oj, fryty to złooo ;d
ale 200 kcal, to dasz radę dziś nie? ^^
Wersja do druku
oj, fryty to złooo ;d
ale 200 kcal, to dasz radę dziś nie? ^^
Grzibcio- nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że nienawidzisz frytek!
też je kurde dziś jadłam...bleee!:/
Miłego i udanego dnia :)
Nie koniecznie frytki to zło. Oczywiście, takie z Mc-a i innych fast foodów tak. Ale jeśli na lekko wysmarowanej blasze lub w naczyni żaroodpornym pieczone ziemniaczki... czemu nie? :)
no dobra jest to troche kaloryczny rarytas, ale przecież olej w małych ilościach też jest ważny :) A jak już się go zastąpi oliwą z oliwek to jest przecież okej. No i nie trzeba tego jeść tonami, tlyko troche frytek i do tego zapchać się pyszną suruweczką :)
Grzybowa, też tak chcę :roll: .
Mam ciocie, która nienawidzi czekolady.... :roll: Szkoda, że mi genami to nie przeszło.
nockoa - zawaliłam wczoraj.. no cóż, dziś będzie lepiej ; ) mam remis 1:1 - ja vs żarcie
Ins - dziękuję i nawzajem ;*
lightmyfire - ogólnie nie jadam ziemniaków, a zwłaszcza ziemniaków pływających w oleju, bo nic ich nie usprawiedliwia - są po prostu bombom skrobiowo-tłuszczową bez witamin :roll: nawet ten biedny potas, którym usprawiedliwia się ziemniaki umiera pod wpływem piekła w frytkownicy :lol:
ale się zdarzyło, raz na pół roku mogę ;]
mlode ziemniaczki sa pyyycha z kefirkiem mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
to teraz ma byc 2:1 dla Ciebie;p
tak wiem requiem, ja tylko chciałam wykiwac system XDDD
hmm pod jakimi prędzej nickami posługiwałaś się na tym forum :> ?
ojj, żebym to ja pamiętała :roll: ale były dwa ; )Cytat:
Zamieszczone przez lightmyfire
wczoraj 1200 kcal [2:1 dla mnie ^^]
dzisiaj na pierwsyz posiłek niejakie śniadanie o godz. 13.30 zjadłam jabłko.
nie ciagnie mnie w ten skwar do żarcia i b.dobrze :D
Właśnie, jedyne co jest pożytecznego w takim upale to to, że nie chce się jeść... No chyba, że lody, na nie zawsze mam ochotę :P
A ja mam zawsze ochotę na czekoladę. Za czekoladę można by mnie kupić. Najlepiej za mleczną Milkę...Mmm...Po prostu ZŁO :lol: .