-
Ja musze dzisiaj isc biegac !! Jade do babci to po polach pobiegam
-
Jak rozpuszczony rumak
-
Mój temacik aż na 2 stronie
Ale to chyba za karę...
dziś dzień całkwicie zawalony ...
Mam dziś mnie obudział i powiedziała, że jedziemy na zakupy...
I była tak dobra, że zrobiła śniadanie .. i do tego już nałożyła wrrr...
dostałam porcyjke smażonych ziemniaków
Oj ... ale ot jeszcze nic
Zjadłąm zapomniałam wziąć witamin
Zakupy nawet się udały .. kupiłam buty, spodnice, bluze, bluzkę.
pojechaliśmy też do Auchanu, żeby kupic cos do jedzenia na droge (bo mieszka jakieś 60 km za Białymstokiem), kupili pączki, kurczka, bułki ... ja dzielnie kupiłams obie serek straciatella.
w samochodzie zjadłam , ale byłam głodna więc zjadłam pączka.
po przyjeździe do domu zjadłam udko kurczaka z rożna ... a ja przecież niejem przez post mięsa
później zjadłam jeshcze jednego pączka ... i już więcej nie dam rady nic przełknąć jestem tak najedzona, że o ho ho .
za karę dziś idę biegć i zaczynam skakać na skakance ...
Boję się o moje łydki , teraz mam 33 cm .. i mam w nich mięśnie duże
ale może uda się mniejszyć
w sumie nie załamałąm się dzisiejszym dniem ... mam wyżuty sumienia ale nie zbyt duże ... Jutro też jest dzień
Mój tato nawet powiedział mi historię pewną :
Mam ciocię która jest prokuratorem. I ona zawsze się odchudzała, bo zawsze była grubsza. A zaraz po ukączeniu studiów kiedy dostała pracę stwierdziła : " Nie po to się tyle lat uczyłam i cięzko się przy tym napracowałam żbym teraz sobie załowała jedzenia "
teraz waży ok 100 kg ale nie przejmuję się tym :d
Ja do takich wniosków nie doszła ale na dzisiejszych zakupach stwierdziłam że ładnie wyglądam w żakietach i spódnicach
ale namachałam czas kączyć
-
Ma rację Twoja ciocia, ale ja jednak wole byc szczupła A co do diety to wracaj jutro i już :P
-
hihi nie wiem jak nie wiem skąd mam
60 kg
SuPerrr ?
Ale jak to si stanęło nie odchudzałam się ... nie ćwiczyłam i jadłam cały czas słodycze
eh
pozdrawiam was złotka
-
Mam problem
jakiś rok temu zaczęłam się odchudzać
początkowo szło mi nieźle, bo udało mi się zrzucić 5 kg.
nie wiem co się stało, ale zaczęłam więcej jeść
jak łatwo się domyślić przytyłam ... nie wróciły mi wszystkie kg bo tylko albo aż 3 ... tę wagę mam do dziś.
Raz schudnę kg, ale za chwilę wraca ...
czemu tak się dzieje
myśę, że jestem chora
nie zmyslam ...
mam kompulsy
kiedy jem to nie ma końca
aż wkońcu tak się najem że nie dam rady się ruszyć ...
nie zawsze tak jest ale ostatnio coraz częściej
co prawda nie wymiotuję, bo nie chciałam zachorować na bulimię
co gorsza rano jem mło, bo mm nadzieję, że w końcu zacznę dietę
jak jednak się domyślacie marne są na to szanse
czasem chodze biegać ...
jejq
wyżaliłam się troszkę i już mi lepiej
Zauważyłam nawet ostatnio, że jak zjem np talerz zupy to nie siegam po następny.
hmm... swoja drogą jak łatwo wpaść w to
pozdrawiam
-
Hej.
Wiem o czym piszesz.
Mam/miałam(narazie dieta) identycznie.
Kompulsy, o tak. tez jadłam aż się ruszyć nie mogłam.... to jest straszne.
a wyjśc z tego jeszcze trudniej.
nie wiem co Ci poradzić.
nie załamuj się.
moze przejdz na diete 1500kcal, bedzie latwiej, bo na zbyt rygorystycznej diecie nie wiem czy wyrobisz
-
tez cos takiego miałam... dopuki nie zainteresowalam sie dietetyka i nie wzielam sie porządnie w garsc. kiedys potrafilam isc do sklepu, kupic bułki pizzowe, czekolade i chipsy, kiedy nie szłam z jakiegos powodu do szkoły, wrocic do domu i jesc tak z nudów bez sensu przed telewizorem. mysle ze z tego sie wyrasta. kiedys wydawalo mi sie ze odchudzanie = głodówka. a teraz zdrowo schudlam 15,5 kg z uśmiechem na twarzy, bez męki i mam inne podejscie do jedzenia, juz nie żądzi moim zyciem, o dziwo mam wiele do robienia i o jedzonku nie mysle
-
dziękuję za miłe słowa
mówiie wyrasta. .. lol mam praiwe 18 lat ... chciałabym juz wyrosnąć ...
chciałabym się wziąść w garśc i wkońcu schudnąć chociaż do 55 kg ... byłam bym zadowolona ale wiem że nie pdodołam ...
trzeba znaleźć motywację
a ja jak narazie siedzę całymi dniami w domu ... moja przyjaciólka o mnie zaomina i przypomina sobie jak nie ma co robić tj raz na tydzień
ale nie moge narzkać ... zawsze może być gorzej prawda
acha
nie stosowałam żadnych rygorystycznych diet ... głodówka też odpadała bo zazwyczaj nie wytrzymywałam i nie powtarzałam jej bo wiem, że bym niedała rady
chyba za bardzo lubię jeść :P
nie wiem nie wiem jak to będzie oby do przodu i jak najlepiej
-
Dziś wyjątkowo ciężki dzień
tz pod względem jedzenia i w ogóle ...
urodziny dziadka
może jutro zobaczę...
mam ochotkę powrócić na forum i udzielać się równie dużo jak kiedyś
może to trochę zajmie mi czas
dobranoc
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki