-
Na złość wszystkim będę sczupła
Cóż ja powiem, koniec z objadaniem sie słodyczami(od jutra oczywiści )
Mam 5 kg nadwagi - może to tyle co nic, ale w moim przypdaku wygląda to baardzo nieładnie. Duży brzuszek i karczek. Nezbyt proporcjonalnie. No i zdrowie. Za dużo przetworzonej żywności i pustych kalorii. Brr.
Postanowiłam nie stosować żadnej tradycyjnej diety. Będę po prostu unikać czekolady, ciastek, białego pieczywa,tłustych ziemniaków oraz tłuszczy.
Po za tym sks-y (od 20 ukochana siatkówka), jakiś basen.
No i dużo silnej woli ale z tym będzie chyba najgorzej
Ale trzeba być dobrej myśli.
Jak na pierwszy raz to starczy.Życzcie mi powodzonka
-
No to życzę Ci tego powodzenia :>
Z tego co widze to wybrałas zdrową drogę do wymażonego wyglądu, bardzo dobrze!!! (Szkoda, że sama nie potrafię sie do tego dostosowac!) Zrezygnowałaś z najgorszych rzeczy więc pewnie po jakimś czasie zobaczysz pierwsze efekty, a przynajmniej lepsze samopoczucie.
Jeszcze raz powodzenie!!!
pzdr ;*
-
Brawo wogole za podjecie takiej decyzji, trzymam kciuki
-
Dziękuje wam bardzo
Jak na razie trzymam się dobrze,żadnych słodyczy
I chociaż strasznie kusi (dwie tabliczki czekolady i pyszne ciacho ), to nie mam specjalnej ochoty i powodu żeby łamać zakaz. Ale nie zapominajmy że to dopiero połowa pierwszego dnia.
Ale i tak wiem że dam radę
-
1153kcal
Super jak na pierwszy dzień
I oczywiście ani grama słodkiego. W gruncie rzeczy to nie jest wcale takie trudne. Trzeba po prostu myśleć oczymś innym a nie o tym jak zaspokoić ten narkotyczny głód (tak, tak czekolada to narkotyk). Mam nadzieje że jutro też będzie tak rewelacyjnie jak dzisiaj
-
ja mysle o tym, ze za miesiac mam zarabista imprezke i kiedy bierze mnie glod, to mysle sobie ' rastafari....tak nie moooozna , postanowilas sobie,ze przez ten miesiac schudniesz 5 kg. ( ktore ciaaagle zalegaja .....jak bedziesz ***** wygladac a pretensje mozesz miec tylko do SIEBIE"..ta..moze traktuje sie zbyt lagodnie, ale.......hm.......dzisiaj zaczelam.....dieta south-beach :
sniad. serek wiejsci light ( 130 kcal. ) + pomidor ( 15 kcal.)
ll sniad - kilka plastrow sera zoltego light ( 150 kcal.)
obiad - cukinia, pomidory, papryka, cebula z patelni ( 250 )
to w sumie ok 545..no.....przymijmy, ze 600....jakos wiecej nie chce mi sie jesc :/
a dodatkowo spalilam dzisiaj na rowerku stacjonarnym 500 kcal. ( mam specjalny licznik...hehe )
pozdraviam!! trzymaj sie! mamy do zrzucenia tyle samo
-
siło wyższa wspomóż mnie
dzsiejszy dzień pozostawię bez kalorycznego komentarza
kolejna ważna nauka na przyszłość - jak zaczniesz jeść coś słodkiego to już dzisiejszego dnia tego nie skończysz.
Może jutro będzie lepiej.
P.S. Marcepan to narzędzie szatana
-
ale ladna dietka
hej, rastafari moglabys mi dac caly jakmutamzapomnialam tej dietkji?
-
justagirl!!!!!! wiesz co.......dokladnie tej diety ci nie podam, ale bez problemu mozesz ja wyczaic w necie! ale co do ogolnych zasad, to sklada sie z trzech etapow - najpierw w ogole nie jesz weglowodanow ( chleb, kasze itd.......), slodyczy, sokow, owocow, jogurtow....generalnie tylko nabial ( light!!!! ) i obowiazuje zakaz cukru......drugi etap, to powolne wprowadzanie do jadlospisu zakazanych rzeczy, a trzeci, to spuszczenie szlabanu .....w tej diecie chodzi o to,ze organizm czlowieka poniekad uzaleznia sie od cukru....im wiecej dostarczasz cukru, tym wiecej wydziela sie insuliny, po ktorej gwaltownie spada ci stezenie cukru i w efekcie znowu jestes glodny.....to tyle aha!!!!!!!! zakaz alkoholu!! w szczegolnosci piwa!!!!!!
pozdraviam
-
rastafari dzieki!
jakos sobie tam znajde. juz kurde tak dlugo szukam jakiejs porzadnej dietki..
wreszcie chyba cos dla mnie tak mysle ..
pzdr
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki