chilly - mięsnie brzucha? chyba sobie żartujesz a w życiu, nigdy nie miałam... ale może będę, kiedyś. ^^'


well, w końcu mnie przegoniło. i w ogóle jakoś tak od piątku nie mogę się pozbierać z dietą :< ale od juta jadę znów. najgorsze są te momenty takiej obojętności 'e tam po co się odchudzać' i to mnie własnie omotało. nie jadłam bardzo tłusto. jadłam normalnie, tyle, że kusiłam się na kanapki z normalnymi bułkami. aż strach stawać na wagę. potem do wieczora się przegłodzę trochę i zważę się rano. mam nadzieję, że nie przybyło.


a co do xenny... pierwszy raz wziełam 3 tabletki i nic. drugiego dnia wzięłam 4 rano i od razu lepiej, do tego jeszcze aktivia to już w ogólę ^^'


odwiedzę wszystkich wieczorową porą. tymczasem idę korzystać z niedzieli i się lenićććć (;