Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: 3...2...1...zaczynamy!

  1. #11
    izia91 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nawet nie próbuj schodzić poniżej 1200, bo te chorobz mogą wrócić... Trzymam kciuki, uda Ci się!

  2. #12
    Bizia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    No brawo brawo. Począteczek dobry, bardzo dobry.
    A dziubek coś tam marudzi, ale ja wcale nie jestem przykładem bo teraz mam silną wolę ale na początku wcale tak nie było. Więc przykład proszę brać z kogos naprawdę godnego tego zaczszytu...

  3. #13
    dziubek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2008
    Mieszka w
    Tczew
    Posty
    60

    Domyślnie

    ale musiałaś walczyć, żeby mieć silną wolę

  4. #14
    kiniulka18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    o jaaa....nie jest za dobrze...dopiero drugi dzien...dopiero po 16-00 a ja juz zjadlam ok.2000kcal....do jutra nic nie jem:P piszecie zebym nie jadla mniej niz 1200kcal a ja na razie nie potrafie zejsc ponizej 2000;/...trzeba cos z tym zrobic...w ogole jakos dziwnie sie czuje....caly dzien mam dreszcze i mnie leb boli...mam nadzieje ze sie nie rozchoruje, bo gdybym siedziala calymi dniami w domu to pewnie bym z kuchni nie wychodzila jak zwykle Ale daje rade...motywacja jest...na razie pojde sie chyba wygrzac do lozka...zrobie sobie pu-erh wezme tabletke na łeb i sie wykuruje:P a pod wieczor postaram sie cos pocwiczyc (mam nadzieje ze mi wyjdzie)
    Jak dla mnie to wszystkie macie piekielnie silna wolę, ktorej Wam zazdroszcze:* ja tez tak chce<lol>

  5. #15
    Bizia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2007
    Posty
    4

    Domyślnie

    Kochana ja jakbym miała liczyć kalorie ile ich pochłaniam to bym sobie chyba walnęła kulkę w łeb. To całe liczeni i to wszystko to mnie normalnie dobija.
    Ja staram się nie jeść tłustych rzeczy, smażonych chociaż jajeczniczkę rano jem, bo wiem, że i tak ja spalę. Nie jem białego pieczywa, masła i słodyczy.
    Nie liczę ile kalorii zjadłam, ale ćwiczę i nie jem tych produktów sprzyjających tyciu i się dobrze czuję.
    Więc moja rada staraj się nie jeść tych tuczących rzeczy i odpuść liczenie kalorii.
    Będzie ci łatwiej naprawdę
    Wierzę w Ciebie i ćwicz, a silna wola z czasem się wyrobi.

  6. #16
    Awatar shanley
    shanley jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-12-2012
    Mieszka w
    kraków
    Posty
    7

    Domyślnie

    hej! : ]
    też miałam napady bulimiczne i zasmakowałam innych zaburzeń żywienia. nic fajnego, ale cóż, z tego da się wyjść. trzeba tylko chcieć. :* chodzisz do psychologa, ktos Ci pomaga? Bo samemu raczej się nie da, niestety.
    trzym się. ;*


    chcę być szczęśliwa. <- zapraszam.

  7. #17
    kiniulka18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestem straszna...nienawidzę siebie...cały czas się poddaję...może w głębi duszy nie zależy mi na tym tak bardzo?...akurat! to mój prawie jedyny i najważniejszy cel życia....jak na razie-chciałabym, żeby się to kiedys zmieniło. A co teraz? wstyd mi było w ogóle sie tu pokazywac przez ostatnie 2 tygodnie...zawaliłam na całej linii...moje życie teraz to jeden wielki niekończący sie napad...nie potrafie sobie z tym poradzic...a tak bym chciala!...nie chce mi sie nawet wychodzic z domu...tak bardzo sie siebie wstydze...dzisiaj zalozylam do szkoly legginsy i krotkie spodenki...od razu jak wyszlam na ulice to tego pozalowalam (nie zeby mi ktos cos mowil, ale czulam na sobie drwiace spojrzenia)...dlaczego to jest takie ciezkie??!!
    Ktoras z Was sie pytala czy mam psychologa...tak, od 3 lat jezdze do rzeszowa do specjalisty...oprocz tego biore psychotropy;/ Jednak nie bylam tam juz 2 miesiace...nike chce...nic mi to nie pomaga wrecz przeciwnie z kazdej wizyty wychodze z wiekszymi wyrzutami sumienia...a teraz kiedy juz jestem pelnoletnia rodzice nie zmusza mnie do leczenia...i tak przez te 3 lata jezdzilam tam ze wzgledu na nich;(
    beznadzieja........
    P.S. Zna moze ktoras recepte na odkochanie sie w chlopaku, ktory traktuje Cie tylko jak przyjaciolke? Zerwanie kontaktu odpada...

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •