No to oki...Nie tracę nadziei...
Jutro z rana lecę sprzedawać znicze na cmentarzu...( jako harcerz;))
Wersja do druku
No to oki...Nie tracę nadziei...
Jutro z rana lecę sprzedawać znicze na cmentarzu...( jako harcerz;))
O widze, ze mamy przed soba harcerke ;) Tez mam 3 kolegow harcerzy :)
Harcerze rulezzzzzzzz!
Ich reakcja jest taka sama jak Twoja, sa zafascynowani harcerstwem, a swoja harcowke traktuja juz jak jakies swiete miejsce ;)
No ale w sumie to trzeba chciec byc harcerzem, bo jak komus by sie to nie podobalo to by nie chodzili :P Ale fajnie tak musi byc, te rozne rajdy, itp.
heheh ja broń boże nie jestem harcerzem z powołania....tylko z przymusu :lol: kolezanka mnie siłą zaciagnęła do harcówki 8) no i zostałam....fajni ludzie :lol: ale taka wspaniała i dobra i wierzaca i mało grzeszna to ja nie jestem 8)
Duzo harcerzy to pijaki! :P
Matko Boska! Mnie to nie dotyczy....Pod tym wzgledęm jestem doskonała...Nie piję i nie palę :lol: Ale mam kumpli co sobie czasem lubie popić...ale tylko czasem ....więc bez przesady...Nie pijaki :P
No to moze u Ciebie nie, ale w moim otoczeniu to lepiej nie pytac... :roll:
nie no to niedobrze...
Ach jak pieknie że to już weekend....Tylko trzeba go spedzić na sprzedawaniu zniczy....i na nauce....do olimpiady...beeeeeeeeeeee