Hmm..może poprostu napisz eska typu "co u ciebie". Bo żyjesz jeszcze to tak jakbyś była nachalna.
Wersja do druku
Hmm..może poprostu napisz eska typu "co u ciebie". Bo żyjesz jeszcze to tak jakbyś była nachalna.
a może po prostu bita mu puść, jak odpuści to napisz, czy pójdzie z Tobą do kina na jakiś horror, bo sama się boisz ; D
requiem, fajny pomysł, wykorzystam go kiedys, jeżeli pozwolisz, ale nie teraz ;D
albo po prostu napisz co u Ciebie...
i juz ;)
Napisałam... potem jeszcze zadzwoniłam, ale nie odebrał. Odpisał przed jakąś godziną (czyli z 6 godzin później), że napisze jutro... ciekawa jestem co mi powie.
Dzisiaj dzień niezbyt udany pod względem dietowania, ale trudno, bywa gorzej.
śn: płatki nestle fitness z mlekiem
II śn: dużo płatków nestle fitness (mówiłam już, że to mój nałóg)
obiad: pół zapiekanki (jakieś 15cm) i małe frytki :oops:
II obiad w ramach kolacji: 2 pyzy w sosie
Wreszcie sie przemogłam i poszłam na rower, kiedy wiał wiatr :D
No, ale z dietką nie jest źle.
Zostawiam śladzik i spadam dalej, bo czas goni.
Ups dwa posty takie same, więc zmieniam.
Nie wiem o co się rozchodzi z tel. ale jakby nie napisał na drugi dzień to bym go olała.
Chyba, że nie o to biega to sorry.
hmm... dziwna sprawa z tym chlopakiem...
no ale ja tez mysle ze jak sie dzisiaj nie odezwie to bym sobie z nim dala spokoj
Daj sobie z nim spokój bo jak dla mnie nic z tego nie będzie a ty i tak już dużo zrobiłaś, nie ten to inny ..
O rety... nie dam sobie z nim spokoju, bo jak nie ten, to żaden inny. I jak nie ten, to kolejne długie miesiące a może nawet lata smutków. Pisaliśmy dzisiaj i wszystko jest w porządku.
Dzisiaj również niespecjalnie dobrze moim jadłospisem, ale miałam trochę zawalony dzień, więc było jak było.
śn: płatki nestle fitness z jogurtem
II śn: brak, bo późno wstałam
obiad: trochę zupy pomidorowej, filet z mintaja, odsmażany ziemniak i trochę mizerii
podwieczorek: ok 50g jogurtu naturalnego, jabłko, 3 kostki czekolady
kolacja: pół takiego standardowego opakowania malin (tak wiem, nie powinnam jeść owoców na wieczór :/)
Teraz będzie już tylko gorzej bo to nieszczęsne wesele mam w sobotę.. dobrze, że jednak nie idziemy na poprawiny.
Lecę, bo rodzice się drą... ehh...