Nie wiem który raz już tu ląduję, ale znów po przeczytaniu kilku waszych postów i obejżeniu kilku zdjęć naszła mnie nagła potrzeba ponownego odchudzania się.
Okej, niegrzecznie zaczęłam. Tak właściwie to... Cześć. Mam na imię Magda i mam prawie 18 lat [ojej, starucha.] Zaczynam znów od dietki 1200 kcal [+ ćwiczenia, czywiście]. Słodycze nie mają nademną władzy więc pójdzie łatwo. Gorzej z truciem się tytoniem, ale na to też coś się poradzi.
Więc takk... mam 165cm wzrostu, 79kg wagi. Po świętach było 75, aż dziw [tak, tak to przez faceta]. Ale przyszedł sylwester, po sylwestrze i wszystko wróciło. Luv maj stajl :P
Mam nadzieję, że pomożecie mi osiągnąć mój cel 60-55, whatever. Oby pozbyć się tych 20 kg.
Sieee ma towarzyszki
Pozdrawiam
Zakładki