Kochane jesteście wszystkie, naprawdę... Dziękuję za wsparcie. To naprawdę pomaga

Asia - nie martw się, jak pisałaś - każdy ma lepsze i gorsze dni Teraz weźmiesz się za siebie, poćwiczysz troszkę i za tydzień zapomnisz o tym kilogramiku. Główka do góry

Właśnie też ostatnio poczytałam troszkę gazet i doszłam do wniosku, że sama sobie muszę zafundować kurs akceptacji i polubienia siebie. Macie może jakieś pomysły? Jestem otwarta na propozycje

Jeszcze raz wszystkim dziękuję Jesteście kochane, wiecie?