Wątek: Problem ze spodniami

Help!!! Odchudzam się, i powoli chudnę , ale mam jeden problem: mam coraz więcej luzu w spodniach. To niby dobrze, ale moje ciuchy są już o dwa numery za duże!!! Wyglądam w nich obleśnie,a nie mogę sobie kupić nowych spodni, bo nadal chudnę!!! Co ja mam zrobić???????? [/b]

nie wiem moze sprobuj zwezyć spodnie??

tez tak mam ale mi sie te zaduze o 3 numery spodnie podobaja zatrzymuja sie na biodrach takie w stylu sk8

ja bym tak chciała. ja miałam bardzo ciasne spodnie a teraz są coraz luxniejsze ale się nie zatrzymują na biodrach wiesz mlooda zazdroszczę ci

moje tysh jush są luźniejsze ale mi sie takie podobają
a jak schudne jeszcze bardziej to zaniose do krawcowej zeby mi zwężyła

Ale moje dżinsy nie wyglądają za fajnie Qrde co ja mam zrobić??????

Hehe, a ja kupiłam sobie dwa lata temu spodnie rozmiar 38. 42 były na mnie za duże, a 40 była w innym kolorze. No cóż, jakoś weszłam w tę 38, ale po mniej więcej roku był taki czas, że w ogóle nie mogłam się zapiąć lub ledwo wciskałam się w nie Było mi smutno, bo bardzo je lubiłam. Na szczęście teraz leżą na mnie, jakby były szyte specjalnie dla mnie Musze zacząć w nich wreszcie chodzić...
Mam jeszcze dwie pary takich spodni, co były na mnie dobre, potem (mniej lub bardziej) ciasne, a teraz leżą jak ulał. No i w jednych chodzę, a drugie są takie eleganckie, na "specjalne i niespecjalne okazje"
I kolejna historia o spodniach, tym razem o dżinsach.
Mam biodrówki, które nabyłam niecałe 1,5 roku temu. Fajne, troszkę przydługie i się neico starły, ale takie są cool Otóż w sklepie były one dobre, a potem, gdy je nosiłam, lubiły spadać z tyłka (przynajmniej ja to atak odczuwałam). Teraz już aż tak nie spadają, nawet mi to nie przeszkadza, ładnie się jako tako trzymają na tyłeczku, ale biodra przecież mi nie urosły, tylko wręcz się zmniejszyły ("talia" też)! Dziwne, co?
No i ostatnia historia, tez o dżinsach.
Wiosną tego roku kupiłam dwie pary dżinsów, nie-biodrówek z "obcisłymi" nogawkami (nie lubię szerokich na udach, mimo że moje nie sa idealne). W sklepie były dobre, potem, gdy zaczęłam je nosić, były troszkę luźne, ale przynajmniej mnie nie ściskały na maxa. Nogawki nie jakieś super obcisłe, ale ok. Teraz doszło do tego, że (żeby mi te spodnie nie zleciały...) muszę zakładać pasek(on był w komplecie ze spodniami rozmiar 3, którego dlugość jest mniejsza niż obwód tych spodni Muszę iść z tymi spodniami do przeróbki w sklepie, gdzie je kupiłam (robią to za darmo lub za grosze), ale ostatnio nie bardzo miałam czas...

To moze kup jakies przyciasne (ale takie w które da się wejść). Będą Cię motywowały i będą akurat jak juz schudniesz

a ja mam motywacje ze kupie dopeiro jak schudne...
w sumie taka jak TY proponujesz tysh jest dobra ale szkoda byłoby mi kasy gdyby JEDNAK okazało się ze nie uda mi się schudnać...