a ja mam normalnie co 3 tygodnie @ to jest dopiero wkurzające
a skoro koleżanki Ci mówią, że widać że schudłaś to znaczy że tak jest po sobie zawsze trudno jest samemu zauważyć
a ja mam normalnie co 3 tygodnie @ to jest dopiero wkurzające
a skoro koleżanki Ci mówią, że widać że schudłaś to znaczy że tak jest po sobie zawsze trudno jest samemu zauważyć
requiem nie mogę jeść inaczej, bo jak zaczynam jeść warzywa albo inne tego typu jedzenie, odmienne od cycków kurzych albo sucharów/tostów to wszystko wraca Po prostu na razie nie mogę, poczekam jeszcze trochę, kilka dni.
Teraz widzę, że być może skoro ważyłam się tydzień temu, a dziś dostałam @, to mogłam ważyć więcej, bo woda się gromadziła. A ja okresu spodziewałam się przecież dopiero za tydzień...No tak, ale ja zawsze miałam regularnie A co trzy tygodnie...to tragedia...
a ja nie mam w ogole... to dopiero problem...
kontrolne wizyty u ginekologa.. tabletki na wywolanie.. masakra.. ciagle liczenie dni.. odstepu miedzy kolejnymi dniami brania tabletek.. no nic ciekawego..
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Jak jest to źle, nie ma - jeszcze gorzej Przechlapane mamy z tą 'kobiecością'
Dzisiaj oczywiście skoro ktoś mi powiedział że schudłam, zeżarłam batonika
Śniadanie
2 tosty - 158 kcal
II śniadanie
Grahamka - 140 kcal
Obiad
Rosół z makaronem - 200 kcal
Ziemniaki - 90 kcal
Mięso gotowane - 130 kcal
Surówka - 60 kcal
Podwieczorek nieszczęsny
Batonik - 250 kcal
Kolacja
200g twarożku - 240 kcal
2 tosty - 158 kcal
Rzodkiewka - 5 kcal
Szczypiorek - 3 kcal
RAZEM - 1434 kcal
A byłoby przecież w limicie względnei gdybym nie zeżarła tego batona, jestem jednak jakaś niecała
raz na jakis czas Ci sie nalezy
a skoro schudlas - masz dozwolone..!
ale pamietaj.. jeden taki batonik i koniec.. wiecej juz nie :P
z reszta co ja Ci mowic bede jak Ty sama o tym dobrze wiesz
ladna kolacyjka chyba bede korzystala z Twoich przepisow na kolacje :P
a co do tej kobiecosci to fakt.. ja nawet nie wiem czy kiedykolwiek odzyskam normalne regularne miesiaczki...
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
tostowa dieta widzę
wrzuciłabym więcej owoców i jogurtów, trochę słabo z błonnikiem.
sporo węglowodanów prostych chyba ze te tosty to są z chleba żytniego??
brakuje tu też białka roślinnego i tłuszczy roślinnych i warzyw trochę też. ogólnie wrzuciłabym więcej witamin z owoców i warzyw co zapewni w diecie również błonnik.
proponowałbym obiad jednodaniowy a zupę np na kolacje- są nisko węglowodanowe no i dają uczucie sytości, są lekkie i wytrzymasz spokojnie do rana.
Nigdy nie myślałam, o tym, żeby zupę jeść na kolacje.
Bardziej kojarzy mi się to z obiadem
ja sobie na noc pcham ogórki zupa byłaby lepszym wyjściem
Nie budzę sie w nocy z uczuciem głodu, żeby mieć problemy, a obiady lubię mieć dwudaniowe (głównie jak jest rosół/pomidorowa i nie jadam tak codziennie) dlatego, że po jednodaniowym czasem nie czuję się syta i potem podjadam Więc w moim przypadku lepiej jest zjeść ten dwudaniowy obiad i wtedy bez problemu wytrzymuję do kolacji, którą zwykle zjadam białkową, syci mnie i nie mam problemów. A po zupie mogę się założyć, że byłabym głodna. Tosty są z grahama tostowego (bodajże Schulstad chyba). A gdybyś przeczytała mój wątek, to wiedziałabyś, że nie jadłam ostatnio warzyw, bo miałam problemy z żołądkiem To był pierwszy dzień kiedy jadłam trochę więcej i bardziej to urozmaicałam, stąd ten batonik Ale postarałam się o rzodkiewkę, o zdrową, białkową kolację, zwykle jem dużo warzyw (do śniadania i kolacji, do obiadu zawsze mam surówkę), owoce to zależy, najprędzej jabłka a teraz wcale nie sezon i są niedobre po prostu.Zamieszczone przez Sandra
Śniadanie
2 tosty - 158 kcal
Pomarańcza - 100 kcal
II śniadanie
Grahamka - 140 kcal
Plasterek szynki drobiowej - 30 kcal
Pomidor - 5 kcal
Obiad
Ryba na parze - 100 kcal
Ziemniaki - 90 kcal
Surówka - 60 kcal
Podwieczorek
Jeden piernik - 40 kcal
Jabłko - 80 kcal
RAZEM - 803 kcal
Może i wzorem nie jestem - ale według mnie lepiej jest tak to rozwiązać, jak robię to ja, może są wpadki, ale nie jestem głodna, taki mam mój indywidualny system, że zupą na kolację się nie najem ale twarożkiem/serkiem owszem i tak to zostawię, żeby uniknąć budzenia się w nocy do lodówki...Nie każdą podręcznikową radę da się zastosować do diety każdego człowieka.
Idę pokręcić na rowerku, 20 km już za mną
Polecałabym wiecej białka, daje uczucie sytości. Zrezygnuj z tak dużej ilości pieczywa, wrzuć jakies owoce, jabłek nie polecam bo mają dużo wegli, ale jakieś inne, lżejsze jak najbardziej
Pozdrawiam, trzymaj sie
Zakładki