-
myślę,że tak na prawde większość odchudza się dla siebie...chyba,że o czymś nie wiem :? :? ...ale zawsze lepiej mieć jeszcze jeden pretekst(na przykład w postaci faceta),żeby zgubic parę kilo :wink:
Tygrysku gratuluje sukcesów w odchudzaniu i chłopaka(tacy na prawdę rzadko się zdarzają).... :D :D
p.s.piszcie coś o tych Waszych facetach,których macie albo i których chciałybyście mieć..przynajmniej oderwę się od myslenia o żarciu :twisted: :twisted:
-
ok tio ja naskrobe cosik :)
PO PIERWSZE kazda z nas odchudza sie bo chcemy sie czuc lepiej :)
i lepiej wygladac
A PO DRUGIE wydaje mi sie ze faceci nas do tego troszke motywuja
coreGirl jezeli chodzi o facetow to mnie sie wydaje ze jezeli jest taki ktory ma poukladane w glowie, to to jak wygladamy nie jest wazne dla niego (ale my robimy wszytsko zeby mu sie podobac :)) tylko bardziej podoba mu sie nasza osobowosc. fakt sa faceci ktorzy chca zeby jego laska byla zarabista, miala fajna figurke i nie liczy sie czy jest pusta czy nie. wazne jest to ze inni faceci sie za nia ogladaja a on ma satysfakcje ze ona jest tylko jego. no ale takiego faceta chyba zadna z nas nie chce miec. chcemy miec takiego ktory bedzie nas kochal za to jakie jestesmy a nie ja wygladamy :). ostatnio moj kolega mi piowiedzial zebym sie nie odchudzala i dziwil sie czemu dziewczyny sie odchudzaja skoro faceci lubia miec do czego sie przytulic a nie do takiej laski ktora koscmi tapete zdziera.
-
A mój były facet włąśnie taki był ze lubił mieć dziewczyne na pokaz, zeby koledzy byli zazdrośni. I ja byłam jedną z takich panienek i czułam się wtedy dobzre, dowartościowana , doceniona, wiedziałam ze podobam mu się i on chce żebym inni mu mnie zazdroscili, więc sam uważał że było czego zazdroscić... Wprawdzie nie mówił mi tego często ( a ja bardzo lubie jak mi chłopacy mówią ze jestem ąłdna itp. hiih) ale cuzłam się kochana, kiedy mnie dotykał, całował, pieścił. TERaz jush wszystko się skończyło i ciągle prtzypominaja mi sie jego delikatne pocałunki, które za razem niosły ze soba tyle uczucia... Boże jak mi tego brakuje. TO był pierwszy mój facet któr ytak świetnie całował.. z wyczuciem i nie non stop;-)... Pocieszam sie że moze jeszcze kkiedys cos z tego będzie bo na to sie zapowiadało w wakacje kiedy mi pisał takie słodkie smsy... W sobote sie z nim spotykam... ale tylko na stopie koleżeńskiej.. przyjacielskiej... On am komisa z historii... Powiedziałąm jego koledze zeby mu powiedział ze ja sie znam troche na historii i jeśli chce to moge mu pomóc :D... JAka ja jestem genilana, no nie :D:D... NA razie wszystkio idzie dobzre. NAjważniejsze to spotkać się ten pierwszy raz po rozstaniu a potem pójdzie jush gładko :D...
-
Zgaddzam sie z poprzedniczkami, ale my tu mówimy o facetach, a nie myslimy o lesbijkach, wlasnie moja kumpela stwierdzila ze niebezpiecznie jest wygladac super, bo mozna rozkochac w sobie lesbijke :D <hahahahahahahaha>
-
a ja jestem cala w skowronkach heheh
spotkalam wczoraj na zuzlu kolesia w ktorym sie bujam od roku
w sumie to jest moj byly i ostatnio dosyc czesto sie spotykamy
no ale ja sobie stalam i w ogole udalam ze go nie widze
a kumpela do mnie pozniej z tekstem wyjezdza ze on sie na mnie co chwile patrzal hehe
ehhhhh on tysh jest inny :?
-
oooo..nareszcie moje prośby wysłuchane :D :D FENX
ja to zawsze muszę trafić na takie ścierwo,które chce mieć pannę na popis... :cry:
jakiś czas temu mna imprezie zaczął kręcić ze mną koleś ,którego znałam już od pewnego czasu...przyznam,że nawet mi sie podobał...poza tym był starszy i inteligentny(tak mi się wtedy wydawało :evil: ) ...no ale co...na imprezce cały czas ze sobą tańczyliśmy gadaliśmy w nocy,przytulaliśmy się itede..generalnie było MIŁO..po imprezie dowiaduję się ,że kolega chciał mnie tylko przelecieć...no smutne,że mu się to nie udało...ale od tamtej pory się nienawidzimy :!: Do pełnej charakterystyki tego******brakuje tylko napomknięcia o tym,że kolega który był metalem przerzucił się na słuchanie techniawki,bo stwierdził,że w klubach są fajniejsze panny,które łatwiej przelecieć :!:
ot moja smutna historia :twisted: :twisted: :twisted: przez którą wiele się wycierpiałam,ale teraz dużo rzeczy zrozumiałam i on nie był tego wart :!:
zazdroszczę Wam dziewczyny tego powodzenia...
Kachorra jak zawsze ma genialne pomysły..Dziewczyno podziwiam Cię :!: :lol:
Keisha18...fajnie z tym kolesiem...wiem,że takie cuś nie to nie jest nic wielkiego...ale dla zauroczonej dziewczyny to siódme niebo..WIEM JAK MÓJ KUBUŚ OSTATNIO DO MNIE ZAGADAŁ TO RZUCAŁAM SIĘ NA WSZYSTKICH I ICH CAŁOWAŁAM :oops: ze szczęścia
nio ale teraz mojego Kubusia nie widziałam od końca lipca...i mi smutno...niby postanowiłam,że to będzie takie tylko koleżeństwo...ale coś mi nie wychodzi(ostanio znalazłam go na jakimśtam forum i przeczytałam jego wszystkie posty..i mi tak zaimponował,że aż chyba się na nowo zauroczyłam-co nie wróży najlepiej :cry:
-
aaaaaa
a ja nie jestem zauroczona
ja najnormalniej w zyciu sie zakochalam
pierwszy raz ajjj
wiem ze to spojrzenie w sumie moglo nic nie znaczyc
i zapewne tak bylo :(
no ale po co mam sie dolowac ze nie mam u niego sznas
w smie mamy ze soba kontakt klikamy sobie na gadusiu i nie wiem czy mialoby to jakis sens gdybym z nim byla bo on w pazdzierniku wyjezdza snofu na studia grrr
i jak tu bedzie to bedzie raz w miesiacu i ja to wszytsko rozumiem ale kurde i tak chce z nim byc
a on jest siakis dziwny
kiedys mi pisze o jakiejs lasce ze sie nia przejmuje i nie wie czemu itd
i pisze ze kiedys cos miedzy nimi bylo ale jush nie ma a ja mu pisze o to pewnie ci jeszcze na niej zalezy itd a on nie no dovbra to tylko kolezanka i zmienil temata czyli to wygladalo tak jakby chcial wzbudzic we mnie zazdrosc a ja sie nie dalam sprowokowac :)
w ogole mial rozne takie teksty dwuznaczne do mnie ehhhh :(
co my mamy z tymi facetami :(
-
heh w sumie to co ja mam
tylko jedna wielka zamote :)
-
uuu na zakochanie to już nie ma rady :wink: ... rzeczywiście trochę przej**** z tym,że on wyjezdża i będziecie widywać się raz w miesiącu
ale wiesz wolałabym miec taką "zamotę", bo jeżeli ten koleś robi jakieś takie dziwne akcje to zmnaczy,że nie jesteś mu obojętna :) ...poza tym wszystko jest lepsze od STAGNACJI w której trwam :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
ehhhh
mnie sie wydaje ze on sie mna bawi
wkurza mnie jak nie wiem co grrrr
on wie ze ja sie w nim bujam bo nie raz mu to mowilam
i w ogole prowokowal mnie do tego
czasami jest taki slodziutki a czasami to zabilabym go normalnie golymi rekami :) i nie mialabym wyrzutow sumienia :twisted:
a w jakiej stagnacji Ty trwasz??
-
właśnie...a mówią,że to dziewczyny bawią się facetami :twisted: :twisted:
rzeczywiście niedobre to to Twoje lube :wink: :!: :!: :!: :!:
Moja stagnacja...no generalnie totalny zastój...nic się nie dzieje..i nudzi mnie juz to,że mówimy sobie w szkole cześć...troszku(ale bardzo niewiele gadamy ze sobą)... i to mnie wqrwia...bo chiba sie zauroczyłam w nim..A TO MIAŁ BYĆ TYLKO KOLEGA :cry:
z resztą napisałam o tym we wcześniejszych postach....( pewnie nikt tego nie czytał)
a Ty z tym swoim nie możesz tak otwarcie porozmawiać i prosto z mostu zapytać czy on coś do Ciebie :?: :?: wydaje mi się,że to najlepsze rozwiązanie
-
czytalam twoje wczesniejsz eposty :wink:
a co do mojego Szymonka to hmmm
my sie nawet raz spotkalismy tylko ja wzielam to spotkanie tak bardziej po kolezensku
bo masakrycznie sie denewowalam przed tym spotkanie a w sumie to bylo nasze jakby pierwsze od ponad roku :)
on wie o tym ze mi na nim zalezy
sprowokowal mnie zebym mu to powiedziala w sumie to wsyztsko bylo na gadusiu no ale inaczej rzadko z nim sie widuje bo on i tak mieskza na innej dzielnicy nish ja
no wiec napisalam mu ze mi zalezy na nim a on mi kissy przesyla no to ja jush mysle ze on cos do mnie i w ogole no bo powiedzialby chyba ze nic nie chce i zebym dala spokoj.
pozniej mialam status ile dalabym by zapomniec Cie a on do mnie z tekstem wyjezdza no to zapominaj i pa. a ja normalnie siedzialam przed kompem i nie wiedzialam co mam mu napisac tak mnie zatkalo ze wogole to pa.
za jakis czas snofu klikalismy i se gadamy on mnie ladnie wkurzxal no ale to sie wytnie zaczelismy sie klocic itd no a ja glupia napisalam mu ze ja i tak go kofam (serduszko mu akurat wyslalam wiec nie powiedzialam wprost ze go kocham)a ten jelop napisal thx grrrrr
i jak ja z nim mam gadac ehhh
on ma takie rozne odchyly
mowie wlasnie on jest taki slodko gorzki nie wiadomo co mu w glowie siedzi i nie da jakiejs sprecyzowanej odpowiedzi mota jak nie wiem :?
-
hmmm... faceci.. :)
ja jakoś nie mam konkretnego ideału.. ale wazżny jest zapach, uśmiech, spojrzenie... mrr... ;] nejlepiej, by miał podobne poczucie humoru :)
aktualnie się zakochałąm w swoim przyjacielu :( bez wzajemności.. no, ale jakoś żyję i mam nadzieję, że się w końcu odkocham... :/ (a trwa to u mnie już rok)..
sama się trochę boję facetów i w ogóle chyba potrzebowałabym jakieś instrukcji obsługi ;)
z resztą jestem nieśmiała :roll:
no, nic.. to na razie tyle i pozdrawiam :)
-
buuu...100% komplikacja... :? ...wiesz nawet nie wiem co już Ci napisać..rzeczywiście chopaczek jest dziwny(ale przynajmniej wyjatkowy :wink: ) może mężczyzna też zmiennym jest :?: :D :?:
szkoda też,że tak rzadko sie spotykacie...gdyby z jakąś większą z częstotliwością to myślę, miałabyś większe pole do popisu...ale i tak powtórzę to co wcześniej pisałam...Nawet jeżeli kiedyś tam nie sprecyzował się jeżeli chodzi o uczucia wobec Ciebie...spróbuj jeszcze raz...tylko jak mówiłam..pytanie prosto z mostu bez obijania...i zaraz potem jego odpowiedź OF course
a co do tego tekstu "pa" to po prostu strzelił focha jak rozhisteryzowana nastolatka :roll:
[quote="keisha18"]czytalam twoje wczesniejsz eposty :wink:
......znowu zaczynam wierzyć w ludzi :P ......
-
dokladnie jak rohisteryzowana nastolatka hehe
ale nie wiem czy to dobrze czy nie
ja narazie nie mam z nim kontakta bo mu sie komputer w domku popsiul i nie gadamy
no ale wczoraj na zuzlu zagadl hehe zamienilismy pare zdan w sumie
ja udawalam obojetna i w ogole
no bo co niech koles sobie nie mysli ze ja mam przez niego jakies doly i ze jestem na kazde zawolanie pozniej popadnie w samozachwyt i bedzie myslal ze co to nie on
Obcy mam nadzieje ze Tobie sie jakos ułozy :)
dobra dziewczynki ja lecem na dworek bo ladna dzisiaj pogoda pozniej cos naskrobe :)
-
yhm... mataczenie..? [a propos tego Twojego]...
a tak w ogóle, to dzięqję :)
i mam nadzieję, że u Ciebie też się wyjaśni...
(swoją drogą, czy warto?)
pozdrawiam :D
-
oj Obcy nie wiem czy jest sens czy nie
czasami sie zatsanawiam i stwierdzam ze nie
no ale jezeli ktos jest zakochany to sie w to tak nie zaglebia
a jezeli jush tak najk np w moim przypadku ja jush nic na to nie poradze
moze i nie ma sensu, no ale serce nie sluga i ja nie zmienie ot tak sobie obiektu moijego zainteresowania :) .... a szkoda
-
oj, święte słowa.. serce nie sługa... niestety :)
pozdrawiam :D
-
wiecie co dziewuszki...przez te rozmowy to ja normalnie chyba się zauroczyłam w tym moim Kubusiu...a miał być tylko kolegą :cry: :cry: :cry: :cry:
oj...bedę się musiała pilnować,bo ja to kochliwa jestem...a nie chcę sobie przy nim kiszki narobić :oops:
z jednej strony rozmówki odciągaja mnie od żarcia(schudłam 1,5 kilogarama :wink: ) a z drugiej wpędzaja w dzikie zauroczenie kolesiem nieprzeznaczonym dla mnie..wiecie taki prawie zakazany owoc :twisted:
keisha18..zmieniło się cuś z Szymonkiem :?:
obcy..a u Ciebie z tym przyjacielem :?:
-
coreGirl mnie to sie wydaje ze to nie te rozmowy
sprawily ze Ty sie nim zauroczylas tylko Ty bylas zauroczona ale niedopuszczalas do siebie takiej mysli:) no ale to sa moje przypuszcznia tylko :)
jezeli chodzi o Szymonka mojego ukofanego to nic sie nie zmienilo :(
nie ma teraz netka w domq to jush wogole nie moge z nim porozmawiac
i mi sie straszelnie za nim teskni ehhhh
no ale ja to sobie wlasnie moge tylko tak o nim pomarzyc
normalnie kumpela mnie dzisiaj tak przestraszyla ze loooo
bo spytala sie jak Szymon a ja jej tam odpowiadam i mowie ze qw pazdzierniku wyjezdza na studia a ona do mnie z tekstem wyskakuje ze ten Szymon z ktorym ona gada tez w październiku zagina do tego samego miasta w ktorym moj studiuje (heheh moj :lol: ) jush normalnie serce mialam w gardle ojejq :)
coreGirl i zadzialaj cos z tym Twoim Kubusiem :)
trzymam kciuki :) kisss
-
keisha18 ...może i masz rację...tylko ja po prostu wiem,że ten koleś nie jest dla mnie i jakoś z tą myślą powoli się zaczynałam sie oswajać..jest zbyt idealny(wiem,że idealni ludzie nie istnieją,ale moje Kubusiowe to jest taaaaaaaaaaaaaaaakie śliczne,że aż się go boję :oops: :oops: )tak wiem to brzmi beznadziejnie...ale może jak go blizej poznam to mi przejdzie...TAK TO JEST MYŚL :idea: :twisted: zawsze tak mam z facetami...podoba mi się,potem go poznaję i po krótkim czasie nie chcę go znać :twisted: :twisted: ALE WPADŁAM NA GENIALNEGO POMYSŁA..buhahahhahahahahahahahaha
no tak też zrobię..tzn.postaram się :wink: oczywiście jak go spotkam..ciekawe tylko kiedy,bo na wkrótce to się nie zapowiada :?
Szkoda,że nic się nie dzieje u Ciebie...a tak co do Szymona długo ze sobą byliście :?:
mam nadzieję,ze ta koleżanka mówiła o kimś innym..bo już tego nie napisałaś :?
-
no wiec nie o mojego jej chodzilo ufffff :)
ja z nim bylam w sumie dosyc dziwnie
bo my sie poznalismy na netku pozniej zaczleismy sie spotykac
jakos tak w listopadzie i w pod koniec stycznia albo na poczatku lutego (siakos tak ) to sie wszytsko skonczylo
tylko to wlasnie byla taka totalna olewka
bo nie byloi ze gadalismy na ten temat ze zrywamy tylko poprostu kontakt sie urwal
no ale ja sie tym nie przejmowalam bo nie traktowalam tego wszystkiego powaznie
bo czesciej rozmawialismy na netku nish na zywo no ale to jsuh mniejsza z tym .
nie bede przeciesh tego rozpamietywala i do tego wracala chociaz przynzam ze mi sie to zdarza. teraz normalnie czuje sie jakw telenoweli hihi :)
a co do tego kubusia to ja wierze ze bedzie wszytsko dobrze:)
i mam tak samo z koelsiemi jak ty
najpierw strasznie mi sie jakis podoba a pozniej jak jush z nim jestem to mi sie nudzi ten koles, no ale moze tak jest dlatego ze jeszcze nie spotkalam na takiego ktory bylby podobny do mnie a Szymonek wlasnie taki jest :)
chcialam sie jeszcze z nim umowic no ale nie ma go na netku a zeby mu wyslac meska nie starcza mi odwagi, boje sie ze nie ebdzie chcial ehhhh
-
ej dziewczynko...mi tu mówisz,że wszystko bedzie dobrze,żebym miała więcej odwagi i pewności siebie a sama co tutaj w bambuko sobie lecisz :?: :lol: :?:
Przecież nie musisz od razu pisać mu esa z zaproszeniem na randkę albo romantyczny wieczór...po prostu zaproponuj jakiś rowerek albo szpacerek i już :wink: toż to nie zbrodnia :) skoro ja mam się przemóc i coraz bardziej w to wierzę(dzięki tym Waszym zapewnieniom,że na pewno się uda i innym ciepłym słowom) więc Tobie też się musi udać :wink: :?: :wink:
nie wiem..bo tak na prawdę to Cię przecież nie znam... ale coś mi się nie widzi,żeby szybko Ci ten Szymonek minął...więc DO SOMETHING...wiesz jaką będziesz miałą satysfakcje jak on sie zgodzi na rowerek czy cuś innego.. :wink: :wink:
-
caly problem w tym ze ja mam rpwerek zepsuty
w sumie to masz racje nie mam na co czekac tylko dzialac
bo siakas inna sie kolo niego zakreci i co wtedy??
czarna rozpacz
pozniej bedzie ze moglam zrobic tak moze byloby inaczej
a jak mi odmowi to ehhh niom trudno ;)
Ty tez dzialaj z ty swoim heheh
nie damy sie:)
-
...i to jest git :D ...napisz jak się odważysz i co on na to.. :!:
ja jak tylko spotkam mojego Bunia to zagadam.. :!: no Ty masz o tyle lepiej,że z nim przez gg możesz pisać...a ja muszę czekać aż się spotkamy...i mam taką czarną wizję ,że to będzie dopiero na początku roku szkolnego :cry: ..ale będę twarda :twisted: ..i to mnie tylko zmotywuje :!:
dobrze prawisz o tym działaniu i oby tak dalej :wink: ..3mam kciuki... :D
-
hmm... z tą taką odwagą, to też, żeby wyczuć odpowiedni moment...
do keishi18: mam nadzieję, że tak jakoś się spotkacie i chociaż o tym pogadacie co i jak.. no i może coś zaiskrzy? oby, oby :D
do coreGirl: lepiej później, niż wcale :D:D:D:D w każdym bądź razie masz jeszcze czas na różnego typu przemyślenia etc. :)
a co do mnie, to u mnie nic nowego.. może coś w roq szkolnym się ruszy... [u[]może[/u]...
pozdrawiam i miejmy nadzieję, że wszystko będzie fajnie :)[/u][/b]
-
hmm... z tą taką odwagą, to też, żeby wyczuć odpowiedni moment...
do keishi18: mam nadzieję, że tak jakoś się spotkacie i chociaż o tym pogadacie co i jak.. no i może coś zaiskrzy? oby, oby :D
do coreGirl: lepiej później, niż wcale :D:D:D:D w każdym bądź razie masz jeszcze czas na różnego typu przemyślenia etc. :)
a co do mnie, to u mnie nic nowego.. może coś w roq szkolnym się ruszy... [u[]może[/u]...
pozdrawiam i miejmy nadzieję, że wszystko będzie fajnie :)[/u][/b]
-
hmmm tak na zdrowy rozum,to lepiej być odważnym i jakiś tam krok wykonać niż siedzieć cicho a potem żałować ,że czegoś się nie zrobiło...tylko szkoda,że w moim przypaku częsciej pojawia się opcja druga :oops: ...bo tak na prawdę łatwo to jest gadać trudniej coś zrobić :!: :!:
poza tym zdarzaja się czasami takie sytuacje,kiedy na prawdę nie da się za wiele zrobić..a "ochłapami" nikt się nie zadawala...tak więc trzeba zwyczajnie poczekać na odpowieni moment(mówię o sobie)...i to rzezcywiście jest dobry czas na przemyślenia :)
a co do keishy18..to ona jest właściwie uzależniona od decyzji Szymona(ale miejmy nadzieję,że to mądry chłopak i się wreszcie zdecyduje :wink: )
Obcy napisz coś więcej o tym swoim zauroczeniu/miłości(nie wiem co to jest bo niewiele napisałaś)...i właściwie nic nie wiem oprócz tego,że to jest Twój przyjaciel i trwa to rok :!:
buziolllllllllllle :)
-
niom Obcy Ty wlasnciwie nic konkretniejszego nie napisalas :)
i wiem ze trzeba wyczuc dobry moment i ja na ten dobry moment czekalam
caly rok szkolny :) czekalam ash on tu wroci na wakacje i bedzie przez trzy meisiaczki :)
wyslalam mu meska ze jezeli chce spedzic niezapomniane chwile w moim towarzystwie to zeby we wtorek byl o 16 pod ratuszem i ze czkam na odpowiedz, a ten wiesniak mi nie odpisal. w ogole. takiego to zabic to malo : :cry: :x :evil: :!:
-
nie odpisał.. :?: :!: :?: co za mosiek :evil: :evil:
ale tego sms'a wysłałaś dzisiaj czy kiedyśtam..bo z kontekstu nie bardzo rozumiem
jeśli dzisiaj to mam pytanie...dlaczego umówiłaś się z nim dopiero na wtorek :?: :?:
a jeżeli ten sms tyczy się przeszłości...to brak pytań :wink:
Obcy masz nam sie wyspowidac z tego przyjaciela...i to juszzzzzzzz :) :!:
-
nom dzisiaj mu wyslalam tego meska
tak ze dwie godzinki temu i wiesniak nie odpisal i penwie nie odpisze no ale przynajmniej sporbowalam i nie ebde pozniej sobie wyzucala ze nie probowalam nawet :)
a dopiero na wtorek w tym tygodniu nie dalabym jush rady
na weekend wyjezdzam do kumepli na dzialeczke
i w sumie tez zeby nie od razu tak sie z nim spotkac bo moze miec jakies plany a takto to w sumie kilka dni i gdyby chcial to znalazlby torszke czasu :) no ale widocznie nie chcial....
-
dwie godzinki...to może już spał :wink:
a tak serio...to daj chłopakowi czas...myślę,że odpisze..to nie jest 15-letni gówniarz i zdaje sobie sprawę z tego co to jest kultura osobista(która NAKAZUJE odpisać..to moja własna teoria :P )..i musze jeszcze przyznać,że ten wtorek..a raczej planowanie z wyprzedzeniem ze wzgledu na niego..to było przemyślane..i FAJNO :wink:
nio napisałaś,poczekasz...zobaczymy co będzie....ale szczerze(mocno zaciśniete) trzymam kciuki :P :P i życzę powodzenia w tej sprawie :)
-
nom przemyslalam zeby nie mogl sie wymigac 8)
i w ogole chcialam zeby es byl taki torszke smiechowy i chyba byl
i za te kciuki nie dziekuje
ale trzymajcie jeszcze moze odpisze
chociaz on czasami mysli jak 13 letnie dziecko :) ja tez trzymam kciuki za Ciebie
i Twojego Kubusia no i kcialabym zeby Obcy sie ujawnila hehehe :)
bo ja w sumie jush duzo napisalam o moim problemie a lubie sluchac o innych jeszcze :)
Ty tez pisz cosik jak sie ebdzie dzialo :)
-
POZWOLICIE ZE WLACZE SIE W DYSKUSJE:p
OTOZ PODOBAL ,A WLASCIWIE TO NADAL MI SIE PODOBA CHLOPAK Z MOJEJ SZKOLY -PO PROSTU ZAJE**** :D O DZIWO JA TEZ MU SIE PODOBAM,CZESTO SIE WIDUJEMY ,ON SIE DO MNIE USMIECHA I NA TYM KONNIEC ,BO NIESTETY JA DO NIEGO NIE PODEJDE BO MAM WRAZENIE ZE TAKI GRUBAS JAK JA TO NIE MA SZANS I NORMALNIE ZWIEWAM :(
KIEDYS WIDZIALAM ZE CHCIAL DO MNIE PODEJSC,ZAGAC ,A JA DOSTALAM WIELEKIEGO BURAKA NA TWARZY I PO PROSTU ZWIALAM-I WSZYSTKO PRZEZ MOJA TUSZE :( DLATEGO MUSZE SCHUDNAC ,MUSZE SIE POZBYC KOMPELKSOW,KTORE MOZNA POWIEDZIEC IZ RUJNUJA MI ZYCIE;(
-
Hej JUPCIUS :D ..oczywiście włączaj się...im nas więcej tym lepiej :wink:
wiesz tutaj problemem większości jest tusza,więc się nie przejmuj :!: ...tym bardziej dziewczyno jeżeli wiesz,że Ty mu nie jesteś obojętna...skoro zwrócił na Ciebie uwagę,świadczy to o tym,że akceptuje Cię taką jaką jesteś..a to bardzo dobry znak :)
wiem,ze bardzo łatwo jest mówić i radzić innym,ale gdybym miała jakikolwiek cień nadziei,że podobam się mojemu Buniowi...nie miałabym zadbych oporów,że by podejść, zagadać. Oczywiście nie jestem Tobą i Cię do tego nie zmuszę ale popatrz na przypadek keishy18..dziewczynka za drobnymi namowami się odważyła..i przynajmniej potem nie będzie żałować ,że nic nie zrobiła w tym kierunku :D :D :D
oczywiście kompleksów możesz się pozbywać...jeżeli Ci tylko z tym źle i możesz na nas liczyć..tak jak umiemy pomożemy...ale nie wiem czy jest sens czekać,aż potencjalnie schudniesz(oczywiście czymamy kciuczki :wink: ) i dopiero wtedy się za kolegę zabrać...
mogę jeszcze dodać ,ze ja mam ten sam problem,jeżeli chodzi o czerwienie się..to jest dopiero przykra przypadłość....ledwo co ktos do mnie powei ja juz jestem czerwona..a raczej purpurowa :oops:
keisha Ty też pisz..nawet jak się nic nie będzie działo..a po prostu będzie Ci smutno przez jakiegoś plemnika(potencjalnie Szymona) :)
Obcy...my powoli tracimy nadzieję,że Ty kiedykolwiek się odezwiesz...my tez chcemy wiedzieć coś o tym przyjacielu... :wink:
czymajcie sie wszystkie cieplutko :lol:
-
WLASNIE TO JEST U MNIE NAJGORSZE ,BARDZO CZESTO DOSTEJE KOLORKOW NA TWARZY-PO PROSTU CZUJE ZE PLONE I NIE UMIEM NAD TYM ZAPANOWAC:(
-
JUPCIUS...wiem o czym mówisz...i uwierz też mi to przeszkadza :oops:
Mnie wydaję się,że to jest związane właśnie z brakiem pewności siebie...którego próbuję cały czas się wyzbyć,oczywiście ze wsparciem dziewczynek :)
Qrcze no już takie najwyraźniej jesteśmy :wink: możemy tylko spróbować jakoś nabrać tej pewności siebie...ale to rzeczywiście jest problem(moja koleżanka,która "też tak ma" jest tak zdesperowana,że chce się z tym udać do psychologa) :!:
no nic...zobaczymy co będzie :wink: a teraz jeszcze popisz o tym Twoim pięknisiu :lol:
-
siemka dziewczynki :)
widze ze nas jest tu coraz wiecejnio i fajnie :)
wiecie jak ja mam jak widze Szymonka
łooooo
masakra lepiej nie mowic caly czas sie usmiecham i jak on cos do mnie mowi tio ja mam takiego rogala ze hohoh a poizniej wszystko analizuje po kilka razy:)
no wiec odpisal heh co z tego ze dopiero dzisiaj ale sam fakt. oczywiscie zdenerwowal mnie bo wiecie co mi napisal?? napisal (cytuje) "o co chodzili w tym sms i z tym wtorkiem?" jak on ciezko jarzy. no jka mu napisalam ze w sumie to dokladnie nie pameitam co pisalam a i ze konkretniej gdyby sie nie domyslil to chodzi mi o spotkanko:) a on "a w jakim celu ono mialoby byc" a ja ze no tak poprostu czy jakos tak jush nie pamietam a on "ja nie wiem co jutro bede robil hehehe :) o 16? no powiedz po co" i nie wiem czy w tym momencie proponowal mi jutro spotkanie w kazdym badz razie ja mu napisalam ze nie pytam o jutro tylko o wtorek a on mi napisal ze jeszcze nie wie co we wtorek i nie chche planowac :? jak ja mam miec cierpliwosc do takiego faceta?? a nie zpaytalam czy chodzi mu o spotkanie bo mnie zdenerwowal ten pierwszy es i jush w sumie nie myslalam nad co on pisze. ale napisalam mu ze gdyby zdecydowal sie co do wtorku zeby dal znac
-
Siemka Dziewczyny. Faktiko ale nas tu teraz dużo. Popularny temacik ;-).. Hehh KEisha18 faktycznie ten Twój koleś nie za bardzo kumaty;-). Ja bym te mesy odebrała jako delikatną odmowe, ale nie wiem jak jest z TWoim. MAm nadzieje ze inaczej ;l-).
A ja dzisiaj wróciłam od cioci. KOło niej mieszka taki fajny chłopak..ehh... ale załuje ze nic nie zdziałałam.. :/... A taki fajny blondynek :D heh...
Właśnie napisałam do BArtka bo mi przez cały pobyt puszczał strzałki i napisał mi mesa że sie o mnie martwi bo sie nie odzywam. A teraz mi odpisał że z tą olką tą jush przeszłość, ma to jush za sobą i bardzo dibrze. A potem taki tekst: Pogadamy o tym jak sie spotkamy :* Wolałbym CI dać prawdziwego ale nie mam jak :*:*:* ...
On jest koffany:D Znaczy ze jednak chce sie ze mną spotkać :D> JUpik>>>A teraz gadam z jego kolegą. Powiedział ze jemu na mnie zalezy bo jak olka do niego pisała to nie odpisywał a do mnie odpisał :D hehe. ALe jestem happy jak nic ;-)...
-
nom tez o tym myslalam ze nie chce sie spotkac
ale zaczelam sie zastanawiac o co mu chodzilo z tym esem
ze nie wie co jutro bedzie robil hehe o 16?? to moze tak ze chcial sie jutro spotkac a nie we wotrek
a nie spytalam go o to bo motal od poczatku bo on zawsze tak motal i w koncu ja sie sama zamotalam i doipieor jak drugo raz przeczytalam tego eska to sie kaplam ze tak tez moze byc ale bylo jush za pozno bo co innego mu odpisalam
a ja jeszcze sie z tego smieje ehhhh