-
A ja mam chłopaka :P
Moja mamusia dużo waży, kiedyś była chuda, jak była w ciąży z moimi braćmi to strasznie utyła, potem jeszcze ja i tak już jej zostało ;) Nie wiem jak zareaguje na "moją wieść", w sumie trochę kłamliwą, ale co tam ^^ Myślę, że mi pomoże, bo nie będzie chciała, żebym i ja się męczyła jako pulchna kobitka :P Tak myślę.. a jak będzie zobaczymy.. może już jutro jej to powiem? :twisted:
-
MakeMeHappy, 4-5 kg do świąt? Jak Ty chcesz tego dokonać? :roll:
-
No cóż gdybym ruszyła mój tłusty tyłek i zaczęła ćwiczyć a do tego ładnie z dietką bym szła to byłoby to możliwe ;) Dobra realny cel to 3 kg mniej :D Uda się !!
Powodzenia z 'kłamstewkiem' ;)
-
Dzięki :) To się musi udać :P
No więc do dzieła.. Rozpoczynamy akcję "Trzy mniej" :D
-
-
a ja schudne do świąt... powiedzmy.. 3-4 kilo, zobaczymy czy sie uda, bo teraz waga mi stoi gdyż jestem przed okresem i troche mnie to wkurza;/ a ja tez mam chłopaka, już 2 lata odkąd razem jesteśmy... macie moze jakis pomysły na prezent??? a ja dziś byłam na basenie uuu sie napływałam, a na obiad puszke kukurydzy zjadłam czyli 226 kalorii :) teraz sobie poszukam jakiejs stronki z przepisami na niskokaloryczne jedzonko, to potem wam prześle , 3majcie sie :)
-
kapsh, to ja też tak chcę 3-4 kg do świąt, ale ciekawe co my zrobimy jak będzie tyle żarcia w wigilie, BN i w ogóle a my na dietce:P Ja naprawdę nie wiem.. zwykle to się obżeram :oops:
I gratuluję tak długiego "bytowania ze sobą" ;) Ja ze swoim jestem dopiero jakieś 2 miesiączki.. (bez skojarzeń :D ), więc to dość świeża sprawa, choć już się przyzwyczaiłam, jakby to trwało z 10 lat, serio:P
O ja też lubię kukurydzkę, taką z puszki a jakże xD
Tak, tak, poniuchaj i podaj jakieś fajne przepisy, ale byle nie było to zbyt pracochłonne i czasochłonne też, bo ja nie mam ostatnio zbyt wiele czasu.. uczyć się trzeba dzień i noc.. bo nie znasz dnia ni godziny xD :P
A ten ticker to serio motywuje i to jeszcze jak -> "Popatrz już jesteś o 2 kg lżejsza, jest świetnie, tak trzymaj, ale jeszcze 12 kg, wytrzymaj a osiągniesz swój cel już niebawem!!" :) Niezwykłe :P
-
VoicaTortoa postanowiłam ze w wigilie to tylko kapuste zjem, bo ma mało kalorii... no a w świeta... nie wiem bede musiała uważać :P a przepisów zadnych fajnych nie ma, szukałam takich prostych i łatwych i postanowiłam dalej jesc to samo, czyli sałatki, ryby z konserwy i kukurydzke :) a jak nam sie uda do świąt to normalnie bede z nas dumna :) ide teraz sie uczyć ;/ a ty mature tez piszesz w tym roku?? czy na studiach ??? dobra lece m jak miłość obejrze i do nauki :)
-
kapsh, ja też będę dumna, bo.. UDA NAM SIĘ!! :P
A ja właśnie pochłaniam swój ulubiony jogurt.. Danone z liczi i jabłkiem xD ok. 150 kcal.. czyli łącznie 1575 + 150 = ok. 1700hmm nie jest tak źle.. mogło być gorzej.. :P aaah :twisted:
Co do wigilii to zamierzam tylko obżreć się karpiem (no, może jednak bez przesady :P ), zjeść barszczyk z uszkami i wypić małą szklaneczkę domowego kompociku z szuszu ;) Przed tą "ucztą" oczywiście nie będę nic jeść.. żadnego śniadania.. nic.
Matura -> ja będę pisać ją dopiero za 2 latka :P Mam jeszcze.. ciupińkę czasu :twisted:
-
Witam:)
Chciałam się przywitać:) nastolatką co prawda nie jestem już 1,5 roku, ale nadal nie przyjmuję tego faktu do wiadomości;) ja również chciałabym zgubić minimum jakieś 4 kg., do świąt może się nie uda, ale na sylwestra chciałabym się mieć czym pochwalić:) staram się ograniczać słodycze i "przekąski" choć ciężko trochę z tym, tym bardziej, ze zimno i chce się jeść! ale na razie nie wymiękam:) Trzymam za was kciuki!Ale chyba wszystkie musimy pamiętać, ze to co robimy robimy WYłąCZNIE dla siebie, bo chcemy o siebie zadbać! ja w pewnym momencie o tym zapomniałam i pod sztandarem odchudzania się uprawiałam głodówkę, przez 6 miesięcy nie miałam okresu, szybko łapałam zadyszkę, nie miałam siły na nic, kręciło mi się wciąż w głowie, bolały mnie stawy.. przestraszyłam się, ale nie potrafiłam z tym skończyć.. w końcu się udało, przytyłam, ale za dużo i znowu wróciłam na dietę, ale tym razem rozsądną, nie chcę się krzywdzić. Wtedy po dużym spadku wagi słyszałam co prawda: wow, ale schudłaś, zajebiście wyglądasz!- ale czy moje zdrowie jest tego warte?:/ wierzę w to, że znowu usłyszę takie słowa, może będę musiała dłużej na to poczekac, ale efekt przynajmniej będzie stały;] Tak więc trzymajcie za mnie kciuki:> gratuluję sukcesów, trzymajcie tak dalej!