Wątek: Nie pierwsza i z pewnością nie ostatnia.

mój pełny brzuchol pamieta jeszcze wczorajszy dzien :P

Oooooooch, co za ulga... Mój brzuchol czuje się znacznie lepiej, co prawda nie jest pusty(maj gad, na choloerę mi głód ok. 22???), ale nie jest też przepełniony, no i poćwiczył sobie dzisiaj, a za niedługo zostanie zagoniony spać... I rano będzie śliczny
Dobranoc!

MÓJ BRZUSIO SIE DZISIAJ NAMĘCZYŁ..HEHE

Ale chyba tylko ćwiczeniami, a nie nadmiarem żarcia? Nawet jeśli dużo jedzonka dostał, to rowerek dał dużą korzyść

oczywiście że ćwiczonkami

mój brzuszek otrzymał właśnie porcję serniczka i delicji wstyd mi i mojemu brzuszkowi też , jutro mam gości i nie dam rady utrzymać diety, więc od czwartku dopiero ale ostro biorę się za siebie, w końcu niedługo bierzmowanie i egzaminy

pagulinka: no to mnie uspokoiłaś, dziewczyno Wielki podziw dla Ciebie i oby tak dalej!
meegy: nie uda Ci się utrzymać diety, ale od czego są ćwiczonka? Wstydzisz sie za dziś, nie wstydź sie za jutro!

dzięki jagcia

j ata popieram dzis jagcie za 9 min mam autobus wiec musze sie streszczac :P

macie racje ćwiczyć muszę, do niedawna godzinkę (conajmniej)dziennie codziennie ćwiczyłam a od piątku co? jaco nawet tyłka nie mam ochoty od kompa podnieść ale od dziś znów zaczynam brzusio męczyć i uda też, jak możecie zapodajcie jakieś fajne ćwiczeniana na udka