Dziewczyny...
Jestem tak najedzona, że ledwo co przełykam herbatkę..
A na liczniku jest ok. 520 kcal...!!!
Coś jest nie tak ze mną...
W szkole siedziałam 9 godzin równych.. i nie mam na nic siły..
Może to dlatego?..
ALe skąd to uczucie sytości?!...
No nic.. POwinnam sie chyba cieszyć.. A jednak mnie martwi ta mała ilość kalorii...
A poza tym od 5 dni nie mam okresu.. Wiec jest lipa.. I ciągle chodzę do toalety, wiec woda w organizmnie mi sie raczej nie zatrzymuje, a powinna...
:/

A z lepszych widomości, to pogodziłam sie z Nim (dla tych, co czytają ahh ci faceci, bo nie mam czasu napisac dwóch postów )