cześć Maleńka :*
trzymaaaaaaaaaaaaj się, ok? i nie przeginaj z tą wodą z solą bo sobie wszystko rozleniwisz, i później twoj organizm bez tego nie bedzie prawidłowo funkcjonował.
przecież wiesz!
Wersja do druku
cześć Maleńka :*
trzymaaaaaaaaaaaaj się, ok? i nie przeginaj z tą wodą z solą bo sobie wszystko rozleniwisz, i później twoj organizm bez tego nie bedzie prawidłowo funkcjonował.
przecież wiesz!
sól z wodą.. ja jak byłsam młoda i głupia zrobiłam sobie oranżadę z kawą i solą
oczywiscie wypilam dwa wielgachne łyki i bylo to tak paskudne ze szok xd
juz wole utyć niz prowokować wymioty w taki sposób xD
to byla moja pierwsza i ostatnia zabawa z probowaniem prowokowania wymiotow :lol:
do wody z solą organizm się nie przyzwyczaja :)
bosz, moje palce. robiłam kwiaty z bibuły na poprawe ocen z techniki.. jeszcze musze coś zrobić, jakąś ozdobę, ale nie mam kompletnie pomysłu.. ;/ jutro musze oddać to ; (
mam pudełko, może je jakoś ozdobię, ale nie wiem kompletnie jak, żeby była jakaś ocena...
930 kcal + kilka marchewek. odkryłam, że kaidy mam chcice na żarcie musze mieć cokolwiek w gębie [byle nie gumy] i jest ok.
jeszcze czeka historia i biola... ;<
Oj guma do zucia apetyt zaostrza.
ja niestety jak próbuję zapachać ochotę na cos slodkiego warzywem to i tak potem na koncu zjem slodycze
i nigdy to sie nie dizeje dlatego ze spadl mi poziom cukru czy cos... raz chyba w tym roku poczulam glod jak nie jadlam z 5 godzin xd
poradzisz sobie z ta hista i biola <3
dziś cos lekko ponad 1300kcal
objadłam się marchewką, zamiast całej paczki ciastek, zjadłam tylko 3 :)
teraz się dowiedziałam [ ^^], że to przez okres mam takie jazdy z żarciem. wrr..
brzuch gigantyczny, czuje się jak słoń..
jaka ja głupia.. zeżarłam 2000 kcal i mam ochotę rzygać :| help..
w czasie okresu ciężko jest :(
dziubek! dasz rade są wzloty i upadki
Wiem, jak to jest w czasie miesiączki.
Właśnie to przeżywam.
Ale dasz radę!
Powodzenia ;*
A ja zauważyłam, że jak się nie przytyje podczas miesiączki, to później waga ładnie spada ;)
Snuffie dobrze gada :) Trzeba szukać pozytywów :D
W ogóle nie załamuj mnie, Dziubku, z tymi 2000kcal. No do Was to chyba nigdy nie dotrze, że to jest poniżej dziennego zapotrzebowania, zwłaszcza, że do tego dokładacie ćwiczenia. Mega dziwne podejście do jedzenia, tak jakby to było jedno wielkie zUo :roll: Ludzie, wyluzujcie, tak jest łatwiej i skuteczniej. Może nie szybciej, ale co to niby za ogromna różnica? ;)
Eeeh tam, i tak moje gadanie niewiele zdziała :roll: