-
dzisiejszy szień minął nijak...chyba wiecie że na razie nie jestem na diecie, bo zacznę dopiero po komuni brata tj.w poniedziałek. Ale za to pofarbowałam włosy, bo miałam już spore blond odrosty, a mam kolorek Aksamitny brąz tak się nazywa. Jutro komunia brata ciotecznego a ja wyglądam jak spasiony prosiak
bierzmowanie mam 14 i co? Nadal gruba będę, poczytałam dziś o SB zastatnawiam się nad nią może okaże się skuteczna?
-
Wpadam tylko ucałować i życzyć powodzenia, bo zaraz mykam ćwiczyć :*********
-
Wpadam sie pozegnac!
Do I czerwca paaa
-
witam dziewuszki kochane:*
wczoraj była ta nieszczęsna komunia i najadłam sięjak bąk
tylko pasków mi brak, było bardzoooo dużo jedzenia i gości a mały zamiast przeżywać sakrament liczył hajs, ja nawet nie wiedziałam że na komunię dostanę jakieś pieniądze, wiedziałam żę różąniec i krzyżyk na szyję a cieszyłam się z sakramentu, a tu proszę my jesteśmy złe ale rośnią coraz gorsze pokolenia
jak babcia mówię,a propo babci już niedługo swoją zobaczę po całym roku, pewnie znów palnie coś w stylu "madziu jakty ładnie wyglądasz, jaka duża jesteś i jak ładnie przytyłaś", po czym da mi jakiś ładny ciuch (jak w zeszłym roku atłasową kuszulkę nocną z Francij) i powie "kupiłam ci to ale mysałam że jesteś chuda ale już chyba niestety nie wejdziesz". No po prostu nie mogę się doczekać naszego spotkania...
-
Nie żartuj! Twoja babcia naprawdę tak robi?
Moja ogranicza się do Kasienko ty teraz dobrze wyglądasz- tak trzymać, masz takie śliczne pucki. Czuję się wtedy okropnie....
-
naprawdę! ostra babcia nie?? a co będzie tym razem?? chyba zacznę głodzić się przyjeżdża w tym tygodniu. właśnie dowiedziałam się że dostałam pałę z polaka a nawet nie byłam w szkole w ogóle coś ostatnio moje stopnie podupadają muszę zacząć chodzić do szkoły...
-
Meegy właściwie czemu nie chodzisz do szkoły? Po twoim wyniku z egzaminu myślałam że jesteś dobrą uczennicą.
Co do babci to nie głodź się, bo to nie ma sensu - babcie już takie poprostu są ( wiem z autopsji)
Co tam babcie, szkoły, duchy
kiedy mamy wielkie brzuchy.
-
mozna byc dobra uczennica i nie chodzic
ja se dzis zwialam i poszlam w odwiedzinki do mojego gimnazjum.. eh to byly fajnie czasy
PS. dobra uczennica to ja raczej nie jestem [od Lo]
-
to jest tak, że oceny mam bardzo dobre, może nie same celujące na świadectwie ale jedne z najlepszych, egzamin próbny z polaka napisałam najlepiej w budzie a końcowy też pewnie jeden z najlepszych i nie piszę tego żeby się przechwalać (co to to nie ja
) ale żeby lepiej wytłumaczyć że mimo żadkiego chodzenia do szkoły, żartowania z nauczycielami i z nauczycieli, kłócenia się z ciałem pedagogicznym, zadawaniem sie, jak kiedyś zauważyła jedna z nauczycielek, uczniami o marnej reputacji, paru ekscesów (a takie też były
) i nienawidzeniu wręcz kucia, można mieć dobre stopnie i być tzn. dobrą uczennicą
, bo bycie ją nią nie zależy od liczby obecności, jakości i ilości lizów na tyłkach nauczycieli, czy dawania "koperty".
-
W takim razie nie wiem jak ci się to udaje, bo mnie oczywiście nie chodzi o oceny tylko o obecność w szkole. U nas jest cholernie ostro - wagarowiczów strasznie tępią, a gdy nie masz usprawiedliwionego 1 dnia już masz obniżone zachowanie. Tylko o to mi chodziło.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki