To ja mam szczęście, bo moi mnie wspierają w odchudzaniu... Mama nawet na mnie krzyczy jak widzi, że zawalam albo jem za dużo :P Masz rację, nie daj się słodyczom ;)
Wersja do druku
To ja mam szczęście, bo moi mnie wspierają w odchudzaniu... Mama nawet na mnie krzyczy jak widzi, że zawalam albo jem za dużo :P Masz rację, nie daj się słodyczom ;)
Dzisiaj zawalilam z lekka :twisted: zjadlam galke lodow i zjem maly kawalek tego mietowego czegos, ale tez pocwicze. Po 5 dniach bez slodyczy dzisiaj sobie pozwole, potem znowu w tygodniu nic, a w weekend troche zjem slodyczy :D Maagda, fajnie, ze Cie rodzice wspieraja. Mnie nogdy nie musieli wspierac, zawsze bylam chuda, a teraz o niczym nic nie wiedza, bardziej amerykanska rodzinka sie martwi :wink:
Nutty :D faktycznie ciezko miec zdrowa psyche:P Jeszcze sie Ciebie czepiaja, czy sobie odpuscili? ^^
Najlepsza jest reakcja Babci, jak wrocilam z Irlandii po miesiacu, Babcia powiedziala mi, ze widac, ze dobrze sobie tam podjadlam... Nie chciala byc niemila, bo dla niej wygladalam pieknie. Zreszta i tak po tygodniu w Polsce wygladalam juz normalnie :wink:
Buziaki:*! Jak tam u Was?! :P
Wróciłam!
Kurcze, trochę pojadłam, ale źle nie było. Mały kawałek tortu (dosyć niskokalorycznego bo z galaretki i jakiejś masy serowej, nawet bez ciesta tylko kilka herbatników tu i tam) kilka ciasteczek, trochę popcornu i małą kanaplę z sałatą jajkiem i pomidorem. A oprócz tego dzisiaj:
śn: płatki nestle fitness z jogurtem
II śn: mama robiła ciasto i ja oczywiście musiałam napodjadać, więc darowałam już sobie posiłek (zjadłam trochę jakiejś bardzo maślanej masy, galaretki, owoców, itp)
obiad: trochę zupy (zalewajka) + malutki kawałek jakiegoś mięsa, buraczki i trochę ziemniaków, ale naprawde mało
Wybaczcie, ale trochę nie chce mi się siedzieć przed komputerem, więc nie popiszę dzisiaj u Was za dużo.
Buziaki ;*
3mam kciuki za Ciebie ;).Bede wpadac i wspierac jakby byla potrzeba ;).Ale tak widze, ze Ci ladnie idze.
Dzięki :)
Mam problem, a mianowicie potrzebuje pieniędzy :( Nie mam ukończonych 16 lat więc raczje trudno o pracę. Co ja mogę zrobić? Myślałam, żeby posprzedawać coś na allegro, ale też nie bardzo mam co. Może któraś z Was zarabiała w jakiś oryginalny sposób? Z góry dzięki za pomoc... ;)
Hej hej!:)
Wpadaj Martynko!!!!! Napisz cos o sobie!
Bananku, niezle Ci poszlo! Ja mam dzisiaj dzien niekontrolowanego zarcia, czyli wielka wyzerka:P Niestety cos mnie napadlo, ale co tam, nie pierwszy raz i nie ostatni. Jutro juz bedzie spoko, od poniedzialku nie jem slodyczy do piatku, w weekend dopiero bede mogla:] Zaraz mam obiad, dzisiaj malo pocwiczylam, jakies niecale 50 minut, ale dzien taki sobie, sredniawo sie czuje wogole. Nie chce popadac w paranoje, kiedys po dni wpadki glodzilabym sie nastepnego dnia za kare. Jutro zjem normalnie, 1300 /1500 kcal i bedzie dobrze:)
Buziaki:*!
Hmmm... nie wiem jak Ci pomoc. Od 16 lat mozna chyba dorobiac w wakacje w McDonald:P I mozne rozrzucac ulotki i na tym sie chyba niestety koncza mazliwosci:/ Chyba, ze ktos z rodziny ma jakas firme, to moze pozwola Ci dorabiac. Na allegro to ciezka sprawa, rodzice musieliby Ci z tym pomoc. Potezbujesz tych pieniedzy teraz, czy masz zcas, zeby sie za czyms rozejrzec?'
Pzdr:*
Napewno bede wpadala, obiecuje ;D
A jak chcesz wiedziec cos o mnie to zapraszam do mnie ;pp.
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
jak chcesz to tez mozesz wpadac ;) przyda sie wsparcie.
Banenek, nie wiem co Ci doradzic,moze wlansie jakies roznoszene ulotek tak jak napsiala mushyhunk. Pozdrawiam ;*
mushyhunk juz sie tak nie czepiaja ale teraz ja sie zle czuje bo wole siebie szczupla
Bananku ja tez potrzebuje pieniedzy ale z kasa to zawsze jest tak ze nie bardzo mozna ja zarobic jak sie nie ma 18 lat, w lato mozna isc do pracy sezonowej typu truskawki wisnie itpp chociaz to dosyc meczace a teraz no to sprzedaz na allegro wedlug mnie jest ok pod warunkiem ze masz rzeczy ktore nie sa Ci potrzebne i mozesz je sprzedac[/b]
Witam :mrgreen:
mushyhunk, no właśnie od 16 :/ im szybciej tym lepiej, ale znowu nie pali mi się.
Nutty, ja tam bym chętnie poszła na zbieranie truskawek, skoro męcząca praca to może bym coś przy okazji nawet schudła ;) Ale mieszkam w Krakowie i nie bardzo jest gdzie, chyba, że gdzieś w okolicach, a to też nie wiem, gdzie bym mogła znaleźć informacje o takiej pracy.
Mam dzisiaj cały dzień wolny (wreszcie). Miałąm nadzieję, że pójde na rower, ale pogoda taka, że szkoda gadać. Nawet nie poskacze na skakance, bo jakoś mi niedobrze do rana ;/