Wątek: POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja z pania czekolada zerwałam kontakt bo mam na nia uczulenie

Masz uczulenie? A ja myślałam, że normalnie jadasz gorzką czekoladę w niewielkich ilościach...

Ja bym tak chciała mieć na nia uczulenie..!!

ja kiedys mialam jak bylam mala i wtedy mi ta czekolade ograniczyli, a dla dziecka wyobrazcie sobie jaka to strata hyh ze tak powiem ale mi sie to uczucienie zmiejszylo i nie mam konsekwencji po zjedzeniu, naprawde to nie jest nic fajnego jak po jednej kosteczce czekolady zaczyna ci sie skora na twarzy łuszczyc, czerwienic, wyskakuja krosty, wysypka na calym ciele a do tego pękają konciki ust a nawet uszy się nadrywają.. takze nie pszcze ze chcialybyscie miec, to by naprawde nie zienilo sytacji bo i tak byscie sie nie mogly oprzec a wygladalybyscie tak jak wyzej napisalam, teraz to nawet po kawalku czekolady nie przytyjecie...

no ale jakbym tak miała od dziecka uczulenie na czekolade to rodzinka mnie by nią nie karmiła i nie byłabym aż tak od niej uzależniona

niekoniecznie moze i bys byla bo z tego co widze a mam w rodzinie uczulone dzieci to jak jedno je czekoladke to drugie musi tez dostac i nawet jak jest chore to ryczy az dostanie. A jak rodzice nie widza to sie opycha na maxa. Widok czekolady wywoluje placz, to doslwonie straszne jest.. tym samym slodycze staja sie takim zakazanym ale wspanialym owocem, bóstwem .. i tym bardziej przyciąga.. ale oczywiscie roznie bywa ale lepiej jest byc zdrowym

Eeee tam, nie lepiej nie być ani uczulonym, ani uzależnionym? Do roboty, hehe. Ja słodyczy nie jem już jedenasty dzień, a czekolady jeszcze dłużej

Ja bym tyle nie wytrzymała....muszę zjeść na dzień przybajmniej kosteczkę czekoladki albo wypić kakałko

Kosteczka dziennie nie zaszkodzi Też kiedyś sobie "wydzielałam" po kostce czy kilku dzienie, ale teraz po prostu stwierdziłam, ze po co mam sobie dawać kostkę czekolady, gdy nie mam na to ochoty? No bo tak jakoś się odzwyczaiłam, a może po prostu odkładam to na kiedy indziej... Na razie chcę wytrzymać jak najdłużej, ale: jeśli się łamać, to troszkę i nie załamywać się potem Wiem, że mi suę uda, bo mi się jż udawało wiele razy.
Buziaki!

Tak trzymaj!!