Wątek: :/ chce ale waga stoi...

Ambrosia, dziewczyny mają rację, taka dieta nie ma sensu, bo zrobisz sobie więcej krzywdy niż to warte. A kg i tak szybko wrócą. Chyba, że masz zamiar tak się odżywiać cały czas... Mimo wszystko, gratuluję samozaparcia, ja bym na takiej diecie nie wytrzymała...

Zamieszczone przez Ambrosia

Ja mam 170, ważę 65 kg. Jem dziennie po 300-400 kcal od 3 dni. Od razu mówię ,że nie ćwiczę. Myślicie ,że jeżeli żywiłabym się tak przez np. 2 miesiące to schudłabym z 10 kg?

Szybciej trafisz do szpitala niż schudniesz...

radzę zmienić grupę wsparcia, na tym forum chudniemy zdrowo!

Kama11, szczerze cie PODZIWIAM!!

spoooooro schudlas, zazdroszcze

Ja tez jestem teraz na diecie mniej wiecej 1000 kcal+ tabsy Herbatrim. Wiem ze niepowinnam, ale kurcze jakos caly czas wierze w to ze moze cos pomogą...
Chyba pomagają bo codziennie sie wyprozniam, co nie bylo dzienna rutyną ...
No i nie czuje tak glodu. Moze to i placebo, ale grunt ze jakos dziala
Pierwsze wazenie w niedziele,
wiecej o tym temacie pisze w watku ktore zalozylam HERBATRIM, wiec tam kliknij w moje posty i wejdz, jak masz ochotę
Pozdrawiam cieplutko!
wszystkich odchudzajacych sie!

czarnykalafiorek, ech te tabsy... Nu nu nu! :P Mam nadzieję, że niedługo stwierdzisz, że dobrze sobie poradzisz i bez nich Zajrzę do Ciebie

A Wam wszystkim życzę wesołych Świąt i radosnego zająca nieprzynoszącego słodyczy :P A Poniedziałek niech będzie jak kto woli - mokry lub suchy

Zamieszczone przez Gumisio88

Zamieszczone przez Ambrosia

Ja mam 170, ważę 65 kg. Jem dziennie po 300-400 kcal od 3 dni. Od razu mówię ,że nie ćwiczę. Myślicie ,że jeżeli żywiłabym się tak przez np. 2 miesiące to schudłabym z 10 kg?

Szybciej trafisz do szpitala niż schudniesz...

Ach Gumisiu. Gdzie nie zacznę sobie włosów z głowy wyrywać jakie głupie pomysły mają młode dziewczęta dzisiejszymi czasy to wszędzie znajduję jakiś Twój trzeźwy post. Jak to dobrze, że mamy tu takiego czuwającego Gumisia. Prostować Dziewczynki, prostować.

Staszka, święta prawda

Podczas diety podobno warzyc sie nie wolno Poniewaz efekty sa widoczne dopiero po jakims czasie a waga niestety przez dlugi okres pokazuje ta sama liczbe niz przedtem a to bardzo szybko i latwo zniechceca do odchudzania.

Podczas diety podobno warzyc sie nie wolno Poniewaz efekty sa widoczne dopiero po jakims czasie a waga niestety przez dlugi okres pokazuje ta sama liczbe niz przedtem a to bardzo szybko i latwo zniechceca do odchudzania.

Majusia, nie powinno się ważyć codziennie czy co drugi dzień (ani tym bardziej kilka razy dziennie). Bo wtedy to prawda, nie widać wyraźnie zmian, no bo "co mi po takich 200 gramach..." - i możemy nie zauważyć, że po tygodniu z tego uzbierało się prawie 1,5 kg :P
Ale co tydzień czy dwa należy się ważyć, żeby zobaczyć, czy chudniemy w odpowiednim tempie. Bo może się okazać, że nasze zapotrzebowanie organizmu było zdecydowanie wyższe niż założyłyśmy na początku, i nasz deficyt kalorii wynosi nie 500-1000 dziennie, lecz np. 1500 :schock: (przykład rzucam). Jak się zorientować? Tak, że przez kilka kolejnych tygodni chudniemy np. 1,5kg (zdrowe tempo to 0,5-1kg/tydz.) Nie mówię o pierwszym tygodniu, kiedy to waga potrafi spaść aż kilka kilogramów w dół z powodu pozbycia się wody, ale o następnych. Albo jak waga stanie na dłuuugo to wtedy też to zobaczymy i zorientujemy się, że należałoby trochę zwiększyć ilość kalorii jedzonych (tak!), bo metabolizm zwolnił i... potrzebuje kopniaka Trzeba go przekonać, że nie musi przechodzić w tryb głodowy, bo mamy zamiar mu dostarczać jedzonko
Ale sama waga to nie wszystko. Bo jak ktoś zaczął ćwiczyć, to w miejsce traconego tłuszczu zaczynają się pojawiać mięśnie Ważą więcej niż tłuszcz, ale zajmują o wiele mniej miejsca Dlatego dobrze jest mierzyć się co jakiś czas (ja bym dała razem z ważeniem ), bo może się okazać, że waga sama stanęła, ale obwody zmalaaaaaały

No i jeśli ktoś ma możliwość, to najlepiej jest zmierzyć % tkanki tłuszczowej (który zresztą też może się wahać, albo pomiar może również okazać się niedokładny) i obserwować, jak się zmienia