dawno mnie nie było miłam załamanie i pozuciłam diete waga podskoczył mi do 60,5 ( na szczęście kryzys pozegnany ) znowu waze 59 )!! chciałm sie podzielić z wami moim sposobem na to ja nie dojadać) wzięłam sobie do serca słowa jednej z was aby jeść śniadania ) codziennie jem 2 łyki otrębów z jogurtem to nie jest smaczne wiec dodaje rodzynki i siekane orzechy laskowe!! śniadanie jest bardzo pozywne!! szczególnie ze wzgledu an błonnik !! nie dosyc ze nie jestem głodna to jeszce poprawiła mi sie przemiana materii z którą zawsze miałam kłopoty ( bardzo pomaga mi również kawa rozpuszczalna z mlekiem ( to juz mniej zdrowe rozwiązanie ale działa) pozdrawiam wszystkich!! bardzo sie cieszę ze wkońcu wróciłam do waszych szeregów )