-
Ojej....gratulacje ja tam jem mało a jak to wszystko przeliczam to mi wychodzi jakieś 2000kalori 8) ale spoko ... najgorsze jest dla mnie nie jedzenie po tej głupiej 18 lub ogónie wieczorem...bo wtedy TAK BARDZO chce mi się jeśc że aż mnie rozsadza..i właśnie przed chwilką wpakowałam w siebie zupę i chlebek i żółty serek :P bleh..wszystko co nie powinnam i w dużych ilościach i wiem ze jeszcze coś dziś zjem no cóż...bywa...
Całuski :*
-
No u mnie kiepsko :cry: Pochlastams ie zaraz jak ja mam schudnąć do świąt te 4 kg jeżeli ***** nic w tym kierunku nie robie :evil: A zaczęło się wczoraj.przez cały dzień luzik do 18 nie przekroczyłam 1000kcal.Ale potem ojciec przyjechał ze sklepu no i co 2 kanapeczki Maja se zrobiła z pasztetówka.Potem wpieprzyłam chyba z 200g orzeszków ziemnych jak nie więcej :cry: Co ja mam zrobić.Dzisaj luzik ale jestem głodna a ojciec ma wrócić ze sklepu i z piekarni ze świeżym chlebkiem :shock: Znowu na noc sie objem :cry: :oops:
-
Ja też wczoraj sie atk załamałam....to było STRASZNE........a dziś się najadłam jak nie wiem co.......i Kuuuuuuu mam starszny humor a postanowiłam że juz nic nie zjem..a Moi rodzice pojechali na zakupy i napewno coś kupią..Mam Makss doła ;(
-
Ja mam podobnie teraz coś napewno zjem bo jestem głodna.Ale od jutra pełna mobilizacja.Chciałabym przejść na dietke 800kcal aby troszku nadrobić to co zjadłam wczoraj do końca miesiąca(grudnia) :wink: Jutro kupie sobie otręby jabłka gruszki a jak bede miała chęc to sięgne po owoce :lol: .A dzisiaj nie pozostaje już nic innego jak ocs zjeśc bo głodna jestem a i tak nie bede mogła pewnie od późna spac więc to strawie jakoś :oops: Trzymam kciuki abyś tez się zmobilizowała i żeby mi sie to udało :wink:
-
No ja też za ciebie trzymam ;( bo to straszne...czuję sie podle..cały dzień DZIELNA a teraz :/ eszzz...można sie wściec...od jutra...będzie lepiej... DAMY RADĘ (kurde...który to raz już piszę...) ale nie ma co się załamywać...jak to napisąłm mój przyjaciel--->
Jestem najfratowniejszym plemnikiem z milionów innych.... pomyślcie podobnie... Melana dasz rade ja też :) pokażmy światu i przede wszystkim sobie że potrafimy :)
całuski:***
p.s.
Ja też dziś nie zasnę ale dlatego że jutro moje imieninki :P
pozdr.
więc...dobra..moze ...jak ..no kurde..NIE WIEM JAK WYTRZYMAM W IMIENINY BEZ JEDZENIA słodyczy 8) kto wiem moze sie uda...
całuski łan mor tajm ;) :***
-
QURWA WPIERDALAM JAK NAJETA :evil: :cry: Sorki ze tak klne nbormalnie tego nie robie ale wytrzymóje do 18 ponizej 1000kcal ( przewaznie 900 cos) a o 20 mam napady i sie QURWA opycham. Co prawda nie słodyczmi ale wczoiraj np zjadłam kurczaka z rozna jogurt który miał około 200kcal i piłam sok marchwiowy.Potem miałam taki twardy brzuch jak Sciana :cry: Nie daje rady :shock: Miało być do świat -4kg a bedzie +10 :cry: Ja sie powiesze :(
-
Ojj....Nie poddawaj się :) Mel...DASZ radę ...ile razy już to pisałam sama nie wiem..ale ciągle w ciebie siebie i resztę ludzi na tym forum wierzę...proszę...pokarz sobie że potrafisz... 8)
-
Wiem musze się wziąć w garść.Ale wiem że do świąt już nei schudne :cry:
-
Dawno tutaj nie pisałam :shock: No więc od dzisiaj się wzięłam za sibie.Rano zjadłam dwie kanapki(niestety białego pieczyw innego nie było)z wędlinką.Po szkole kupie sobie jabuszka(teraz siedze na infie) mam tylko godzinke po szkole bo potem mam konsultacje z histy a potem szybciutko na angielski i w domqu bede przed 18 kilka minutek więc zjem jeszcze 2jabuszka i to na dzisiaj koniec :lol: Ambitny plan tylko czy wyjdzie :?: :shock: Mam andzieję że to juz koniec bedzie mojego obżerania.Pozdrawiam i wejdzcie tu czasem :D
-
no ślycznie,ślycznie...i TO NA PEWNO JEST KONIEC TWOJEGO OBŻERANIA :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: ...i pamiętaj poćwicz...wyjdzie Ci tylko na zdrówko :wink:
i będę do Cię zaglądać :wink: