Witam wszystkich bardzo serdecznie mam na imię Kinga, 18 lat (od niecałego tygodnia jestem pełnoletnia), mieszkam w średniej wielkości mieście na Podkarpaciu. Piszę, bo pewnie tak jak większość osób tutaj chcę schudnąć...obecnie ważę ok. 80kg na 173cm. Trochę dużo... Tymbardziej, że ostatnie 10kg przytyłam w ciągu 2, 3 miesięcy...muszę tutaj zaznaczyć, że potrafię tyć tak szybko, bo jestem anorektyczką (teraz przy tej wadze już raczej nie:P) i bulimiczką. O depresji nie wspominam;/. dlatego moim głównym celem jak na razie jest pozbycie się napadów, bo od kilku miesięcy mam je praktycznie codziennie. zaczynam oczywiście od dzisiaj Wstałam z jakąś godzinkę temu i zjadłam 2 kanapki z szynką i zieleninką...wiem, ze jak na dietę to trochę dużo, ale boję się, że jeśli zjem małe śniadanie to napad murowany;/. Podoba mi się dieta garściowa....polega na tym, że je się 5-6 posiłków i każdy jest wielkości garści (to w skrócie).Potem...gdybym się już przyzwyczaiła do mniejszych porcji chiałabym przejść na dietę 1000kcal, bo 2 lata temu w ciągu pół roku schudłam na niej ponad 30kg (o tych wszystkich chorobach, których sie przez to nabawiłam pisałam wcześniej). Ale wiem, że teraz nie popełnię tego samego błędu z prostej przyczyny...za rok matura, a ja nie zamierzam gnić w szpitalach. Oczywiście postaram sie zmusić do jakichś ćwiczonek...mam nadzieję, że sie uda.
Dzisiaj mam iść ze znajomymi na dyskotekę... z jednej strony dobrze, bo się wytańczę, a z drugiej to...alkohol;/. Trudno mi jest odmówić;p...tymbardziej, że wszyscy wiedzą, że mam kłopoty natury uczuciowej i pewnie nasz klasowy doktor<lol> stwierdzi: "trzeba to zalać". Uwielbiam ich, ale boję sie dzisiejszego wieczoru...Bo swoją drogą ja tez nie umiem sie opanować ani odmówić...i tu mamy problemos.
No to chyba na początek będzie tyle....proszę o jakieś rady:* ja też postaram sie pomagać w miarę swoich możliwości...bo w kupie jest siła
Ciumki:P:*:*:*
Zakładki