Kostka czekolady Ci na pewno nie zaszkodzi
A pamiętaj, że czekolada pomaga w nauce ( o ile to jest kostka a nie cała tabliczka) a brzuchem się nie przejmuj, @ pewnie jest wszystkiemu winna
Kostka czekolady Ci na pewno nie zaszkodzi
A pamiętaj, że czekolada pomaga w nauce ( o ile to jest kostka a nie cała tabliczka) a brzuchem się nie przejmuj, @ pewnie jest wszystkiemu winna
Gdzie ta wiosna? gdzie ta wiosna
Wszystko mnie boli przez to głupie @! Jedzeniowo jest ok dzisiaj spaghetti z mięskiem i razowym makaronem inaczej niż reszta rodziny
jejć spaghetti <3 kocham
tylko, że w moim przypadku spaghetti = koniec z dietą bo na raz zjadam ogromniastą porcję
Ja się potrafię ostatnio opanować nad takim normalnym jedzeniem. Potrafię nawet opanować się i nie jeść słodyczy. Ale jak już sięgnę po coś, to wpadam w taki ciąg że nie wytrzymam dnia bez czegoś słodkiego. I wtedy zaczyna się codzienne chodzenie do sklepu i w ukryciu zjadanie twixów, draży, ciastek na wage itp. Masakra...
skąd ja to znam... autopsja?Zamieszczone przez TutliPutli
Bo właśnie to jest najgorsze, że człowiek sam sobie wyrządza krzywde. Gdybym w pore się opamiętała to nie musiałabym dzisiaj sobie wszystkiego odmawiać.
Dobrze wiem, ze wszystko sama sobie zawdzięczam, bo mama rzadko kupowała słodycze, a ja potrafiłam całe kieszonkowe wydawać na jedzenie, które później pochłaniałam samotnie w łóżku przed snem! Szczyt głupoty
eh... ja tez tak mam jak juz zaczne nie umiem skonczyc a potem ryk ze gruba jestem ;/
ciekawe dlaczego wymyslili slodycze jak by za malo pokus było ;/
i dlaczego nie mozna sie opanowac
powodzenia zycze :*
Bo są takieee pyszne! Nowy tydzień, więcej mocy!
Dziewczyny wiosna, wiosna przyszła! Damy rade
Nie wiem jak wy, ale ja widzę zimę za oknem :P
a ja mam za oknem jesień xD a co do słodyczy..No tak, to się łatwo po czasie mówi :] a wtedy to było 'zjadłam tyle to jeden więcej mi nie zaszkodzi' itp.. Wtedy nas nie obchodzi nic, byleby tylko zjeść słodkie...Eh..
Zakładki