-
ja się zważę w niedzielę, albo sobotę :P
tez kiedyś miałam fazkę na luźne ciuchy. zawsze na sportowo. bojówki, bluza i do tego trampki xD a teraz coś się powoli zmienia. no i myśle, że na lepsze. żal, że mieszkam w tak małym mieście jak Siemiatycze. Żadnych sklepów, a jak jest już to jakieś nadziew. Ani House, ani Cropp'a ani żadnych innych. I ogólnie jak coś ładnego się wygrzebie, to potem okazuje się, że pół miasta ma coś takiego. Więc pozostało jeździć... Albo do Białego, albo Białej Podskiej i Siedlec. :<
Nabrała mnie ochota na coś słodkiego. Ale nie dam się. Jeszcze dzisiaj przyjaciel na piwo mnie wyciąga, grr. Nie ma to jak 'pomoc' :P
-
Jutro do pracy! GAD DEMYT.
-
damn it! shitowy dzien.. bylam w mcdonaldsie.. masakra.. i nie tylko.. ej shit, cholera jasna. i mam dola. mam nadzieje, ze jutro przejdzie.. w sobote za to 100dniowka.. masakra. czuje sie podle, ide spac :(
-
a ja dziś prawie cały dzień w pracy.. 8h a tam nawet nie było czasu zjeść. do domu wrócilam to nie dałam rady od razu padłam na łozko. wstalam zjadlam zupkę i poszłam na spacer. a teraz juz za późno. i jutro znów to samo...
demyt. zupka chińska z radomia rox.
*infatuation. nie martw sięęęę... przejdzie.
nie dam rady nawet myśleć. heeej ^^'
-
nie wiem co jest lejdis, ale zważyłam się dzisiaj wi waga pokazała mi 75,5. użyłam nawet 2 wag, obie pokazują to samo. widocznie źle zwarzyłam się tamtym razem, albo niefortunnie z pełnym żołądkiem. nie wiem. ale to chyba dobrze.
-
hej czarnuhu! :):)nie martw sie! moze po prostu woda ci sie w organizmie zgromadzila, lub to wahania zwiazane z cyklem :) spokojna glowa!!
a ja mialam dwa dnitotalnego obzarstwa.. w nocy dzis nie moglam spac tak mnie brzuch bolal :/ paranoja.. ale dzis, nie jadlam nic do 15 tylko kawe pilam i pol jablka.. pozniej veeeeeery lekki obiadek i owocek i juz nic. masakra z ta moja dieta. nie mgoe sie tak przejadac :/ a w sobote 100dniowka :/
-
hej hej :) jak dobrze, że o mnie nie zapomniałaś!:P
u mnie też masakra, tylo w odwrotną stronę. ta praca mnie zabija. albo może i nie mnie tylko moją dietę. o 4.45 wstaje, i na 5.30 do roboty. śniadanie, a potem do 14 nic, bo praktycznie nie ma czasu, chyba, że szybko na papierosa wylecieć. a jak wracam to w ogole odechciewa mi się jeść. ja mam 18stkę w niedzielę. tzn u kolegi. to może w końcu wyrobie się na 1200 kcal ^^' a tymczasem lecę na próbę.
heeej ;-)
-
czarnuh a co robisz w tej pracy? :) przynajmniej nie masz czasu na myslenie o slodkosciach ;) 18stka kolegi mowisz.. ja mam jutro 100dniowke, alko bedzie sie lalo strumieniami, jedzenia bedzie duzo, pieprze diete na ten czas. w koncu to studniowka! :) czarnuh ile masz lat tak wlasciwie?
-
milej zabawy dziewczyny :D
-
18 stuknie w czerwcu (:
Jaaaaa... tego, pakuje serki do pudełek, potem do kartoników i tak dalej. Albo naklejki naklejam, kody i składy :P ogólnie to w Presidencie, może Ci coś to mówi :D
a teraz mam 3 dni wolnego, jeje ;D
btw. no to życzę udanej studniówki :D baw się dobrze ;D
mój czas nadejdzie jutro! :D