Wątek: czy naprawdę mamy czas????

Ja mniej więcej od maja do końca sierpnia zeszłego roku - 7,5 kg, - 10 cm w pasie. Dużo ćwiczyłam, jeździłam na rowerze, chodziłam pieszo... Brak szczegółowo określonej diety, jakieś 1500 kcal dziennie, owoce, warzywa, ciemne pieczywo, woda mineralna, wczesne kolacje, 5 regularnych posiłków... Dość częste szaleństwa, ale one mi jakoś nie zaszkodziły (choć może bez nich byłby lepszy efekt...). W tym roku wznawiamy, bo mam drugie tyle do zrzucenia

Jagciusia ty i ta twoja urzekajaca historia lubie ja

Zamieszczone przez mam-kompleksy

Jagciusia ty i ta twoja urzekajaca historia lubie ja

Czyżby to była ironia?
Hehehe, zaśmiecam forum swoją historią. Kiedy osiągnę cel, założe odpowiedni topik i umieszczę link do niego w swoim podpisie

Ja stosuje 1000-1200 kcal (nowy rodzaj diety ) od dokładnie dwóch tygodni i schudłam 3 kg

No do wakacji jakieś 4-5miesięcy to długo

ja musze schudnac na tetsy jak ja sie pokaze na balu ajjjjjjjjj zle ze mna!

Dagiik kochanie nie mówi mi o balu bo ryczec mi sie chce

moja historia, to było tak: w wakacje w ciągu 2 tygodni 5 kg, potem w październiku kolejne 2 tygodznie, kolejne 5 kg, ferie plus 4 kg , od ferii do teraz 4 kg (w końcu bez głodówek), cel jeszcze 1kg mniej

Meegy ostatnie kilogramy sa najbardziej oporne , tak zauwazyłam tu na forum ale nie martw sie przeszłosc mozna naprawci (akurat ta)

w końcu to nie kryminał tylko nieudana dieta, nie?