Upadłam..
Chorowałam..
Stres zagryzałam wszystkim, co popadło mi w rece..
Nadal sie stresuje.. ale to nie jest taki stres, jak przez testem z całego roku z biologii..
To jest o wiele gorszy stres..
Muszę się dobrze odżywaić..
Czekam.. ciągle czekam..
Jenyy... gdybym mogła Wam wszystko opowiedziec... A tak to pisze tylko takimi hasłami, bo już nie mam siły dusić tego wszystkiego w sobie..
Jeszcze tydzien albo dwa.. I mam nadzieję, że będę mogła powrocić do ćwiczeń i diety..
Teraz niestety zarastam tłuszczem i nic nie mogę na to poradzić...
Siła wyższa, której nienawidze...
pa..
wpadne kiedyś jeszcze