Wątek: WIELKI powrót. ;) straszę ne stronie 3. ;p

oj, mam @.
dzisiaj zjadłam normalny obiad, tylko o połowę mniejszy. ale i tak paskudnie się czuję.

Uda masz szczupłe
Powodzenia ;*

To tylko parę dni, dasz radę Trzymaj się! :*

Dobrze, że przynajmniej o połowe mniejszy
Ja mam swój ceramiczny talerz, który nie jest tak duży jak zwykłe taerze i tylko z niego jem

Shanley, no ale pomyśl, że po okresie zwykle waga spada, wiec może to Cię jakoś podtrzyma na duchu.

ojj wiem co czujesz.... mi się na szczęście już kończy... to tylko pare dni:*

Biedaku...jutro bedzie lepiej

Biedaku...jutro bedzie lepiej

Oj tam ciotka, ciesz się, że nie cały zjazd rodzinny... Sama ciotka to nie taka znowu tragedia, pojedzie i będzie spokój na miesiąc.

Shanley ejjj no nie popadaj w skrajmosci...przeciez jak zjadlas normalny obiad i to jeszcze o połowe mniejszy to jest prawidlowe...głowa do gory!!