Może patrząc na ich głupotę można wpaść w samozachwyt, ale przymykając na nią oko i koncentrując się na ich "wdziękach"... Ale to pogmatwałam
Może patrząc na ich głupotę można wpaść w samozachwyt, ale przymykając na nią oko i koncentrując się na ich "wdziękach"... Ale to pogmatwałam
Jakoś nie wpadam w samozachwyt kiedy waże tyle co waże i wyglądam tak jak wyglądam jedząć mało i patrze na dziefczyny które żrą co chcą a mają 100 razy lepszą figure. Mnie to tylko denerwujeZamieszczone przez coreGirl
no to jest niesprawiedliwe ze niektore dziewczyny jedza ile chca i wogole nie musza uwazac co jedza i szczuplutkie a my musimy sie meczyc
wlasnie
A mnei się wydaje, że to jest tak...
Po prostu jakoś w dzieciństwie miałyśmy inny tryb życia, przekarmiali nas rodzice, babcie... A teraz mamy obniżoną przemianę materii przez diety...
Nie załamujmy się, do dzieła!
jagcia; ja rowniez nie wiem czy mam ich zalowac bo wiesz zara bede szerokie chodzic
czy tez płakac bo sa lepsze i nie musza sie opamietywac...
Zamieszczone przez Cudzik
ok..ale ja ustosunkowywałam się do wypowiedzi kei...poza tym nie każę Ci wpadać w samozachwyt ze względu na figurę czy wagę...
to dla mnie po prostu kolejny dowód na to, że jednak jestem bardziej inteligentna od innych...w tym wypadku tych panienek ale jeśli Ciebie takie sytuacje przyprawiają jedynie o kolejne kompleksy wagowe to Twój problem..chociaż nie bardzo widzę w tym jakikolwiek sens
co do tej niesprawiedliwości...to chyba jest coś w tym co pisze Jagcia... i po prostu musimy się z tym pogodzić...a nie biadolić nad sowim ciężkim losem
Uffff, wyciągnęłam z mrocznych zakątków forum mój topic
Dietkowo średnio, jak chodze do szkoły to mam większy apetyt, ale nie powoduje to katastrofy. Mój as z rękawa -> grejfrut na kolację . Super wpływa mi na figurę . Po nim chudnę .
Rozmyslam gdzie i z kim chodzić na siłownię...............
A jutro wraca Core <jupi>
łohohoho jak sie Irasia cieszy,że wracam :****
widzę,że wszystkie zaczęłyście brać przykład z Kei...siłownia..no,no,no...Kei możesz byc z siebie dumna..zaszczepniasz w nich chęc do ćwiczonek
a ja od juterka..może od dziś...(ale nie wiem bo mam coś nie tak ze stopą) robie come back do mojego aerobiku..i przynajmniej pól godzinki dziennie musze ćwiczyć
ahia..zważyłam się i jest oO ZGROZO prawie 66 kg....żarcie w Czechach jets okropne i zapychałyśmy sie bułkami i batonami..inaczejk nie idzie przeżyć:/
No cóż Irasko grejfrut to jak joker <lol> ja mam 2 w lodowie
Zakładki