No ja jestem z t ych osób co myślą obsesyjnie o jedzeniu :O chudłam na 1200 kcal(ba, jeszcze ćwiczyłam)... no i oczywiscie komplementy były a ja faktycznie nie wierzyłam - czułam, że jestem po prostu jednym wielkim zwałem tłuszczu. jak narazie udało mi się raz przeprowadzić dietę i schudnąć, a potem się przejadałam. Dieta-obżarstwo-dieta ... tysiące kalorii przy obżarstwie( mimo, że na diecie odch. już jadłam 1400, a wręcz zwiększyłam dawkę do 1700!) wszystko pod wpływem emocji - napadowe zajadanie złości, nudy, smutku. Teraz walczę od nowa na diecie 1500(choć wczoraj i przedwczoraj było 1600, ale co tam już mi się nie spieszy^^) kcal ;]
a teraz coś motywującego mnie - brzuch w skrajnych okresach diety, chyba tylko wizualizacja mi pomaga^^
x - a kasuje to zdjecie xD bo mnie przytlacza jednak hehe xD

teraz ważę 69kg(nie wyglądam ani tak, ani siak xD) ale jakoś nie mam doła;p to tylko głupi tłuszcz ^^ umysł się przestawia na dobre tory dopiero 3i dzień na diecie i mam b. dobry nastrój^^

pożrę zaraz z chęcią kaszę