Kuruję, bo we wtorek testy xD. To muszę, nooo.
Jakoś nie mam weny na kanapki, bo wędlin nie jem, ser żółty staram się ograniczać, bo darzę go miłością niezdrową, a z samym pomidorkiem to tak łyso : D.

Malyna, jakoś tak mi idzie, oby poszło aż do 48kg.

Dziewczyny, za jakiś tydzień ważenie xD. Bo mam okres, wagi w domu brak, pojadę do babci i się zważę : DDDD.