A ja uważam, że to dobry pomysł, ta dieta, o której napisała autorka tematu. Nie polega ona na jedzeniu wszystkiego osobno, jak ktoś wyżej napisał, ale na niełączeniu produktów z różnych grup ze sobą. Wyłącza jedzenie słodyczy, białego chleba, ryżu, makaronu => czyli tego, czego i my staramy się unikać, będąc na "normalnej" diecie.
Wydaje mi się, że odchudzając się w taki sposób można czasem pozwolić sobie na "połączenie", czy zjedzenie cukierka. 
Dieta dr Haya
Dieta niełączenia. Opracowana przez amerykańskiego lekarza - Williama Howarda Haya.
Po latach badań ustalił on, iż niektóre produkty jedzone razem tuczą, natomiast jedzone oddzielnie - odchudzają. Wszystko zależy od współczynnika pH (kwaśnego lub alkalicznego), w którym są trawione. Jeśli nie mieszamy produktów powodujących reakcję alkaliczną (węglowodany) z produktami o reakcji kwaśnej (białka), lepiej się czujemy, lepiej trawimy, i chudniemy - 2-2,5 kg tygodniowo. Dieta ta dopuszcza w zasadze spożywanie wszystkich produktów, poza cukrem i słodyczami, oraz wyeliminowac z diety alkohol, mocną kawę i herbatę. Należy też zrezygnować z białego chleba, makaronu i ryżu,na rzecz tych z pełnego przemiału.
Wodę mineralną możena pić w dowolnych ilościach, ale tylko między posiłkami, nigdy w trakcie.
Owoce można jeść tylko na pusty żołądek albo jako przekąskę między głównymi posiłkami.
Dietę dr Haya może stosować każdy dorosły, nawet przez całe życie. Szczególnie wskazana jest dla osób cierpiących na wzdęcia, zaparcia, zaburzenia pracy nerek i jelit.
Dieta ta to coś więcej niż tylko sposób odchudzania. Jest zbilansowana i bardzo zróżnicowana, więc dostarcza składników umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie organizmu, poprawia trawienie, a co najważniejsze, nie powoduje osłabienia gdyż pozwala na jedzenie wszystkiego w dowolnych ilościach. Produkty muszą być tylko odpowiednio zestawiane.
Podczas stosowania tej diety konieczne jest spożywanie trzech zasadniczych posiłków w ciągu dnia, a oprócz nich drugiego śniadania (owoc) i podwieczorku (sok owocowy lub bulion warzywny). Posiłki białkowe i skrobiowe powinna dzielić czterogodzinna przerwa.
NIE NALEŻY ŁĄCZYĆ:
• Produktów grupy 2 (węglowodany) z produktami grupy 1 (białka)
• Produktów grupy 1 ze sobą, bo grozi to zgromadzeniem zbyt dużej ilości białka (np. nie powinno się jeść omletu z tuńczykiem, serem czy szynką; nie wolno też mieszać ryb, drobiu, mięsa czy jajek w tym samym posiłku).
• Produktów grupy 2 ze sobą. Należy wybrać między makaronem, ryżem, chlebem i ziemniakami.
MOŻNA ŁĄCZYĆ:
• Białka (grupa 1) z warzywami (grupa 4) i owocami (grupa 5), ale tylko kwaśnymi i pótkwaśnymi.
• Węglowodany i skrobię (grupa 2) z warzywami (grupa 4) i owocami (grupa 5), lecz tylko słodkimi.
• Owoce z grupy 5 (kwaśne i pótkwaśne) z produktami mlecznymi z grupy 1.
• Warzywa (grupa 4) z produktami mlecznymi z grupy 1 oraz margaryną.
• Owoce ze sobą i warzywa ze sobą.
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Zakładki