Cytat Zamieszczone przez pseutonim
Hehe, za siebie to najważniejsze

Omg, wczoraj zjadłam łącznie 3 czekolady. Jestem zaiście hardcorowa! Nie róbcie tego w domu .
I znowu się brat będzie mnie czepiać że jem jak smok. ;]
Już nie chciało mi się robić tych brzuchów, bo stwierdziłam, że i tak nie spalę
Dzisiaj mnie nosi do sera żółtego i zjadłam właśnie kapanapuchę.. z serem i sosem tatarskim(taki majonez z kawałkami ogórków itede)
Także jutro taki wielki start. Jutro szkoła, więc i tak będę mało jeść.
Cóż... takie 3 czekolady to prawie 2000 kcal :P Żółty ser (1 kanapka nawet jest wskazana na diecie) ale bez przesady, ale ten sos majonezowy to możesz sobie odpuścić bo to tłuszcz i to tłuszcz.

Bez sensu jest się obżerać i ostro dietować na przemian... Weź się w garść raz a porządnie. Na słodycze grejfruty albo kapusta kiszona (zawierają chrom). Co do napadów, trzeba zmienić podejście do diety i pomału ją zaostrzać, wtedy z czasem się wszystko uda opanować