nie widzenia
-
Nika bardzo cenię sobie Twoje rady ale teraz po tych moich wygłupach z dietą max 500kcal to teraz nawet te 1000 kcal to za dużo :/ będę się starała zwiększać ilość kalorii ale jak narazie jest to dla mnie niemożliwe bo czuję że zaraz pęknę. Pozostanę jeszcze przez jakiś czas przy 1000 kcal i może będę zwiększać do 1500 ale jeszcze nie wiem.
-
No jak chcesz, ale to trochę absurdalne... ja też mówiłam ze "nie zmieszczę juz wiecej" nawet jak zjadłam 800 kcal... ale teraz już wiem, ze to było oszukiwanie samej siebie.
-
Widac roznice i to duzo , trzymam kciuki ! widze ze mamy podobna figure tylko ze jestem nizsza o 4 cm .
-
Dziewczynki macie rację co do tej reakcji osób z klasy, pewnie właśnie dlatego że widzą mnie codziennie trudno im zauważyć różnicę. Odchudzam się dla wyglądu i dobrego samopoczucia ale przede wszystkim żeby odciążyć serce od takiej ciężkiej pracy
A podsumowując dzisiejszy dzień:
Śniadanie:
Sałatka z kurczaka 113 kcal
Pieczywo Sonko 44 kcal
Kawałek ryby w pomidorach 70 kcal
II śniadanie:
pomarańcz 96 kcal
czerwona herbata 0 kcal
Obiad:
Bigos 384 kcal
Kolacja:
karp gotowany na parze 100 kcal
barszczyk 47 kcal
2 paszteciki mamy 200 kcal
Razem: 1054 kcal
No wyszło więcej niż 1000 czyli jest nieźle
-
Zazdroszcze wam ze tak umiecie zorganizowac sobie meny , ;( ja praktycznie jem 2 razy dziennie a w domu to zawsze albo lodowka pusta albo jak juz to kaloryczne bomby , a gdy to widze to juz wole pozostac glodna ;(
-
Nika po tym moim głupkowaniu z dietą 500kcal żołądek dość mi się obkurczył i naprawdę nic w siebie więcej nie mieszczę i nie oszukuję samej siebie bo po całym dniu żołądek aż mnie boli
Pozdrawiam Cię
-
A spróbuj jeść nie dużo (tak że Cię brzuch po jedzeniu nie boli) ale za to bardzo często :> Poza tym to też siedzi w psychice że się nie chce (ze strachu) jeść.
-
Gumisio88 to też fakt, ja nie chce znowu przytyć bo mam już dość bycia odrzucaną na bok bo jestem przy kości. W mojej rodzince moje kuzynki są szczupłe i jakoś są lepiej postrzegane niż ja i jeszcze inna kuzynka ehh... ale za niedługo to im kopary opadną z wrażenia kiedy ubiore biodrówki i będę szczupła
-
Ja jako dziecko miałem nadawagę wiec wiem jak to jest, poza tym prócz autopsji znam się na tym trochę z innego forum. Ale nie dajmy się zwariować i rób wszystko z głową. Prawda jest taka że stosując radykalne diety psujemy sobie metabilizm (nawet dieta 1000 kcal jest dietą radykalną) i potem będzie jojo. Nie ma co się bać, tylko stopniowo zwiększać kaloryczność do takiego stopnia jak to powinno być. Poza tym jedząc często a niewiele przyspieszamy metabolizm i chudniemy. Bo mimo że w odchudzaniu powinien być ujemny bilans energetyczny to kalorie to nie wszystko! Powinny być odpowiednie proporcje białka, węglowodanów i tłuszczy (nie bawmy się w liczenie i ważenie tego ale na oko powinno być dużo białka, nie ograniczajmy bardzo węgli złożonych - ciemne pieczywo, kasze, owsianka itd, jedynie te proste - cukry, ale ich też trochę powinno być - przede wszystkim w owocach i trochę ale nie za mało tłuszczy - przede wszystkim nienasycone tłuszcze zawarte w rybach i oliwie, poza tym ważną rolę odgrywa błonnik który jest zawarty w węglowodanach złożonych i warzywach) Do tego ruch, ruch i ruch, regularne ćwiczenia - nie tylko dzięki nim wiecej spalamy tłuszczu ale modelujemy ciało, ujędrniamy je... Więc przemyśl wszystko raz jeszcze, przestań się bać i stopniowo wprowadź zdrowe odżywianie zamiast tej wyniszczającej diety...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki