-
postanowienie noworoczne-wiem, że spóźnione:)
Kilka dni temu dotarło do mnie, że zaniedbując siebie bardzo dużo na tym trace. Jakieś 2 lata temu ważyłam 75 kg. W ciagu roku pozbyłam się 20 kg. Potem jeszcze 3. 52 kg to była waga najniższa na jaką było mnie wtedy stać. I wyglądałam całkiem nieźle. Szczerze, to 52 kg wcześniej miałam jeszcze w 6 klasie podstawówki, ale nie wyglądałam z tym balastem jakoś szczególnie ładnie.
Od czasu 52 kg, troche mi sie przytyło. Miesiąc temu, kiedy ważyłam sie po raz ostatni, ważyłam 56,5 kg. Dużo jak na moją budowę i wzrost. Skutek Świąt i trzech wesel I jakoś mimo, że BMI wskazuje wage prawidłową to na udach i brzchu, ramionach i łydkach, nawet na twarzy i podbródku odłożył mi sie tłuszczyk.
9.01. Postanowiłam po raz pierwszy, że zaczne sie inaczej odżywiać. Przypomniałam sobie, jak moja kumpela z obozu tanecznego wspomniała mi, że ona schudła 15 kg jedząc wszystko, ale rozłożone na 5 regularnych posiłków. Pomyślałam, ze spróbuje. Dołożyłam do tego jeszcze kilka ćwiczeń, zasade mż i nic po 18 w ustach prócz wody oraz oczywiście nawet nie patrze w strone słodyczy, cukru czy tłuszczyku prócz oliwy i jakichś roślinnych świnstewek.
Od tego czasu minęły mi dwa tygodnie. Były aktywne( codzienne maszerowanie do domu-5 km, dwa treningi recznej w tygodniu, wf z panem-dręczycielem i moje wieczorne ćwiczenia). Starałam sie przestrzegac moich stałych 5 posiłków. Nawet biedna, mała mandarynka została potraktowana kilkakrotnie jako pełnowartościowa kolacja. Ale sie trzymałam.
Dziś w łazience, jakoś tak przypadkiem spojrzałam na wage. Ostatnio wolałam jej nie widzieć, tylko mnie wpędzała w kompleksy, ale dziś sie złamałam i stanełam na niej. I aż oniemiałam ze zdziwienia, bo w sumie niewielkim wysiłkiem udało mi sie pozbyć 2,5 kg.
Wyznaczyłam sobie kilka celi, które postanowiłam wypełniać systematycznie:
I 56,5 --> 53
II 53 --> 50
III 50 --> 48
IV 48 --> 45
Wiem, ze 45 przy moim wzroście może wydawać sie za małą wagą. Tak mogłoby byc, gdybym była "masywniejsza". A ja mam nardzo drobną budowę ciała, tylko po prostu tu i ówdzie odłożyło mi sie to i owo
Motywacją może byc dla mnie kilka rzeczy... ale najwiekszą jest mój chłopak.
Jesteśmy razem od 3 lat i cóż... W sumie wiele razy dąl mi do zrozumienia, że podobam mu sie tata,jaka jestem. Tyle, że mimo lekkiej wady wzroku jeszcze nie oślepłam i wide jak on patrzy na szczuple, zgrabne dziewczyny. Jak czasem zazdrosci kumplom ich lasek, albo... jak zachwyca sie figurami moich kumpelek lub obych dziewczyn... To jest naprawde silna motywacja. Chciałabym, zeby on choć raz mógł sie mna pochwalić przed kumplami, żeby nie musiał sie mnie nigdy wstydzić, żeby był ze mnie dumny.
Stwierdziłam, ze zrobie mojemu kochaniu prezent na urodzinki (26.05) i schudne. Zostało mi tylko/aż 4 miesiące.
Wiem, że straszna ze mnie gaduła tłumacze sie tym że musiałam sie wygadac mam nadzieje, że wybaczycie.
Mam tez do Was prośbę! Trzymajcie kciuki! Niesmiało licze na wsparcie!! :*
-
przeczytalam cale
no bardzo ladnie ze poprostu pilnujac sie, bez katorgi schudlas 2,5kg
wiec ile teraz jest bo troszke sie pogubilam :P
a chlopak napewno Cie kocha taka jaka jestes, ale jesli chcesz zrobic to dla niego to napewno bedzie sie cieszyl
ale nei zapedzaj sie za bardzo!
ile masz wzrostu?
powodzenia
-
cieszę się że przeczytałaś i nie umarłaś z nudów
mam 163 cm w poywach do 164 zalezy kto mierzy
A teraz to 53 kg waże. niby prawidłowo a na brzuszku i udkach tłuszczyk jest. jakoś mi sie przestało w BMI wierzyc
-
ja też przeczytałam i już od dzisiaj zaczynam trzymać kciuki :*
-
Witaj! ja takze przeczytalam cały opisik i powiem Ci tak. ZAZDROSZCZE CI!!!
juz zauwazylam ze mamy jakos troszke wspólnego.
po pierwsze tez kiedys wazylam 75 kg<3 lata temu>
po drugie tez mam ok 163 cm wzrostu.
a po trezcie to tez zaczynam sie odchudzac.
myslalam ze od 2 stycznia zaczne i bedzie ok ale ferie i choroba pokzyzowaly mi plany. gdy wyjezdzalam na ferie wazylam ok 62 kg a dzis gdy rano na wage stanelam to az sie zalamalam prawie 65 kg !!!! widze ze przybylo mi ale nie myslalam ze az 3 kg!!
od wczoraj jestem na diecie! cwiczylam wczoraj ok 1 godz. 15 min. bo mam taki film z aerobikiem. troszkie mnie dzis miesnie bola ale bardzo sie spocilam i wiem ze to powinno dac efekty. bede cwiczyc codziennie
a cuz moge tobie doradzic? trzymam mocno kciuki i wierze zze ci sie uda. buziaki ;*
-
hej.
przeczytałam. po pierwsze - gratuluję.
po drugie - jakby mój facet zachwycał się przy mnie figurą innych lasek nie odzywałabym się do niego.
dobrze,że chłopak jest motywacją, ale mam nadzieję,że odchudzasz się dla siebie, nie dla niego.
co do bmi, to wszystko zależy od typu sylwetki.
-
Kobito zamiast się wyszkapiać to lepiej się zajmij ćwiczeniami i ujędrnianiem - twój cel 45kg na 164cm jest przerażająco niski . Nawet gdybyś się dobrze czuła twoje ciało będzie cierpieć do pewnogo stopnia
-
Nie realizuj 4 celu i dojdź do 50 kg. Chłopak zadowoli się zrzuconym tłuszczykiem z brzucha, ale nie bedzie zadowolony z braku biustu i tyłka - czyli widokiem wieszaka :/
Proponuje wziąć się za solidny trening i jeść dużo białka Tyle.
-
Tak jak poprzednik myślę, że to 50 kg wystarczy, chłopcy nie lubią wieszaków - wiem coś o tym.
-
dzieki dziewczyny! wiecie, od razu lepiej sie czuje wiedząc, ze mam kogoś, kto mnie podtrzyma na duchu w razie czego! duuuuuuuuuuuuża buźka dla was :*
dziś miałam chwile słabości...
po pierwsze: faworki mamy (a ja tak kocham faworki!!!!!!!!!)
po drugie wizyta u babci mojego wielkiego miśka (wielu ludzi nie rozumie że można nie jeść słodyczy) a ja nie umiałam jej odmówić( robiła oczy kota ze shreka!)
po trzecie: pieczeń mmmmmmmmmmmmmmmmmm
wiecie co? wkurza mnie to, ze nie umiem sobie odmówić mojego luubionego jedzenia. naprawde.
przynajmniej zdaje sobe sprawe z własniej słabej woli...
jutro zaczynam ferie i w ich trakcie postaram sie zrzucić jak najwiecej- ILE SIE TYLKO DA!!!
swoją drogą to łatwo nie będzie przynajmniej nie jem pączków-nie lubie (tłusty czwartek)
jutro trening z recznej, czyli jakies 45 minut biegania i 15 rozgrzewki - daje w pupsko, ale jak fajnie sie tłuszczyk redukuje
buziaki dla was:**********
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki